Dotknęłam starej pomarszczonej koszulki, która miała w sobie wiele wspomnień. Nie całkiem dobrych. Smutnych.
Czułam rozpacz myśląc o czasie przeszłym. Nie umiałam zapomniec o tym co miało tu miejsce. Nawet jeżeli wszystko to co przeżyłam nie bylo uniknione, ale gdzieś zapisane. W moim umyśle. Sercu...
Oderwałam wzrok od szarej szmatki i popatrzyłam na jego zapisany zeszyt. O tak. Według mnie był artystą ale nie pozwalał mi nigdy czytać jego wierszy. Czasem tylko coś napomknął o tym i owym.
Wzięłam czerwone broszury opasane paskiem i zdmuchnęłam znajdujący się na nich pył. Otworzyłam połyskujące kartki, które zaszeleściły mi pomiędzy palcami.
Jesteś jak róża
Która więdnie mi u stóp
Czuję cię jako muza
Wędrująca mi u nóg
I wiem, że jesteśmy sobie pisani jako dwa nieistniejące diabły
Bo nie umiem byc aniołem, skrzydeł zjadłym.
I wtedy otworzylam na ostatniej stronie. I przeczytałam coś czego nie powinnam. I zobaczyłam na podłodze tuż przy oknie napis wyryty na podłodze. Uciekaj.
Przeraziłam się i ruszyłam do tyłu. Potknęłam się o porozrzucane rzeczy. Nagle coś zajaśniało mi przed oczami. Chciałam tylko wykorzystać tę radę i jak najszybciej uciec. Widocznie to coś znaczyło.
Popełniłam błąd zostawiając zeszyt z wierszami na kafelkach w jego pokoju. Tylko tego było mi żal gdy będąc na dole zapalilam zapalniczke i rzuciłam ją w przestrzeń rozpylając benzynę by umarły wspomnenia o nim.
I z tym mój jedyny krzyk.
YOU ARE READING
Krzyk
ActionŚwiat XXX wieku. Przyszłość pogrążona w chorobie. Nastolatki powyżej 18 lat poddawani są zabiegom zwalniającym rozwój epidemii. Jeżeli ktoś nie jest zaszczepiony - zostaje wpisany na listę poszukiwanych - skażonych, a co za tym idzie listę osób, któ...
