Po tym zdarzeniu Luke odszedł. Może się czegoś bał albo nie był gotowy powiedzieć mu o swoich uczuciach. Dzisiaj było Halloween. Michael wracając z pracy przyglądał się ozdobionym domom dyniami, kolorowymi światełkami i różnymi ozdobami z okazji tego święta. Otworzył drzwi od swojego domu i zastał tam Tony'iego. Z rąk wypadły mu babeczki, które kupił w cukierni, gdy zastał go całującego jakąś brunetkę w salonie. Choć go nie kochał zraniło go to bardzo. Obraz mu się zamazał przez jego łzy.
-Ty fałszywy dupku.. J-jak mogłeś !- Tony zaczął opowiadać tej dziewczynie jakąś bajkę, że Michael jest jego kumplem. Ona po chwili wyszła. Ja również zacząłem ubierać swoje trampki gdy Tony zaczął coś mówić :
-Twój kochaś zostawił dla ciebie paczkę.-rzucił mi ją do przedpokoju. Wziąłem paczkę i wyszedłem z domu trzaskając drzwiami.
Szedłem przed siebie omijając ludzi, ulicę, budynki... Zatrzymałem się zauważając jeziorko, więc skręciłem w jego stronę i usiadłem na drewnianym moście. Rozpakowałem paczkę, w której znajdowały się charakterystyczne halloweenowe słodycze. Do tego był oczywiście liścik :
Życzę Ci świetnego Halloween ! Mam nadzieje, że bawisz się świetnie. A jeśli nie to możesz pójść do jakiegoś klubu i zabawić się na całego :-) Jeśli Tony zepsuje Ci Halloween niech się wali. Zapomnij o nim i baw się dobrze x
-L
a/n : gunwo, ale cii.. jeszcze 5 rozdziałów + epilog :-) p.s idk czemu potem w tym rozdziale zaczęłam pisać w 1 os ale nie chce mi się tego zmieniać więc przepraszam :')
YOU ARE READING
[ TWENTY REASONS ] MUKE
FanfictionLuke próbuje pokazać Micheal'u, że naprawdę mu na nim zależy w ciągu 20 dni. by hemmford&hemm0ings od dnia 08 nie tłumaczę tylko piszę sama to opowiadanie, ponieważ zostało usunięte wraz z kontem autorki.