dzień 15

1.6K 235 5
                                    

Po tym zdarzeniu Luke odszedł. Może się czegoś bał albo nie był gotowy powiedzieć mu o swoich uczuciach. Dzisiaj było Halloween. Michael wracając z pracy przyglądał się ozdobionym domom dyniami, kolorowymi światełkami i różnymi ozdobami z okazji tego święta. Otworzył drzwi od swojego domu i zastał tam Tony'iego. Z rąk wypadły mu babeczki, które kupił w cukierni, gdy zastał go całującego jakąś brunetkę w salonie. Choć go nie kochał zraniło go to bardzo. Obraz mu się zamazał przez jego łzy.

-Ty fałszywy dupku.. J-jak mogłeś !- Tony zaczął opowiadać tej dziewczynie jakąś bajkę, że Michael jest jego kumplem. Ona po chwili wyszła. Ja również zacząłem ubierać swoje trampki gdy Tony zaczął coś mówić :

-Twój kochaś zostawił dla ciebie paczkę.-rzucił mi ją do przedpokoju. Wziąłem paczkę i wyszedłem z domu trzaskając drzwiami. 

Szedłem przed siebie omijając ludzi, ulicę, budynki... Zatrzymałem się zauważając jeziorko, więc skręciłem w jego stronę i usiadłem na drewnianym moście. Rozpakowałem paczkę, w której znajdowały się charakterystyczne halloweenowe słodycze. Do tego był oczywiście liścik :


Życzę Ci świetnego Halloween ! Mam nadzieje, że bawisz się świetnie. A jeśli nie to możesz pójść do jakiegoś klubu i zabawić się na całego :-) Jeśli Tony zepsuje Ci Halloween niech się wali. Zapomnij o nim i baw się dobrze x

-L

a/n : gunwo, ale cii.. jeszcze 5 rozdziałów + epilog :-) p.s idk czemu potem w tym rozdziale zaczęłam pisać w 1 os ale nie chce mi się tego zmieniać więc przepraszam :')










[ TWENTY REASONS ] MUKEWhere stories live. Discover now