#8

1K 87 10
                                    

Wstałam dość wcześnie bo była to godzina 9 byłam zdziwiona z tego powodu bo położyłam się o 2 może 3 w nocy ale nie ważne, nie mam ochoty iść dziś do szkoły więc dam sobie spokój tym bardziej że dziś jest sprawdzian z matmy,której jak to ja na złość nigdy nie rozumiem.

Myśle że kładzenie się z powrotem spać jest głupim pomysłem ale zostanę w piżamce tylko poprawie sobie włosy, nie mam co robić wiec może zabije ten czas i sobie coś porysuje.
Wzięłam mój piórnik w którym trzymam mazaki i kredki i drugi który nosze do szkoły bo trzymam tam długopisy i ołówki zabrałam też ze sobą telefon i słuchawki włączyłam jakieś radio z muzyką i zaczęłam coś bazgrolić po białym papierze.
Zaczęłam rysować postać czarnego anioła, który nie wiedząc czemu przypomina mi Andy'ego.

Sama nie wiem czego tak bardzo się boję, jest mi trudno myśleć o tym co by było gdyby Andy mnie zranił znowu została bym sama, a ja nie chce być już nigdy sama.

Muszę do niego zadzwonić bo nie wytrzymam tak bardzo za nim tęsknie minął nawet nie jeden dzień, a ja tęsknie za nim jakbym nie widziała go rok.

Chwyciłam telefon wybrałam jego numer chwile odczekałam i nacisnęłam zieloną słuchawkę.
Słyszę pare sygnałów, nie odbiera
Zostawię mu wiadomość głosową.

-Andy chce cię przeprosić za tą sytuacje z wczoraj proszę cię gdy odsłuchasz tą wiadomość i będziesz miał czas przyjdź do mnie.

Dlaczego Andy wybrał sobie taką dziewczynę jak ja ?
Nie rozumiem w naszej klasie jest tyle ładnych dziewczyn, a akurat chce jedną z najbrzydszych w klasie.

Włączyłam radio z powrotem włożyłam słuchawki do uszu i wróciłam do wolnego bazgrolenia po kartce papieru.

-Co to za hałas ?

Zdjęłam słuchawki i słyszę jakieś głośne stukanie pukanie i walenie (XD)

Podchodzę do drzwi i je otwieram.

-Kat coś się stało !?- Wyskoczył do mnie czarnowłosy.

-Nie, nic się nie stało, ale co tobie się stało że jesteś cały mokry- Zapytałam się śmiejąc się po cichu.

-Widzisz co się dzieje za oknem ?-Zapytał z założonymi rękoma na klatce piersiowej.

-Da fak, pół godziny temu było jeszcze słońce.

-Mogę wejść ?

-Raczej po to do ciebie chciałam zadzwonić więc chodź szybko bo się przeziębisz.
Ściągnij buty i kurtkę i zrób sobie herbatkę, a ja pójdę po ręcznik.

-Okej-przytaknął uśmiechając się do mnie.

Szybkim krokiem poszłam do pokoju po krzesło przesunęłam je do ogromnej szafy w przed pokoju i jak na złość ręczniki miałam na najwyższej półce zaczęłam machać ręką we wszystkie strony żeby tylko je złapać.

-Może ci pomogę ?-Zapytał kładąc telefon na stoliku w kuchni.

-Nie, nie spoko dam sobie radeaeee!

-Kat !-Krzyknął, szybko podbiegł  łapiąc mnie.

-Dziękuje, niezdara ze mnie-Powiedziałam drapiąc się po głowie.

-Ehhh jako aniołek powinnaś mieć skrzydła-Powiedział stawiając mnie na ziemi i całując w czubek głowy.

-Nie będę się z tobą kłócić bo i tak wygrasz-Odpowiedziałam uderzając go w ramie z pieści.

-Ja idę zrobić herbatę też chcesz ?

-Jak możesz to zrób, ja zobaczę czy leci coś ciekawego w telewizji.

Znalazłam jakiś film usiadłam na kanapie i patrzyłam jak Andy krząta się po kuchni z kubkami i łyżeczkami, zastanawiam się nad jedną bardzo ważną rzeczą.
Andy zachowuje się jak sprzed tej całej sytuacji z pocałunkiem i wyznaniem mi miłości, może trzyma to w sobie albo dał sobie spokój.
Kiedy coraz bardziej myśle o tym, że możemy być razem budzi się we mnie dziwne uczucie.
Możemy zaryzykować naszą przyjaźń i być razem, ale boje się że Andy nie będzie chciał się przyjaźnić jeśli to wszystko się rozjebie.

Wstałam i poszłam w stronę kuchni podeszłam do Andy'ego i wchodząc od dołu w łuk jego chudych rąk przytuliłam go najmocniej jak tylko potrafiłam.

-Andy...
Kocham Cię...






Pisanie tego rozdziału przyszło mi szybko bo napisałam go w niecałe 2 lub 3 godziny (z przerwami).
Mam nadzieje, że się podoba i chciałam podziękować @doraczii i innym za wspieranie mnie w pisaniu rozdziałów.❤️

Licealna Miłość |Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz