Chapter 20

3.3K 197 9
                                    

*Nadia*
Kiedy Majka wraz z Michałem wyszli, usiadłam w salonie i włączyłam TV.
-Co tam oglądasz?- Remek przycupnął obok mnie i przyciągnął moje ciało do siebie.
-Nie wiem, jakiś film, nie znam.- odparłam.
-To możemy obejrzeć.- powiedział Wierzgoń, a ja wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
Po godzinie pojawiły się napisy końcowe, więc wyłączyłam telewizor i wstałam z kanapy.
-Gdzie idziesz?- zapytał Remczak i złapał mnie za rękę.
-Do swojego pokoju spać.- odparłam i skierowałam się do sypialni.
- O, to ja też idę.- usłyszałam jego głos, po chwili do mnie podbiegł i weszliśmy do pokoju.
Położyłam się w łóżku obok Remka, który mnie przytulił i pocałował w czoło.
-Kocham Cię. Śpij dobrze.- szepnął mi do ucha, a ja jedynie się uśmiechnęłam i zamknęłam oczy.
Obudziłam się około godziny 11, Remek spokojnie spał obok mnie. Pogłaskałam go po policzku, po czym wstałam z łóżka i poszłam do salonu. Na stole leżał mój telefon, z którego rozbrzmiewał dźwięk piosenki Miuosha 'Nie mamy skrzydeł'. Spojrzałam na ekran, dzwoniła Majka.
-Jak tam żyjesz?- zapytałam i usiadłam na fotelu.
-No jest dobrze. Co powiesz na zakupy dzisiaj?- odpowiedziała moja przyjaciółka.
-Hmm, no jasne, czemu nie. O której?- odrzekłam i popatrzyłam na swoje paznokcie.
-O 15 po Ciebie przyjadę. Do zobaczenia!- powiedziała szybko Majczi i się rozłączyła.
Schowałam telefon do kieszeni, po czym wyjrzałam przez okno. Moja mama robiła coś przy grządkach, jak zawsze. Miała wcześniej nocną zmianę, pewnie jest zmęczona, a ona zamiast snem, zajmuje się ogródkiem, typowe. Odeszłam od okna, a następnie napiłam się pepsi stojącej na stole.
Było kilkanaście minut po 11, więc miałam masę czasu. Poszłam do łazienki i napuściłam dużo wody do wanny. Wzięłam długą, odprężającą kąpiel, po czym wyszłam z wody i stanęłam na posadzce. Wytarłam się dokładnie ręcznikiem, a potem ubrałam się w czarną rozkloszowaną spódniczkę oraz biały crop top z Atomówkami. Pomalowałam się delikatnie, przeczesałam włosy szczotką, popsikałam się perfumami, po czym wyszłam z łazienki.
Remek leżał na łóżku i przeglądał cos w telefonie, lecz po chwili przeniósł swój wzrok na mnie.
-Wyglądasz pięknie.- uśmiechnął się.
-Dziękuję. Chcesz coś do jedzenia lub picia?- odparłam i podrapałam się po ręce.
-Poprosiłbym jakieś kanapki i kawę.- powiedział i przeczesał włosy palcami.
Skierowałam się do kuchni i podeszłam do lodówki. Wyjęłam z niej ser, sałatę, ogórka, wędlinę i mleko, a z szafek płatki, chleb i kawę.
Wstawiłam wodę i zrobiłam nam śniadanie. Po jakichś 10 minutach ustawiłam wszystko na tacy i zaniosłam do swojego pokoju.
-Smacznego.- uśmiechnęłam się do chłopaka i pocałowałam go w policzek.
Zaczęliśmy jeść śniadanie, a gdy je skończyliśmy, odniosłam naczynia do kuchni.
Położyłam się na Remku i popatrzyłam mu w oczy. Po chwili przywarł swoimi ustami do moich, a ja szybko pogłębiłam pocałunek. Wplotłam palce w jego włosy, a on złapał mnie za tyłek.

***

8)))

Zostawcie gwiazdkę i komentarz jeśli rozdział Wam się spodobał! :)

Do następnego, trzymajcie się, cześć!

Never | r.w. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz