1 ROZDZIAŁ

25.5K 962 337
                                    

Była sobota rano.

 Usłyszałam dźwięk telefonu. Dostałam wiadomość na Gadu-Gadu. Oczywiście napisał Tomek.

- Wstałaś? 

- Tak. Właśnie się obudziłam. Co tam?

- Wszystko okej. Dzisiaj jadę do Wrocławia. Pomyślałem, że moglibyśmy się spotkać... Piszemy już około roku, myślę, że moglibyśmy się już spotkać... Oczywiście jak ty chcesz.

Nie wiedziałam co odpisać. 

No tak, moglibyśmy się spotkać gdybym nie kłamała z wiekiem. 

Tomek... Muszę Ci coś powiedzieć...

- Zuza, jeśli nie chcesz się spotkać dzisiaj, to ja to całkowicie zrozumiem.

- Ale nie chodzi o spotkanie... Po prostu nie wiesz o mnie jednej rzeczy. I to bardzo ważnej.

- Co się stało? - Tomek zaczął się robić ciekawy.

- Tak naprawdę mam czternaście lat. Weszłam na tą stronę dla zabawy. Ty mi napisałeś, że masz dziewiętnaście lat, więc napisałam, że mam osiemnaście lat... Przepraszam Cię strasznie!

Musiałam w końcu mu napisać, że mam czternaście lat. Długo czekałam na odpowiedź. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy. Kiedy usłyszałam dźwięk telefonu, szybko zerwałam się z łóżka. 

No teraz mnie zaskoczyłaś. Czemu mnie okłamywałaś?

- Gdybym napisała Ci ile tak naprawdę mam lat, to byś zapewne nie odpisał.


- Przepraszam, ale muszę to wszystko przemyśleć...


Chłopak wylogował się. Czułam, że tak będzie. Po co ja go okłamywałam?! Mogłam mu to od razu napisać, ale już czasu nie cofnę. Muszę żyć dalej... Niestety bez Tomka... Właściwie nie wiem czemu tak się do niego przywiązałam... Przecież nigdy go nie widziałam. Znam go tylko z pisania.


Wstałam z łóżka i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam zwykle dżinsowe shorty i biały T-shirt.
Myślałam, że przestanę myśleć o Tomku, ale to nie było takie łatwe.

  

Poszłam na śniadanie. Przy stole siedziała już mama i karmiła mojego młodszego brata.

  

- Cześć kochanie. Czemu jesteś taka smutna? Coś się stało? - zapytała mama troskliwym głosem.


Gdy miałam powiedzieć, że wszystko jest w porządku, mój młodszy brat wycelował łyżką z jedzeniem prosto w moją twarz. Miałam na twarzy kaszkę brata. Obrzydliwe. Wymyłam twarz i położyłam się na kanapę. Niedziela ciągła się strasznie długo. Nic ciekawego się nie wydarzyło. Miałam dość tego dnia. O dwudziestej pierwszej wykąpałam się. Zrobiło mi się lepiej. Położyłam się spać i chciałam przestać myśleć o Tomku. Mam już tego dość. Próbowałam zasnąć przez jakieś trzy godziny. Około pierwszej w nocy zasnęłam.

*****

No więc jest to moja pierwsza książka, którą piszę. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Czekam na Wasze komentarze :)

Chłopak z InternetuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz