rozdział 6.

69 9 5
                                    

-Jak on się nazywał. NO JAK? -Pytałam siebie zdenerwowana. Wpisywałam chyba już wszystko co mogłam.

-AL... AY... AJ.. AJ! Tak, to to! -Wpisałam szybko.

Wyskoczyły mi dwa teledyski.

"Dancing Shoes" -Pomyślałam.

Oglądając, ktoś rzucił mi się w oczy. Nie, to zwidy.

Znowu te same osoby. Cofnęłam i zatrzymałam.

-Czy to.. -Otworzyłam szerzej oczy.

-Yoseob i Doojoon..

Oniemiałam. Gikwang miał piękny głos, gdy śpiewał. Tańczył też świetnie. W mojej głowie pojawiły się wielkie trzy kropki. Nie wiedziałam, co robić.

Drugi teledysk.

-Doojoon? Junhyung? Rapują? -Moje serce co raz bardziej oniemiało.

"Cube Ent." -Czytałam dalej.

"Tancerze - trainee Yang Yoseob i Yoon Doojoon."
"W piosence AJ'a gościnnie pojawili się trainee wytwórni Cube Ent! Yoon Doojoon i Yong Junhyung."

Nie mogłam. Zamknęłam szybko laptopa.

-Co się tu do cholery dzieje? Czy oni.. Czy on.. Czy.. Nie.. Co się tu dzieje..

Opadłam na poduszki wpatrując się w sufit.

Nie mam kontaktu z Gikwangiem i Yoseobem. Z resztą, kontakt mam ograniczony.

Pewnego dnia, wróciłam jak zwykle ze szkoły. Mama siedziała z tatą na kanapie. Zacięcie o czymś rozmawiali.

-O, Yumin, córeczko, dobrze, że jesteś. Musimy porozmawiać.

-Coś się stało?

-Nie, nic się nie stało. Chcieliśmy Ci powiedzieć, że w przyszłym tygodniu przeprowadzamy się do Japonii. Tata dostał awans, ale to równe jest z przeprowadzką tam.

-Nie mamo.

-No i będzie fajnie, i... Co proszę? Jak to "nie, mamo"?

-Nie, mamo. Nie mogę się przeprowadzić. Chcę iść na przesłuchania do Cube Ent. Jest ktoś, kogo bardzo chcę zobaczyć, właśnie tam. Chcę wreszcie robić to, co lubię. Chcę śpiewać i tańczyć. Bylibyście okropni, nie wspierając mnie w tym.

-Nie ma mowy. Jeśli pójdziesz tam, zapomnij o naszych pieniądzach, o utrzymywaniu Cię w jakikolwiek sposób. Pójdziesz do pracy jak te wszystkie Twoje koleżanki.
-Wiesz co, mamo? Tak musi być. Najwidoczniej, tak musi być.

Rozpłakałam się i wybiegłam z domu. Prosto do Cube.

-Dzień dobry, chciałam się zapytać, czy jest jakiś wolny termin przesłuchań. Bardzo mi zależy.

-Oczywiście, zaraz sprawdzę w terminarzu. -Powiedziała sekretarka wyjmując swój kalendarzyk.

-Jedyny termin mam na jutro na godzinę 13.. To nie problem?

-Nie. Jestem gotowa na wszystko. -Uśmiechnęłam się.

-Dobrze, w takim razie proszę, wypełnij swój formularz. -Odpowiedziała mi uśmiechem podając formularz i długopis.

Po wypełnieniu go podziękowałam i wyszłam.

Znowu nudny wieczór. Siedziałam właśnie przy laptopie i przeglądałam w internecie co ciekawego u moich ulubionych zespołów.

"Data debiutu nowego zespołu z Cube Entertainment została ustalona! Grupa Beast zadebiutuje 14 października! AJ okazał się sukcesem, a tym razem ponownie zadebiutuje w grupie!"

"Dobrze trafiłam.." -Pomyślałam.

Czas było coś w życiu zmienić. Nie mogę całe życie patrzeć na pieniądze. Tak, zależy mi na Yoseobie. Zrozumiałam to trochę za późno. Jak widać nigdy mi na nikim nie zależało, skoro jestem smutna dopiero teraz.
Odłożyłam laptopa i położyłam się spać. Musiałam być wyspana. Chciałam dać z siebie całkowicie wszystko. Chciałam się dostać.

Budzik zadzwonił. Godzina 10:00. Musiałam się przygotować.

Wykąpałam się, pod prysznicem już się rozśpiewywałam. Ubrałam się w najładniejsze i najwygodniejsze ubrania jakie znalazłam.

Ćwiczyłam aż do 12:30.

-Mamo, wychodzę.

-Tak, baw się dobrze, jeśli się dostaniesz wracasz zabrać swoje rzeczy i więcej nie pojawiasz mi się na oczy. Czy wysłowiłam się jasno?

-Najjaśniej. -Puściłam jej złośliwe oczko i wyszłam.
---

-Dzień dobry, umówiona jestem na przesłuchania.

-Tak, dyrektor, nauczyciel śpiewu i nauczyciel tańca już są na sali. Zaprowadzę Cię.

Poszłam za tą miłą Panią.

-To tutaj. Życzę powodzenia. -Uśmiechnęła się przyjaźnie i odeszła.

Ręce mi się trzęsły. Bałam się.

Otworzyłam drzwi. Weszłam do środka.

-Dzień dobry. Nazywam się Park Yumin. To moje pierwsze przesłuchania, mam nadzieję, że sprostam wymaganiom. Dam z siebie wszystko.

-Dzień dobry. Proszę, co nam pokażesz?

-Zaśpiewam akustyczną wersję Bigbang - Haru Haru, oraz zatańczę jazz klasyczny.

-Proszę, zaczynaj. Muzyka!

Starałam się, jak mogłam. Bardzo się bałam, ale marzenie o zostaniu gwiazdą, oraz chęć zobaczenia go, była silniejsza. Naprawdę dałam z siebie wszystko.


I spending all day, thinking of you. Fiction.Where stories live. Discover now