Jest 3.30 nad ranem a ja dla was rozdział pisze xD
Nie sprawdzony, zrozumcie.. ta pora. Milego czytania Miśki <3
*Luke*
Z prędkością światła pobiegłem do pokoju. Szybko się ubrałem i ogarnąłem. Bałem się strasznie ale byłem tez podekscytowany. "Jaka ona jest?", "Kim ona jest?" "Znam ją?". Nie wiedziałem gdzie ręce włożyć. W końcu dowiem się kim jest dziewczyna o której non stop myślę. Zabrałem szybko telefon i pobiegłem na dół. Ubrałem jeszcze vansy i szybko skierowałem się do parku.
Będąc już na miejscu usiadłem na ławce na której się umówiliśmy. Co chwile sprawdzalem godzine i rozglądałem się. Spóźnia się już 20 min, cóż może się nie wyrobiła?
Dobra bez jaj, już 40 min jej nie ma.
45 minut.
51 minut.
1 godzina i 32 min.
Wysyłam jej wiadomości jak głupi a ona nawet nie odpisuje.
Hemmo_penguin: Lily, gdzie jesteś? Siedzę tu już Godzine i 4 minut
Hemmo_penguin: Proszę Cię, zamarzam.
Hemmo_penguin: Lily?
Hemmo_penguin: Nie.. nie pójde stad do póki nie przyjdziesz.
Ilovechocolate: Wybacz Luke ale nie przyjdę, wracaj do domu.
Hemmo_penguin: CO!? CZEMU!?
Ilovechocolate: Jaa.. to nie ten czas.
Hemmo_penguin: Nie ten czas!? Trzeba było mi nie robic nadzieii i nie kazać mi przychodzić. Siedzę już tu 2 godziny a ty mi mówisz, że nie jestes gotowa i mam wracać. Trzeba było troche wcześniej...
Ilovechocolate: Przepraszam
Ilovechocolate is offline
Hemmo_penguin: Lily...
OOO. Ktoś tu kogoś wystawił (po mojemu: W CHUJA ZROBIŁ xD). Mam juz ponad 1K wyświetleń. Jesteście cudowni. Dziękuje <3
BINABASA MO ANG
Messages || Luke Hemmings
FanfictionZranił ja nawet o tym nie wiedząc. Nie chciała zemsty. Może wydać się to dziwne ale chciała go zmienić. Może wynikało to z tego, że w głębi serca był dla niej kimś ważnym? Kochała go, ale mimo wszystko nie chciała się do tego przyznać. Napisała do...