#Kolejny atak

235 19 0
                                    

-Musisz na siebie uważać, jutro podwiozę Cię pod samą szkołę.

-Liam, wiem, że się o mnie martwisz ale nie traktuj mnie jak małe dziecko, jestem wilkołakiem, poradzę sobię a z resztą wątpię, żeby on kręcił się przy szkole, wyluzuj.

-Wiesz...ostrożności nigdy za wiele. A teraz idź spać.

-Dobra, tylko wezmę prysznic.

Tak jak powiedziałam poszłam pod prysznic. Gorące krople orzeźwiały moje ciało. To mi pomogło się pozbierać po tym wszystkim. Następnie gdy wyszłam przebrałam się w piżamę i poszłam spać.

-NASTĘPNEGO DNIA-

Rano.

Nie wiedziałam co się dzieje, coś, a raczej ktoś zwalił mnie z łóżka. Byłam mega wściekła.

-Liam, udusze Cię.

-Nie zrobisz tego. Wstawaj, przebieraj się i Cię zawioze.

-Uparciuch.

Wstałam przebrałam się w powycierane jeansy, białą bluzkę z napisem chanel i do tego białe krótkie conversy. Zrobiłam sobie lekki makijaż a potem śniadanie, które spakowałam do torby.

-Gotowa?- spytał Liam

-Tak, jasne.

Weszłam do jego samochodu, a on podwiózł mnie pod samą szkołę.

-Przyjechałaś z nim?-spytała Sara

-Tak...mieszkam z nim, tymczasowo. Musze. Eh.

-Ooo, serio? Huhu.-powiedział wesoło Jackson.

-Nawet nie pytajcie. Jakiś wilkołak na mnie napadł a teraz Liam ubzdurał sobie, że będzie mnie pilnował.

-No, no ciekawie.-powiedziała Sara

-Skończcie, chodźmy na lekcje.

------------------------------------------------------------------------------

-PO LEKCJACH-

Gdy wychodziłam ze szkoły, czułam dziwne uczucie, jakby ktoś mnie obserwował. Wyczułam wilkołaka. Przechodząc przez las wyskoczył ten sam wilkołak co napadł na mnie wcześniej.

-Witaj Malio, przyszłem po Ciebie-wtedy szybko się przemieniłam i byłam gotowa do ataku.

Na moje szczęście podjechał samochód dobrze mi znany.

-Wskakuj-krzyknął kierowca- szybko weszłam do auta i odjechaliśmy od wroga.

-Miałeś racje Liam-powiedziałam

-Trzeba na niego uwarzać, musisz być czujna.

-Dlatego będę czujna.

Wilkołacze problemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz