"Była kiedyś sobie rodzina, ojcowie, i adoptowany syn, jeden z ojców był synem Jupitera, rzymskiego Boga, drugi ojciec (nazywany matką) synem Posejdona, a syn był synem Hadesa, greckich Bogów. Byli szczęśliwi; bawili się, jeśli razem posiłki, dzielili się wymyślonymi historiami, a syn Posejdona nawet uczył swojego adoptowanego syna pływać. To wszystko się zmieniło jednego nieszczęsnego dnia gdy , gdyż tak się nazywał się ten adoptowany syn, oszalał; jego może księża śmierci szalały, mordując po drodze połowę mieszkańców królestwa. Małżeństwo, Jann (Dżan) i Perry (xd Pan D), było zmuszone zamordować swego syna, i już nic nie było takie same; już nie było śmiechów na korytarzach pałacu, rozmawiania przy posiłkach czy wymieniania się wymyślonymi historiami. Perry z bezsilności popełnił samobójstwo, a Jann umarł wtrakcie wojny. Mieszkańcy wybudowali trzy świątynie; jedna pod wodą, druga w głębi jaskini a trzecią w jednej z wyższych szczytów w nadzieji, że reinkarnacja rodziny je odnalezie, nie ważne czy za kilka lat czy nawet za setki lat. Świątynie nie znaleziono, a rodzina zmarła pokłócona i nie szczęśliwa..."
Percy patrzył na kamienną ścianę na której była napisana historia po starogrecku z niedowierzaniem, chcąc by to wszystko akazało się głupim żartem jego ojca...
/////////
Noo... nie mam do tego wyjaśnienia ani niczego w mojej obronie, MOŻNA NA MNIE RZUCIĆ WIDŁY.
Ale czy wam się podobał prolog to już wasza sprawa.
(Update z 27 listopada) nie przyznaję się do tego dobra?
ANDA SEDANG MEMBACA
How it was
Fiksyen PeminatNo, kolejny fanfik który zapewne nigdy nie skończę ale walić
