•Prolog•

59 8 0
                                        

Seong jak najszybciej wybiegł z domu i podbiegł do auta szybkim ruchem go odpalił i ruszył  𝗯𝘆ł 𝘀𝗽𝗼́𝘇́𝗻𝗶𝗼𝗻𝘆 𝗱𝗼 𝗽𝗿𝗮𝗰𝘆 𝘄 𝗽𝗶𝗲𝗿𝘄𝘀𝘇𝘆 𝗱𝘇𝗶𝗲𝗻́ auto zaparkował pod prokuraturą i wszedł do środka jak wszedł do odpowiedniej sali pierwsze co zobaczył to 𝘄𝘇𝗿𝗼𝗸 prokurator Hwang in ho obserwował go bacznie jak arcydzieło Gi hun przełknoł głośno śline.
-nie toleruje spóźnień- oświadczył prokurator biorąc łyk kawy
-dobrze przepraszam to pierwszy i ostatni raz przyrzekam- odpowiedział detektyw zajmując miejsce ale zanim zaczeli rozmowę do sali wbiegł zdyszany Jung-bae
-jest sprawa- powiedział równując oddech
-no słucham- odpowiedział oziębłym tonem prokurator
-mamy podwójne 𝗺𝗼𝗿𝗱𝗲𝗿𝘀𝘁𝘄𝗼- odpowiedział
-Dobra będziemy tam za chwile- odrzekł Hwang
Seong przez chwilkę się zmyślił 𝑏𝑒̨𝑑𝑧𝑖𝑒𝑚𝑦? Czy In ho chce brać go w pierwszy dzień pracy na misję? Długo się nie zastanawiał ponieważ Hwang wstał i spojrzał na niego
-choć robota czeka- powiedział prokurator
✭✭✭
Na miejscu czekał już na nich Jung jae Hwang przywitał go ścisnięciem dłoni
-mam nadzieję że nic nie jedliście bo widok tych zwłok jest okropny- powiedział
Kiedy podeszli do ciał Seong aż bił się z sobą żeby nie zwymiotować 𝗰𝗶𝗮ł𝗮 𝗯𝘆ł𝘆 𝘇𝗺𝗮𝘀𝗮𝗸𝗿𝗼𝘄𝗮𝗻𝗲 jedno z ciał nie miało głowy , lewej ręki i prawej nogi pozbawiono je tagrze z organów
A dugie ciało miało głowe ale nie miało oczu tak że jak poprzednie nie miało organów ale z rękoma i nogami było na odwrót te ciało nie miało lewej nogi i prawej ręki 𝗷𝗮𝗸𝗶 𝘇𝘄𝘆𝗿𝗼𝗹 𝗺𝗼́𝗴ł 𝘇𝗿𝗼𝗯𝗶𝗰́ 𝗰𝗼𝘀́ 𝘁𝗮𝗸 𝗼𝗯𝗿𝘇𝘆𝗱𝗹𝗶𝘄𝗲𝗴𝗼 Seong już nie wytrzymał i zwymiotował ale Hwang nawet nie drgnoł jak by nie pierwszy raz to widział
-wszystko w porządku? -zapytał in ho kładąc ręke na ramieniu detektywa
-tak tylko poprostu wcześniej w pracy nie miałem do czynienia z czymś takim... -odpowiedział Seong przez chwilę miał mętlik najpierw mu wypomniał spóźnienie a teraz się o niego troszczy czy to normalne? Z zamyślenia wyrwał go głos parkującego samochodu z niego wyszedł technik Kim Ji-woo człowiek który jedynie co kocha to swoją pracę in ho przywitał go gestem dłoni co odwzajemnił przeszedł pod policyjną taśmą i podszedł do ciał nachylił się i załorzył gumowe rękawiczki
Po kilku minutach przyszedł do męszczyzn
-i co masz coś? -zapytał Hwang zerkają kątem oka na detektywa który trzymał się za brzuch
-te zwłoki nie były tu zabijane ktoś je przywlekł z tego co jeszcze się oriętuje to ręce i nogi były wycinane jak ofiary jeszcze żyły- Gi hun nagle się wzdrugnoł jak ktoś tak okrutny mógł obcinać komuś nogi i ręce na żywca znowu przeżywał wewnętrzną walkę z żołądkiem żeby znowu nie zwymiotować In ho na niego spojrzał z nie pokojem w oczach Seong nie myślał że ktoś kto jest tak zimny i surowy martwi się o kogoś takiego jak 𝗼𝗻 bo kilku godzinach po tym jak odwiedzili razem rodziców ofiar i powiedzieli co się stało detektyw wkońcu mógł wrócić do domu tyle że nie spał połowe nocy bo jego myśli wariowały wokół tego co dziś się stało i wokół prokuratora.

•:•.•:•.•:•:•:•:•:•:•:•☾☼☽•:•.•:•.•:•:•:•:•:•:•:•
Siemka gwiazdki I'm always come back💪
Mam nadzieję że książka się spodoba

-Wianka❤

"𝑓𝑟𝑜𝑚 𝑒𝑛𝑒𝑚𝑖𝑒𝑠 𝑡𝑜 𝑙𝑜𝑣𝑒𝑟𝑠"Where stories live. Discover now