Cholerny nerd...~!

101 8 6
                                        

Wstałem jak zwykle o 7:00 rano, nie potrzebuje niewiadomo ile aby wstać, zrobić poranną rutynę i pójść na lekcje. Jak codzień rano pierwsze co zrobiłem to wstąpiłem to łazienki i przemyłem twarz zimną wodą, zaczesałem swoje zielone i jak zwykle roztrzepane włosy dłonią i umyłem szybko zęby.

Wyszedłem z ubikacji po 10 minutach, ubrałem się w mundurek i zjadłem szybko kanapkę, spakowałem się do plecaka i założyłem buty. Kiedy skończyłem i miałem wychodzić z domu zdałem sobie sprawę że jest 8:07 a ja za 23 minuty mam lekcje!
Wybiegłem szybko jak mogłem z domu trzaskając drzwiami, jeszcze parę sekund a spóźnił bym się na autobus.

Po około 20 minutach byłem już w szkole, wbiegłem do niej najszybciej jak się da przepychając każdego. Weszłam do sali idealnie z dzwonkiem cały zdyszany. Gdy tylko spojrzałem w głąb klasy zauważyłem Minę która z uśmiechem macha mi ręką, Denkiego który zrobił to samo i jeszcze parę osób. Odwzajemniłem uśmiech i przywitałem się z nimi idąc do mojej ławki i przerywając kontakt wzrokowy z nimi gdyż poczułem na sobie wzrok kogoś innego. Katsuki...

- Na chuj przychodziłeś, już tak się cieszyłem. - zaczął coś mówić Kacchan patrząc na mnie tymi swoimi krwistymi ostrymi oczami. Spojrzałem się na niego tak samo i chwilę później usiadłem do ławki bo pan Aizawa wszedł do klasy.

- Dzień dobry dzisiaj nie mam siły ani ochoty na współpracę z wami za to musimy zrobić ważny temat. Dobiorę was wszystkich w grupy dwuosobowe a potem dam wam zadania do zrobienia. Projekt grupowy macie wykonać w domach, macie tylko 1 dzień ponieważ jutro będą testy sprawnościowe. - powiedział Aizawa tak zmęczonym głosem patrząc w jeden punkt. Potem dobrał nas w pary, Kirishima z Miną, Jirou z Kaminarim, Uraraka z Momo itp. Oczywiście Aizawa dobrał mnie z Kacchanem... przecież my się pozabijamy pędząc w jednym pokoju więcej niż 5 sekund!
Odrazu kiedy dostaliśmy informację z kim mamy robić projekt, Kacchan odwrócił się do mnie ze złą miną i powiedział.

- Dziś u mnie w pokoju o 18:00. Spróbuj przyjść później to ci wpierdole!

- Ta, ta dobra... - spojrzałem na jego głowę która się odwróciła plecami do mnie, potem na jego puszyste nieogarnięte blond włosy. Zawsze mnie zastanawiało jak puszyste one muszą być.

Lekcje dziś szybko minęły, mieliśmy tylko 7 lekcji plus pół godziny treningu. Przyszedłem na chwile do swojego pokoju bo ten tydzień każdy będzie właśnie tu czyli w akademiku. Zdjąłem mundurek i ubrałem szare dresowe spodnie i zwykły biały t-shirt który muszę przyznać opinał mi bardzo dobrze moje mięśnie, te na brzuchu jak i na rękach. Ostatnio jestem coraz bardziej z siebie dumny ponieważ nie wyglądam tak jak kiedyś, teraz ważę ponad 76 kilo i mam około 180 cm.

Kiedy ledwo co, coś zrobiłem to była już godzina 17:30, spakowałem wszystkie potrzebne książki do projektu z Kacchanem i wyszedłem. Była równa 18:00 kiedy zapukałem do drzwi blondyna.

- No już kurwa mać! - usłyszałem krzyki zza drzwi. Po chwili otworzył je Katsuki jak zwykle z grymasem na twarzy. - czego?!

- No już jest 18... i mieliśmy razem robić projekt? - podniosłem jedną brew mówiąc trochę zirytowany. Zauważyłem minę Kacchana bo moje zirytowanie jeszcze bardziej go sfrustrowało. Lubiłem kiedy teraz też mu mogę dokuczać, mamy tyle samo wzrostu a waga jest u nas podobna, Katsuki dobrze też wiedział że nie jest już nietykalny.

- Tch, wchodź i zdejmuj te ujebane buty!

Uśmiechnąłem się pod nosem i tak zrobiłem jak powiedział. Zdjąłem buty i wszedłem do niego do pokoju. Katsuki wyjął jakieś zeszyty i kartki na których będziemy prawdopodobnie pracować.

Cholerny nerd...~!    ||ONE SHOT||Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang