5.Historia z Miśkiem

145 8 1
                                    

Neomi
Odeszłam z Britney od mojego głupiego brata i tego pierdolonego Dupka.
Zaczęłyśmy pić jakieś bardzo smaczne kolorowe drineczki i po paru takich byłam już no może trochę za bardzo pijana ale te drinki były bardzo dobre.

Gdy szłam z ledwo kontkatującą Brit na parkiet i prawie się przerwracałyśmy śmiejąc się z niczego w sumie to zostałam bezczelnie złapana przez mojego Braciaka.

-Japierdole Neomi wracamy do domu bo tobie już wystarczy. Powiedział i zaczął prowadzić mnie w stronę drzwi.

-Ej ej nie nie nie ja się świetnie bawię i chce zostać. Mówiłam lekko czkając i próbowałam się wyrwać Chrisowi.

-Nie! Krzyknął aż mnie uszy zabolały i poprostu przerzucił sobie mnie przez ramię.

-No bracie weź postaw i cho napijemy się. Mówiłam dotykając jego plecy.

-Nie siostrzyczko tobie wystarczy już na dzisiaj. Mówił nadal twardo i po chwili postawił mnie przy czarnym mustangu tego cholernego Dupka.

-Oj smarkulka przesadziła z alkoholem. Zaczął się ze mnie nabijać a ja skierowałam palec w jego stronę.

-Mam ci przypomnieć jak to chciałeś wydymać mojego dużego Misia po pijaku? Popatrzyłam na niego swoim morderczym wzrokiem a Nate już nic nie powiedział za to Chris zaczął rechotać.

-Stary serio? Pytał śmiejąc się a ja oparłam się o auto Dupka.

-Kurwa miałem 17 lat. Powiedział i jebnął mojego brata po plecach aby się uspokoił.

-Jedźmy już do tego domu. Muszę powiedzieć mamusi co sobie przypomniałam i zapytać gdzie ten Misiek. Zaśmiałam się a Nate popatrzył na mnie morderczo.

-Może dam ci go teraz to sobie poużywasz jak kiedyś ci nie wyszło. Dokończyłam i zaczęłam się śmiać z moim bratem.

-japierdole hahahah. Śmiał się Chris a ja z nim. Natowi nie było jednak do śmiechu tylko warknął.

-Nie bracie to on pierdoli a raczej chce mojego miśka. Odpowiedziałam na śmiech brata i jeszcze bardziej zaczęliśmy się śmiać.

-Wsiadać do auta i przestać gadać albo was nie zawiozę do domu i pójdziecie kurwa pieszo. Warknął a Chris się uspokojił. Ja nie do końca i dalej się śmiałam. Brat wsadził mnie na tył Mustanga i usiadł obok mnie. Szatyn usiadł na miejscu kierowcy i ruszyliśmy do domu. Nawet nie wiem kiedy w trakcie jazdy zasnęłam przytulona do ramienia Brata.

Nate
Ta wredna brunetka wpędzi mnie do grobu. Przypomniała sobie akurat teraz o moim wygłupie po pijaku. Chris zaczął się ze mnie nabijać a ja chciałem ich oboje zamordować.

Wkońcu przestali się śmiać i wsiedli do mojego auta. Nie odzywaliśmy się. Spojrzałem w lusterko i zobaczyłem Chrisa przytulającego jego siostrę, która słodko śpi. Kurwa Nate jakie słodko?

Trochę za długo patrzyłem na jej twarz. Taka spokojna i naprawdę piękna kobieta. Jakim cudem potrafi być tak zawzięta i wredna dla mnie?

Po chwili znowu skupiłem się na drodze i zatrzymałem się pod domem mojego przyjaciela.

-Dzięki stary za podwózke. Muszę wypytać Omi czy zna więcej twoich przypałów bo dzisiaj to mnie rozwaliła. Stary ale że z miśkiem? Zaczął się znowu śmiać a ja wyciągnąłem broń z za paska i skierowałem w niego udając że sztczelam.

-Też cię uwielbiam mój przyjacielu, a teraz biorę księżniczke i narazie. Wysiadł z auta i wziął siostrę na ręce a ta oplotła go szczelnie i wyglądala jak małpka.

Jej sukienka się podwinęła i zobaczyłam kawałek jej pośladka i jej czerwonych fig. Kurwa zrobiło mi się ciasno w spodniach. Chris pomachał mi i odszedł z sjostrą w stronę domu. Cholera czemu ona jest tak pociągająca?

Otrząsnąłem się i pojechałem do domu.

Następnego dnia wstałem zmęczony po ledwo przespanej nocy. Cały czas miałem przed oczami Smarkulę w tej czerwonej sukience i obraz jak przytulała Chrisa i wtedy jej sukienka... Ughhh.
Musiałem aż sobie ułżyć w nocy bo bolały mnie jaja. No kurwa co się ze mną dzieje. Muszę wyruchać jakąś panienkę to może ten pociąg do Smarkuli zniknie.

Wziąłem prysznic, ubrałem się w czarną koszulę i tego koloru spodnie. Spsikałem się moimi perfumami i zszedłem na śniadanie. W jadalni siedział Ojciec a Matka biegała z uśmiechem po kuchni.

-Dzień dobry. Przywitałem się i ruszyłem w stronę ekspresu.

-Dzień dobry synku. Przywitała mnie mama szybkim buziakiem w polik a tata podniósł głowę znad laptopa i uśmiechnął do mnie.

-Cześć Synu. Pamiętasz o dzisiejszej dostawie? Przywitał się Ojciec i zapytał.

-Tak pamiętam i wszystkiego dopilnuje Ojcze. Odpowiedziałem i wziąłem łyk kawy którą zrobił ekspres.

-To dobrze. Odpowiedział i zaczął jeść śniadanie które mama postawiła przed nim.

-Smacznego kochanie a ty synku siadaj siadaj zaraz i tobie nałoże. Powiedziała i usiadłem na miejscu. Ojciec zaś podziękował matce i pocałował w policzek. Miłość coś bardzo ważnego i mocnego a jednak niebezpiecznego. W naszym świecie szczególnie jest niebiezpieczna wręcz zabójcza. To oznaka słabości dla Mafi, ale ja wychowałem się na innej zasadzie. Miłość to moc która pomogą przerzyć.
Tak wpajała mi Mama.

Po chwili na stole pojawił się talerz jajecznicy dla mnie. Podziękowałem Rodzicielce i zacząłem jeść.

Podczas śniadania zadzwonił telefon Matki. Odebrała i po chwili na jej usta wpłynął słoneczny uśmiech.

-Hej kochana....No pewnie że przyjadę... Babski dzień jescze do tego z Omi to wyśmienicie.... Aa Rozumiem ale napewno na chwilę z nami zostanie... Ach zawsze wojowniczka....Alexa sobie owinęła wokół palca haha..dobrze będe będe pa pa. Tak brzmiała rozmowa Matki a po jej zakończeniu Ojciec oczywiście zaczął pytać o co chodzi.

-Nina zaprosiła mnie na kawkę i ploteczki. Zgodziłam się i myślałam że Omi z nami posiedzi ale podobno jedzie gdzieś z Ojcem i bratem. Alex nie odmówi swojej córce ale cóż się dziwić to taka piękna i słodka dziewczyna z pazurem. Powiedziała i usiadła z nami.

Znowu Neomi no kurwa jej temat mnie prześladuje.

-Alex wziął ją na akcje? Zaskakujące. Odpowiedział do swojej żony a ja popatrzyłem na niego. Smarkula na akcje haha bardzo śmieszne.

-Co na jaką znowu akcje? Zapytała zdziwona Mama a Tata szybko odpowiedział.

-Alexowi ostatnio ukradziono kokę i szukał tego śmiecia. Szukali go najlepsi hakerzy ale nic z tego chłop zaszył się pod ziemię i mącił mu w interesach. Dodatkowo był dłużnikiem więc Alex się wkurwiał. Podobno ostatnio pomógł mu Silver ten najlepszy haker i nie wiem skąd go wyczaił ale też chce do niego namiary. Niestety ten nie chce mi powiedzieć kto to. Powiedział a ja popatrzyłem na niego zdziwiony.

-Silver!? Zapytałem głośno a mój ojciec przytaknął. Przecież jego nie da się namierzyć jest jak powietrze. Jak Wuj do niego dotarł.

Kolejny rozdział😌
Przygoda Nata z miśkiem i znowu temat Silver. Co będzie dalej?

Fucking Princess. #Princess 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz