1.Spotkanie po Latach

398 17 0
                                    

Nate
Jadę właśnie na bankiet biznesowy. Zaniedługo mam przejąć mafię mojego Ojca.  Wiktor Rozet na początku był prawą ręką Weneza ale to się zmieniło gdy ożenił się z moją Matką Lili której Ojciec posiadał niezłe tereny.

Nie lubię bankietów są nudne i takie zdradzieckie. Ten pewnie niczym się nie będzie różnił od poprzednich.
Byłem już prawie na miejscu, kiedy mój telefon się rozdzwonił.

-Halo? Odebrałem.
-Synu chciałam ci szybko powiedzieć jeszcze żebyś się zachowywał bo Neomi wruciła i będzie na bankiecie więc bądź dla niej miły. Usłyszałem monolog szczęśliwej Matki. Kurwa nie możliwe że ta wkurwiająca małolata wruciła.

-Dobra. Burknąłem i się rozłączyłem.
Neomi Wenez głupia siostra mojego przyjaciela wruciła. Nienawidziłem jej i to się raczej nie zmieni. Mimo że wyjechała cały czas słyszałem jakie to robi postępy, jak to się uczy i jaka jest wspaniała. Nie możliwe żeby taka była bo nikt nie jest idealny. Właśnie dlatego tak nienawidziłem bankietów bo każdy tam udawał idealnego, a tak naprawdę był zepsuty.

Podjechałem pod wielki Hotel w którym odbędzie się bankiet. Zaparkowałem auto i ruszyłem do wejścia. Starszy mężczyzna z obsługi zaprowadził mnie przed drzwi wielkiej sali balowej.

Wszedłem i pierwsze co mi się rzuciło olw oczy to przepych jaki tu panował. Wszędzie złoto i czerwień, po królewku jakby inaczej.

W tłumie zauważyłem Ojca, ruszyłem w jego stronę.

Obok Ojca stała Matka która intensywnie rozmawiała z Niną Wenez.

-Dzień dobry. Przywitałem się i uścisnąłem dłoń z Aleksem Wenezem i jego żoną poczym przytuliłem lekko matkę i podałem ręke Ojcu. Nie widziałem Chrisa pewnie się spóźni jak zawsze.

-Witaj Nate. Pewnie zastanawiasz się gdzie Chris. Zaraz będzie, Neomi wruciła dzisiaj i się pewnie nie zdążyła wyszykować. Powiedziała Nina a ja się zdzwiłem skąd ona wie o czym myśle?
No i znowu Neomi. Nie zdążyła się wyszykować a pewnie przyjdzie w jakiejś sukience księżniczki Disneya bo wkońcu taka kujonka jak ona to chce być jebaną księżniczką Bellą.

-Rozumiem. Odpowiedziałem Ciotce i wdałem się w rozmowę między moim Tatą a Aleksem.

W pewnym momencie moja Matka zaczęla mnie klepać po ramieniu, abym spojrzał w stronę drzwi. Spojrzałem i był tam Chris a obok niego..Kurwa kto to jest? Szła obok mojego przyjaciela istna bogini. W seksownej czarnej eleganckiej satynowej sukience do kostek. Jej czarne długie włosy były czystą taflą a Oczy.. nie niemożliwe żeby to była ta wredna Smarkula.. no przecież napewno nie.

Chris z Dziewczyną podeszli do nas a Brunetka się uśmiechnęła.

-Dzień dobry wszystkim. Przywitała się a moja rodzicielka odrazu wyskoczyła aby ją przytulić co uświadomiło mi że ta kurwa już Kobieta to pryszczata, kujonka Neomi którą była jeszcze 5lat temu. Teraz już nie wyglądala jak wtedy. Miała długie zgrabne nogi, kobiece kształty i spory biust.. chwila gdzie ja się patrzę.

-Neomi jak dobrze że wruciłaś kochanie wypiękniałaś. Gadała Mama a ja stałem jak słup.

-Haha dziękuje bardzo też miło cię widzieć Ciociu i Wujku oczywiście. Powiedziała do moich rodziców i podała dłoń mojemu Ojcu a ten jak na dżentelmena ucałował jej wierzch. Bo ona była już kobietą co dla mnie było nierealne.

Po chwili jej wzrok spoczoł na mnie a ja popatrzyłem w jej niebieskie oczy.

-Witaj Nate. Przywitała się i wyciągnęła ręke jak do normalnego uścisku.

-Hej. Kurwa nie wiem co to miało być ale nic więcej nie wykrztusiłem. Ująłem jej dłoń i podążyłem śladem ojca. Ucałowałem jej gładką ręke. Neomi była w szoku czułem że chciała zabrać ręke ale się powstrzymała.

Neomi
Wruciłam do Włoch i w pierwszy dzień znowu spotkałam mojego Wroga z dzieciństwa Nata Rozeta. Na początku go nie poznałam. Był bardziej umięśniony, jego rysy twarzy się wyostrzyły a włosy były w artystycznym nieładzie. Na jego szyji był tatuaż którego nie było jescze 5lat temu. W garniturze prezentował się groźnie nie tak jak wcześniej zawsze w czarnym t-shircie i Czarnych dżinsach.

Usiedliśmy do stołu. Moje miejsce było obok Brata i naprzeciwko Jego. Słyszałam o nim dużo gdy mnie nie było. Mama zawsze nie wiem czemu nawijała na jego temat choć nie chciałam tego. Wiem że zaraz ma przejąć imperium cioci Lili i Wiktora. Podobno z Ojcem je rozbudował i poszerzył handel broni i narkotyków. Wiem też że jest vice-prezesem Firmy Ekonomicznej  Wujka Wiktora. Podobno jest też play-boyem co mnie nie dziwi bo od zawsze nim był.

Na stołach pojawiły się pierwsze dania i zabraliśmy się za jedzenie. Podczas posiłku zaczynały się rozmowy, również na mój temat.

-Omi podobno miałaś najwyższą średnią w najbardziej prestiżowym liceum w Francji to prawda? Zapytał Wiktor Rozet.

-Tak miałam dość wysokie wyniki w nauce. Potwierdziłam grzecznie. Miałam tą średnią 5.70 i wyniki z matur na 100% ze wszystkiego ale nie uczyłam się jakoś bardzo że siedziałam 5godzin nad książkami. Poprostu łatwo chłonełam wiedzę. Wystarczyła mi godzina nauki dziennie i wszystko umiałam. Jestem też typem imprezowiczki więc nikt nigdy nie umie pojąć jak się tak uczę.

-Świetnie a jak tam twoje życie towarzyskie? Pytała Lili a ja się uśmiechnęłam.

-Dobrze miałam dużo znajomych i przyjaciół. We włoszech też mam paru. Odpowiedziałam a na twarzy Wujka i Ciotki wykwitł chytry uśmiech i już wiedziałam co się święci.

-A chłopacy? Zapytała a ja byłam żarzenowwna już tymi pytaniami. Nate się zadławił aż na to pytanie na co chciało mi się śmiać. No tak no bo według niego jak taka kujonka jak ja ma mieć chłopaka. 

-Miałam paru ale każdy był nieodpowiedni. Powiedziałam i chciało mi się już śmiać na te pytania.

Młody Rozet się zaśmiał a ja popatrzyłam na niego jak na idiotę którym w sumie był.

Ciotka zadawała jeszcze wiele pytań a ja dzielnie odpowiadałam.
Nagle do naszego stolika podszedł starszy mężczyzna z młodszym Blondynem.

-Witam rodziny Wenez i Rozet. Przywitał się starszy mężczyzna a ja spojrzałam na młodszego blondyna który był w podobnym wieku do mnie i nie mogłam uwierzyć.

Chłopak też się na mnie popatrzył i był zszokowany.

-Neomi? Zapytał a ja się uśmiechnęłam. Wszyscy z mojego stolika ucichli i spojrzali na mnie pytająco.

-Znasz syna Christiana? Zapytał mnie Ojciec a ja pokiwałam głową.

-Tak. Przynałam i wstałam od stołu.

-Hej Nino. Przytuliłam chłopaka który był moim przyjacielem.

Chłopak się uśmiechnął i mnie mocno przytulił. Oderwałam się od niego i zobaczyłam mordercze spojrzenie mojego brata i Roseta.

Pierwszy rozdział. Mam nadzieję że się podoba. Spotkanie po latach tych dwoje może dużo namieszać i to spojrzenie Nata gdy dziewczyna przytulała innego.
Będzie ciekawie
❤️

Fucking Princess. #Princess 2Where stories live. Discover now