strach 3

8 2 6
                                    

Rano poszłam się umyć i ogarnąć. Z Betty poszłyśmy na zajęcia. Pierwszy rok studiów jest trudny. Ja studiowałam kryminalistykę a Betty dziennikarstwo. Wykłady były nawet ciekawe  ale po chwili poczułam wibracje telefonu. Wyciągnęłam go z kieszeni spódniczki. Nie nawidziłam mundurków. Zobaczyłam że dostałam kolejnego sms. 

OD:NUMER NIEZNANY:nie możesz chodzić w takie miejsca.

DO:NUMER NIEZNANY:to znaczy?

OD:NUMER NIEZNANY:nie przychodź więcej na wyścig

nie wierze. Jakiś obcy koleś nie będzie mi mówił co mam robić. Napisałam kolejną wiadomość tym razem do Betty

DO:BETTY:Kiedy kolejny wyścig

nie musiałam długo czekać na odpowiedź. Po dwóch minutach dostałam kolejną wiadomość

OD:BETTY:widzę że komuś się spodobało. Na razie nie ma w planie ale za około dwa tygodnie będą, Przy okazji może chcesz gdzieś wyjść wieczorem.

DO:BETTY:dzisiaj nie mogę muszę się z kimś spotkać

co prawda nie miałam ochoty z nią wyjść. Betty była urocza. Po prostu nie lubię pokazywać się w publicznych miejscach. Ale nie kłamałam że muszę się z kimś spotkać. Umówiłam się na spotkanie.

Wykłady nie trwały długo. gdy każdy wyszedł z sali ja przez chwile rozmawiałam z profesorem.  Wychodząc z sali wpadłam na pewną osobę. Musiałam zadrzeć głowę do góry. Przed sobą zobaczyłam wysokiego czarnowłosego chłopaka. Akurat za Victorem to ja się nie stęskniłam.

-No proszę cały czas na siebie wpadamy

-Mówisz to tak jak byś nie była szczęśliwa

-Skacze ze szczęścia,Studiujesz kryminalistykę?

-Jak widać. Jestem na 3 rok.

wymusiłam z siebie uśmiech i przeszłam obok chłopaka. Musiałam się wyszykować przed wieczorem. Zajęcia odbywały się od 18 do 20 przez co miałam 4 godziny czasu. Spotykaliśmy się o północy. W nocy bywało niebezpiecznie. Dlatego właśnie lubiłam to robić.

Do torebki spakowałam błyszczyk lusterko i wachlarze. Nigdzie się bez nich nie ruszałam. Może dlatego że na swoich końcach miały ostrza. Dodatkowo w kieszeni spodni miałam mały sztylet. Obydwie rzeczy dostałam na swoje 18 urodziny.Rodowy symbol. Na sztylecie wygrawerowane były trzy główne zasady mojej rodziny.

жадностьложьболь

były one napisane cyrylicą bo właśnie w Rosji zostały stworzone. Urodziłam się w starym rosyjskim rodzie płatnych zabójców. Na wachlarzu wyszyty był napis "малышка"

Mieliśmy się spotkać na starej kamienicy w której nikt nie mieszkał. O tej godzinie ulice były puste . obydwoje byliśmy równo o północy. Żaden zabójca nie lubi spóźniania. Staliśmy w cieniu obserwując spadające liście.

-Dawno się nie widzieliśmy.

-Jakoś nie za bardzo mi to przeszkadza

Kątem oka zobaczyłam że mężczyzna zacisnął usta

-Masz to o co cię prosiłam. Arnoldzie

Popatrzył się na mnie po czym przygniótł mnie do ściany i zacisnął rękę na mojej szyi. Tak mocno że nie mogłam wziąć wdechu. Nie mogłam wbić mu sztylet bo wtedy oznaczało by to wojnę. Próbowałam go odepchnąć ale nie byłam w stanie. włożył mi do ręki kopertę. Gdy widziałam że otwierał już usta usłyszałam strzał. jego ręka automatycznie się rozluźniła po czym upadł na ziemie. leżał prze de mną . A ja popatrzyłam się przed siebie. Bo to nie ja strzeliłam i obydwoje przyszliśmy sami. Między wejściem do kamienicy zobaczyłam Zamaskowaną sylwetkę mężczyzny. umięśnionego ale nie przesadnie. Wysokiego i to bardzo. Patrzyliśmy na siebie po czym zobaczyłam wibracje w telefonie. Zawsze miałam wyłączony więc musiał być to numer alarmowy. Ale to nie był nikt kogo bym się spodziewała. Właściwie nie mam pojęcia kto to mógł być.

OD:NUMER NIEZNANY:uważaj na siebie

znowu on. Chciałam popatrzeć na chłopaka prze de mną ale zniknął. Odruchowo wyciągnęłam sztylet i rozejrzałam się po całym obszarze. Ale nikogo nie zobaczyłam. Szybkim krokiem wyszłam z budynku i weszłam do swojego samochodu. Było to bordowe bmw. Położyłam torebkę na siedzeniu i próbowałam się uspokoić. Bo cały czas czułam na sobie czyjś wzrok. Włączyłam na maksa jakąś rosyjską playlistę. Usłyszałam pierwsze nuty TRRST od iC3PEAK. Zaczęłam jechać do akademika ale przed wejściem poszłam jeszcze zapalić. Kim był ten facet.


died insideWhere stories live. Discover now