🎀 Śmierć 🎀

4 2 0
                                    

kiedy ją ubrałam odwrócił się do mnie i popatrzał na mnie jak wyglądam.

-Idziemy...

Popatrzałam na niego i się nie odezwałam, on zaczął iść to ja zaczęłam iść z nim ten dom... wktórym byłam był bardzo dziwny wszędzie były gdzieś bronie rzucone, byłam przerażona ciągle szłam za nim, kiedy wkońcu on się zatrzymał byliśmy przed dużymi drzwiami, on popatrzał się na mnie ostatni raz, I otworzył dzwi, kiedy on otworzył dzwi zobaczyłam jakiegoś mężczyznę który siedział na krześle widziałam w jego ręce pistolet.

-wejdź tu.

Powiedział mi kiedy ja już weszłam dzwi się zamknęły byłam ja znim tylko, kiedy on wstanąl z krzesła był bardzo wysoki, dalej miał pistolet w swojej ręce kiedy już był tak blisko mnie, przyłożył swoją ręke na moim ramieniu i popatrzał na mnie z usmieszkiem

-hmm, jak masz na imię młoda damo

-A hui cie to obchodzi?

Odpyskowałam mu

-hm, czyli tak chcesz się bawić.

Przyłożył jego pistolet do mojej głowy, Popatrzał na mnie troche groźnie ale dalej miał ten usmieszek.

-to jeszcze raz powiem, jak masz na imię?

-Ruby mam na imię Ruby...

-hm bardzo ładne imię Ruby~

-Dzięki?

-Wiesz czemu tu jesteś?~

-A myślisz że ja jestem, jakimś dżinem że mam wiedzieć?

-Ojoj czemu tak nie miło?~

-Bo moge?

-No już nie możesz

Wziął pistolet od mojej głowy i włożył mi do mojej buzi nie mogłam nic mówić.

-Powiem dlaczego tu jesteś, Przykułaś moją uwagę poprostu zawsze widziałem jak wychodziłaś z szkoły, zawsze wyglądałaś tak pięknie... w tym twoim mundurku poprostu w wszystkim wyglądałaś tak pięknie. Nie chcę cię stracić będziesz moja na zawsze.

Uśmiechnął się i prawie puścił za spust od pistoletu i... wtedy otworzyły się dzwi i ktoś zastrzelił tego dziwnego typa, dostał on w głowę, byłam. Przerażona kiedy się odwróciłam przyszedł ten typ.

-Wiedziałem że jesteś zawsze taki jebnięty i kurwa że jesteś jakimś jebanym pedofilem.

Popatrzał na mnie i wziął mnie za rękę wyszliśmy z pokoju i zaczęliśmy uciekać z stamtąd on był bardzo szybki więc mnie ciągnął za rękę, on coś mówił pod nosem.

-pedofil jebany...

Kiedy już uciekaliśmy już byliśmy daleko od tamtego pokoju słyszeliśmy krzyki, on jeszcze szybciej biegły, prawie tam nie było końca bardzo ten dom czy budynek już sama nie wiedziałam co to jest nawet, kiedy ją już nie miałam siły on szybko mnie podniósł, byłam na jego rękach. Czułam się nawet bezpiecznie i zaczęłam coś czuć do niego, on skierował się do najbliższej windy którą mógł znaleźć kiedy już ją znalazł wszedł do niej I zaczął klikać guziki.

(Teraz sobie wyobraźcie co się działo dalej, Dziękuję ze byliście cierpliwi wyczekujcie 3 część, kocham was 💖)

jak koreańskie dramy nas zjednoczyłyWhere stories live. Discover now