Rozdział 5

19 0 0
                                    

~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~
ROZDZIAŁ PIĄTY FIRE FOR US
~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~

Następnego dnia miałam iść już na studia więc się zbieraliśmy już do domu. Nadal nie wiedziałam czemu Mama tak pilnie nas tu wysłała ale też jakoś nie narzekałam. Gdy jechaliśmy samochodem Nohy było ciemno, gdy dotarliśmy już na posesję Cioci wyszłam z auta i skierowałam się do środka w środku poszłam po schodach do góry do mojego tymaczasowego pokoju. Od razu się przebrałam w pidżamę i poszłam spać.

Noha miał spoko kolegów oprócz tego jednego chyba Jack miał na imię. O tej rudej to ja nawet nie wspomnę.

Zasnęłam prawie od razu gdy weszłam do łóżka pod kołdrę. Następnego dnia obudził mnie dźwięk budzika była piąta rano a ja musiałam już wstawać pierwsze lekcje zaczynałam o ósmej ale Ciocia Lilly nie lubiła jak nie jestem punktualnie na dole a punktualnie to jest szósta godzina bo wtedy kucharka podaję jedzenie. Wstałam z łóżka poszłam się szybko wykąpać potem umyłam zęby i zapomniałam że wczoraj miałam makijaż i gdy się myłam to ten makijaż się rozmazał tusz do rzęs miałam pod okiem, wyglądałam jak jakiś morderca który nie spał przez ostatnie trzy dni. Wzięłam płyń do demakijażu na wacik i zaczełam zmywać to co miałam na twarzy bo makijażem bym tego nie nazwała. Gdy byłam już gotowa to miałam tylko jeszcze pięć minut do szóstej więc stwierdziłam że pójdę na śniadanie w pidżamie a potem się przebiorę gdy schodziłam na dół słyszałam z górnego piętra... płacz? Czemu ktoś płakał? Żadnych dalszych pytań nie zadawałam bo i tak bym nie poznała na nie odpowiedzi. W kuchni siedział Noha więc stwierdziłam że też już zajmę swoje miejsce usiadłam na przeciwko niego tak żeby Vica mogła obok mnie na prawo usiąść a naprzeciwko niej Ciocia Lilly. Gdy usiadłam na miejscu Noha spojrzał na mnie zeskanował mój strój i wydać było rozbawienie na jego twarzy.
-Naprawdę?
Zapytał pokazując na mój strój
-Świnka Pepa która czyma w ręce Nóż i próbuje zabić swojego brata?
Nie miałam nic na obronę ale to była najwygodniejsza pidżama którą miałam
-Jest wygodna zostaw mnie.
Chłopak spojrzał na mnie sceptycznie i dodał
-Obym cię nigdy w nocy w tym stroju nie zobaczył bo będę miał jeszcze jakieś koszmary przez ciebie.
Przewróciłam oczami na jego słowa ale też się trochę uśmiechnęłam.
-Ej bo słyszałam jak ktoś u was na piętrze chyba płacze ale nie chciałam tam zaglądać bo mi niby nie wolno.
Zapytałam chłopaka a on spojrzał na mnie jakbym próbowała go okłamać.
-Napewno słyszałaś jka ktoś płacze?
Zapytał chłopak niepewnie a ja pokiwałam głową że jestem pewna i dodałam
-Tak jestem prawie pewna, ale może po prostu coś leciało w telewizji albo w telefonie.
Chłopak paczał mi przez cały czas w oczy jakby próbował wykryć jakieś kłamstwo ale potem dodał
-Na trzecim piętrze nie mamy telewizora i dobrze że tam nie wchodziłaś.
Zastawiałam się czemu tak naprawdę nie mogę tam wchodzić ale odpuściłam to pytanie.
-Mój pokój jest na końcu korytarza tam jedynie jest telewizor ale tak to to nic tam nie mamy a Lilly nie uzywa tam telefonu tylko....
Nie chciał dokończyć ale dziwne było to że on gadał do swojej Mamy po imieniu
-Czemu nazywasz swoją Mamę po imieniu?

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.

Chłopaka jakby rozbawiło moje pytanie ale ja się pytałam kompletnie poważnie bo jakbym ja tak nazwała moją Mamę to by mi pewnie coś zrobiła.

Tak wiem jestem pełnoletnia ale ona twierdzi że, jeśli mieszkasz pod moim dachem to czymasz się moich zasad, a jedną z wielu zasad było nazywanie ją Mamą.

-Bo nie ma jej narazie obok mnie, a jak jej nie ma obok mnie, to nazywam ją bardzo często po imieniu a wiem że to nie jest Twoja Mama tylko Ciocia więdz mówię po imieniu ale jakby teraz tu była to bym powiedział Mama.
Ten chłopak był dziwny, nie mówię że ja jestem w stu procentach normalna czy coś.
-Jesteś dziwny.
Chłopak się zaśmiał
-Bo mówię na moją Mamę czasem po imieniu?
Zapytał chłopak
-Tak, ale są jeszcze inne żeczy przez które uważam że jesteś dziwny.
Odpowiedziałam a wtedy spojrzałam na mój telefon i gdy zobaczyłam godzinę 6:55 to się zdziwiłam.
-Twoją Mama nie przyszła a jest po szóstej.
Chłopak spojrzał na swój telefon który akurat leżał na stolę.
-Okej zadzwonię do niej a ty dzwoń do siostry bo jak moją Mama się dowie że jeszcze jej nie ma to będzie miała przerąbane. Tak jak kazał zadzwoniłam do Victori a ona powiedziała że za chwilę schodzi w tym czasie słyszałam jak Noha dzwoni do swojej Mamy ale włączała się poczta głosowa kucharka położyła już całe jedzenie na stolę też spóźniona ale nikt narazie nie zwracał na to uwagi, chłopak po paru minutach wrócił do stołu przedtem odchodząc na bok żebym nie mogła podsłuchać.
-Nie odbiera ale możemy już jeść o której zaczynasz studia?
Zapytał chłopak a ja mu Odpowiedziałam potem dowiedziałam się że on studiuje technologię
-Nie wiedziałem że studiujesz rachunkowość.
Powiedział chłopak byłam na tym kierunku już rok i tak szczerze to lubię to jakoś nie jest to wspaniały mój wymarzony kierunek ale jest git.
-A twoja siostra chodzi jeszcze do szkoły co nie?
-Tak, ale tylko jeszcze trzy miesiące i ma bal zakończeniowy i już nawet wie co chce studiować
-A ci chce studiować?
-Fotografie.
Odpowiedziałam i wtedy zauważyliśmy jak Victoria się do nas przybliża.
Ja już zjadłam moją porcje Noha też a Victoria dopiero zaczynała ja poszłam do mojego pokoju i się ubrałam w normalne ciuchy, założyłam czarną bluzkę z jakimś raperem i czarne baggy spodnie. Wyszłam z pokoju ale nie wiedziałam jak mam się dostać do na pierwsze zajęcia na studiach. Weszłam w ikonę Instagrama I Weszłam w wiadomości z Noha napisałam mu czy by mógł mnie podwieść a on odpisał że no ale mam jeszcze zawołać siostrę bo ma szkołę centralnie obok naszych studiów.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 02 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

FIRE FOR USWhere stories live. Discover now