Rozdział 4

6 1 0
                                    

~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~
ROZDZIAŁ CZWARTY FIRE FOR US
~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~☆~~

Gdy sobie tak przeglądałam Instagrama zrobiłam się głodna stwierdziłam że pójdę do kuchni I sobie coś zrobię, nie chciałam ale też być wśćipska i szperać bez pozwolenia więc moim planem było znaleźć Ciocie albo chociaż jej syneczka. Gdy szykowałam się na tą jakże tajną misję która nie miała być tajna bo miałam znaleźć Ciocie, z tego co Ciocia mówiła to kucharki nie ma już po kolacji której dzisiaj nie miałam a służących też nie było bo nie mieli nocek za to ochrona pracowała dwadzieścia cztery na dobę tylko się zmieniali. A że ja się do nich nie zamierzam odzywać i pytać czy mogę sobie zrobić coś do jedzenia to musiałam poczekać na Ciocie ale była aż tak późna godzina że wątpię że Ciocia w ogóle jeszcze nie śpi. Chyba że chodzi późno spać to wtedy możliwe że ją gdzieś spotkam. Wzięłam Telefon do ręki włączyłam latarkę bo nie chciałam zapalać światła żeby przypadkiem kogoś obudzić ale w sumie to to chciałam dobra trudno nie zapalam, zeszłam na dół skierowałam się do Wielkiej kuchni razem z salonem nie bałam się chodzić po domu ktorego nie znałam nie wierzyłam w duchy lubiłam łazić po jakiś opuszczonych domach w których niby straszy czy coś chodziłam tam zazwyczaj sama albo z kolegą ale niedawno się przeprowadził i nie mieliśmy już kontaktu. W kuchni zastanawiałam się czy po prostu nie otworzyć lodówki bo bardzo długo niczego nie jadłam wtedy usłyszałam jak ktoś odwiera drzwi, moja nadzieja może to Ciocia zaczełam paczeć w tym kierunku ale nie zauważyłam Cioci tylko czarną męska sylwetkę przeraziłam się ale potem się zorientowałam że przeciesz to może być Noha nieśmiało powiedziałam
-Hej
On jedynie coś mruknął nie zrozumianie.
-Czy mogę wziąść jedzenie z lodówki?
Powiedziałam to zdanie i dopiero jak je powiedziałam zdałam sobie sprawę jak żenujące to jest, chłopak ale chyba miał zły chumor i powiedziałam krótkie "No dobra" ale ku jej zdziwieniu nie odszedł przybliżał się coraz bliżej jej I gdy już był dosyć blisko by mogła zauważyć jego twarz przypomniałam sobie. Brunet po samym środku.  Przypomniało jej się zdjęcie nie zwracając uwagi że chłopak jej się przygląda otworzyła lodówkę nic tam ale takie nie znalazła oprócz jogurta więc musiałam się nim zadowolić usiadłam przy stolę obok którego stał Noha zapomniałam że poczebuje łyżeczki chłopak zobaczył moje spojrzenie i poszedł do jakieś szafki i wyciągnął łyżeczkę podał mi ją a ja podziękowałam.
-Ty jesteś Natalie tak?
Zapytał chłopak
-Tak
Odpowiedziałam nie rwałam się do interakcji z tym chłopakiem ale byłam też ciekawa tego chłopaka. Nie powiem bo był przystojny ale nie w moim typie.
-Hmmm tak trochę nie zręcznie teraz
Powiedział Noha a ja się trochę uśmiechnęłam
-No trochę, ale spoko z Vicą nie będziesz miał minuty bez gadania
Powiedziałam a on też się lekko uśmiechnął, nie było jakoś mega niezręcznie ale też nie było tak jakbyś gadał z normalnym znajomym.
-Dobra ja zjem i idę oglądać a ty co planujesz jeszcze robić?
Zapytałam bo chciałam żeby on gadał żebym mogła w spokoju zjeść Jogurt gdy brałam do buzi pierwszą łyżeczkę on Zaczął gadać
-Nie wiem nie miałem wielkich planów chciałem się wykąpać i iść pooglądać Tik Toka albo Instagrama tam najczęściej płynie najszybciej czas.
Jadłam Jogurt ale coś mi nie dawało  myśleć normalnie jeśli go teraz o to nie spytam.
-Palisz?
No i już nie było odwrotu.
Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
-Nie chodzi o to że śmierdzisz czy coś tylko czuje Fajki.
Dopowiedziałam bo jak sobie naprawdę pomyśli że myślę że śmierdzi to spalę się ze wstydu.
-Tak paliłem przed tym jak tu przyjechałem
Powiedział a po czasie dodał
-Masz dobry węch.
Zaśmiałam się
-Nie ja też Pale to dlatego wszędzie rozpoznam tem zapach nikotyny.
Chłopak się chyba zdziwił
-Nie wiedziałem że Palisz.
Zaśmiałam się
-Oczywiście że nie wiedziałeś kiedy ostatnio u ciebie byłam miałam czternaście lat a Pale już dwa lata przez niezbyt ładne sytuację w moim życiu, to mi pomaga.
Miło się z nim gadało wydawał się sympatyczny
-Hmmm no coś o tym wiem nam obu umarł Ojciec.
Powiedział chłopak a ja poczułam jak mnie serce zaczeło kłuć.
-Mój zmarł przez pijanego kierowcę który w niego wjechał a Twój?
Dodała bym że jak nie chce to nie musi ale jak ja się już tutaj poświęciłam to niech on też opowiada.
-Zginął na miejscu, przechodził na pasach aż nagle samochód w niego wjechał  byłem młodszy i nie rozumiałem każdy opowiadał bajki ale dopiero po latach powiedziała prawdę, nie jest to łatwy temat dla mnie tak jak i pewnie dla ciebie.
Powiedział chłopak a ja skinęłam miał rację.
-Ja od początku wiedziałam co się stało za to Victori było mówione że wylądował w lepszym miejscu, ale to nie prawda.
Dokończyłam mój Jogurt i dałam łyżkę do zlewu a papierek po jogurcie wyrzuciłam do kosza który Pokazał mi Noha.
Potem się rozeszliśmy ja poszłam do mojego pokoju a Noha pewnie dk swojego włączyłam sobie film na Telefonie na Netflix'ie włączyłam sobie Horror i po jakiś dwóch godzinach poszłam spać było już po północy.

FIRE FOR USWhere stories live. Discover now