Mroczna Strona Jorviku

Sen ma bezsenność

Wstałam niewyspana z łóżka. Znowu nie spałam całą noc. Może cierpię na bezsenność? A może na coś innego?...W każdym razie cokolwiek to jest, nie ma potrzeby się tym przejmować. Poszłam do łazienki zwilżyć twarz zimną wodą. Od razu poczułam się bardziej chętna do życia. Cały czas miałam wrażenie, jakby jeszcze był wczorajszy dzień. Kiedy to bawiłam się z przyjaciółmi nad rzeką, opiekowałam się końmi i byłam szczęśliwa. Tego ostatniego brakowało mi najbardziej. Odkąd przeprowadziłam się do Jorviku, do dziadka wszystko wydaję się trudniejsze. Zakończyłam szybko rozmyślania, ubrałam się i gotowa wyszłam na pole. No cóż, dupy nie urywa to moje życie, ale przynajmniej jest.-Pocieszałam się w myślach. Miałam już odchodzić, gdy zauważyłam na drzwiach wejściowych notatkę od dziadka.  ”Poszedłem do Jossiego na lampkę... jakiegoś czegoś. Idź się pobaw wrócę za niedługo.  Do zobaczenia Juleczko"- podpisano Thomas. Przeczytałam zmieszana kartkę. Z jednej strony mam dużo wolnego czasu, z drugiej co ja mam robić?