3. Przyjaciółeczki

7 1 0
                                    

- Lily Charlotte Evans! - krzyknęła Tuney, gdy wsiadły do samochodu. Mama spojrzała na nią zaskoczona, a ojciec podskoczył na miejscu kierowcy. - Kim jest owy Potter, który próbuje się z Tobą umówić, a ty mu ciągle odpowiadasz "nie"?

Tata zakrztusił się śliną, mama uniosła brwi, a Lily spaliła buraka.

- Spotkałaś go? - niemalże wyszeptała.

- Owszem - odparła Tuney. - Huncwoci, nie? Mówią, że lecą na nich wszystkie dziewczyny, oprócz Evans. No i wiesz, dowiedziałam się... co nieco.

- O co nieco za dużo - warknęła Lily.

Reszta podróży minęła w zabawnej atmosferze, a Tuney i jej ojcu nie udało się wydusić żadnych informacji. Jednak Petunia doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nie ominie żadnej okazji na poszpiegowanie siostry.

Nim się obejrzała, już byli w domu, a Lily śmiała się z jej piżamy. Takim oto sposobem doszło do kolejnej bójki, co upewniło panią Evans w przekonaniu, iż Petunia zdemoralizowała jej córkę.

○○○

- Bosz, Tuney! Twoja mina, jak wbiegłam w barierę, była bezcenna! - Lily znów pokładała się ze śmiechu, widząc reakcję siostry na świat czarodziejów. Sama Tuney niechętnie, ale musiała przyznać, że pewnie wyglądała zjawiskowo, jednak to nie przeszkodziło jej zdzielić siostrę po głowie.

Lily - po krótkim pożegnaniu z rodzicami - dosłownie pociągnęła swoją bliźniaczkę za rękę w kierunku pociągu. Trwało to tak, póki nie znalazła przedziału, w którym aktualnie przebywały jej przyjaciółki.

- Alice, Dor, Mar, Marly! Poznajcie moją siostrę! - powiedziała, pokazując Tuney jak jakieś zwierzę w zoo. To sprawiło, że ta poczuła się nieco niekomfortowo w tej sytuacji, jednak kopnięcie Lily w łydkę ją uspokoiło.

- Cześć, jestem Tuney i na codzień znoszę wybryki i humorki Lily - powiedziała.

- Cześć, jestem Lily i na codzień znoszę wybryki i humorli Tuney - odgryzła się Lily.

Cztery dziewczyny wybuchło śmiechem, po czym zaczęło rozmawiać na przeróżne tematy. Tuney szybko znalazła z nimi wspólny język, zwłaszcza z Alice i Marlenne. Dorcas wydawała się być niezbyt zadowolona z tego, że Petunia tak wiele uwagi kierowała na siebie. Będę miała z nią kłopoty, pomyślała. I miała całkowitą rację.

Zanim jeszcze zdążyły dojechać do szkoły, Dorcas nieprzychylnie skomentowała wyglăd Petunii. I mimo, że Tuney starała się tym nie martwić, kiepsko jej wychodziło - jednak robiła dobrą minę do złej gry, udając, że nic się nie dzieje.

-"--@--"-

Hej, dzisiaj takie krótkie i tak późno, ale nooo

To tutaj macie wygląd bohaterów jakby co

Petunia Jasmine Evans

Petunia Jasmine Evans

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.
Siostra Lily EvansOù les histoires vivent. Découvrez maintenant