-FAUSTYNA-
Obudziłam się o 12 rano Bartek miał być po mnie o 13 wiec zaczęłam się pakować kiedy skończyłam się pakować była godzina 12:55
i do sali wszedł BartekB-Witaj ślicznotko
F-Cześć-pocałowaliśmy się
B-Daj te rzeczy
F-Nie trzeba
B-Trzeba trzeba myszko
F-Oh bartuś nie trzeba
B-Daj
F-Dobra masz bo nie odpuścisz-Bartek wziął ode mnie rzeczy i pocałował w skroń
B-Te twoje ,,Oh'' strasznie mnie podnieciło
F-Ja pierdole
B-Miałem jeszcze pytać co ci się stało w rękę?
F-Wczoraj wieczorem jak chciałam iść do łazienki to przewróciłam się i upadłam na prawą rękę
B-Jejku faustynka-przytulił mnie a ja odwzajemniłam po chwili do sali wszedł lekarz
L-Dzień dobry pani faustyno
F-Dzień dobry
L-Jak się pani czuje i jak ręka
F-Dobrze tylko ręka mnie boli
L-Dobrze a ma się kto panią zająć
B-Tak ma-Bartek się do mnie uśmiechnął a ja odwzajemniłam uśmiech
L-Dobrze czyli rozumem że pan się nią zajmie?
B-Tak
L-Okej pani faustynie trzeba pomagać jak na przykład w myciu się czy w karmieniu bo pani Faustyna jest prawo ręczna a jej złamana ręka to jest właśnie prawa-kiedy Bartek usłyszał ze będzie musiał mi pomóc się myć to spojrzał na mnie i przygryzł dolną wargę
B-Okej
L-To dowidzenia
F/B-Dowidzenia
B-Będę się teraz tobą zajmować wiec przeprowadzasz się do mnie na tydzień
F-No dobrze tylko przy tym myciu będziesz mieć opaskę na oczach
B-No faustynka nie rób mi tego
F-Zastanowię się jeszcze
B-No wiem ale jesteś strasznie seksowna
F-Dobrze dziękuje kochanie a teraz chodźmy stąd bo nie wytrzymam tu ani chwili dłużej
B-No to chodźmy
F-Już idę tatusiu
B-Chodź chodź córeczko-wyszliśmy ze szpitala i pojechaliśmy do mnie do domu
F-Dobra to idę się spakować
B-Poczekaj ja ci pomogę masz złamana rękę
F-Poradzę sobie sama
B-Nie ma nawet takiej opcji idę ci pomóc
CZYTASZ
Key to my heart || Fartek
AkcjaFaustyna fugińska 16-latka która przyleciała z Anglii do polski idzię do nowego liceum i poznaje swojego przyjaciela a późnej kto wie może miłość swojego życia