POCZATKI: 2009

30 0 6
                                    


JEJ POV:

•1 WRZESIEN,2009, 7:45 rano•

‚o boże jak mnie głowa boli..czekaj..jaki dziś jest dzień..?'- pomyślałam patrząc na telefon - „7:45?! o boże mam na 9 a dziś jest pierwszy dzień szkoły..! ja nie zdąże..!"- szybko wstałam i zaczęłam się ogarniać ale ledwo udało mi się bo się prawie spoźniłam na autobus, weszłam do niego i usiadłam na jakieś miejsce - ‚boże p¡erdole to wszystko, śmierdzi tu a naprzeciwko mnie siedzi żul, gorzej być nie może.' - pomyślałam se jadąc do tego p!erdolca.

‚o moj boze..pierwszy dzien liceum. teraz będzie tylko gorzej,' - pomyslalam podczas wchodzenia do nowego liceum, ale najpierw musialam isc do sekretariatu, zeby wiedziec do jakiej klasy pojde...

gdy juz dotarlam do sekretariatu, dowiedzialam sie ze pojde do 1c, 'mam nadzieje ze nikt z mojej starej szkoly tu nie bedzie, nie chce zeby znowu mnie wyzywali..bo pop!erdzieli mnie zaraz.'
weszlam do klasy i nagle pierwsza osoba, która rzuciła mi sie w oczy był on...Miłosz...on zawsze mnie wyzywal i mnie obrarzal bo mialam rude wlosy...dobrze ze je przefarbowałam..mam nadzieje ze mnie nie rospozna.

usiadlam na jedynym wolnym miejscu. niestety bylo to obok niego. Jednak mnie nie rozpoznal i dobrze ale...poczulam pustke...spedzilam z nim 4 lata i bede musiala spedzic z nim 4 kolejne..a on mnie nie pamietal? musze to przezyc. i tak mam go gdzies...mam chociaż nadzieje ze nasz nauczyciel bedzie fajny.

JEGO POV:

‚P!erdole. kolejne 4 lata tego gówna. Nigdzy nie lubilem szkoly, jedyną przyjemnosc sprawiala mi informatyka. polski tez wsm jest do dupy ale go toleruje, wsm musze..' - pomyslalem podczas wchodzenia do nowego liceum, poszedłem do jakies randomowej klasy bo i tak wsm gówno mnie to obchodzi, usiadlem na jakimś miejscu. obok mnie niedlogo po usiadla jakas dziewczyna, ladna nawet ale kogos mi przypomina, mam nadzieje że to nikt z mojej zjebanej podstawówki.

Po chwili do klasy wszedl nasz wychowawca, dziwny jakis. wyglądał jak pedofil ale przynajmniej od infy, jednak nie sluchalem o co chodzi, mialem go gdzies, caly czas myslalem skad znam ta dziewczyne, ‚moze to byla Małgosia?, nieee ona zawsze byla brzydka, i ruda, a ona? byla piekna i miala ladne dlugie blonde wlosy...a moze? nie nigdy.

Na przerwie, wyszedłem i podszedłem do mojej szawki i dalem tam wszystkie ksiazki bo po chuj mam je nosić, a gdy zobaczylem ją, tą dziewczyne, szybko do niej podszedłem,

„hej!, Poczekaj!"- krzyknalem do niej
gdy ona sie obrocila to zobaczylem jej piekne brąz oczy,
„Co? mowisz do mnie? " - powiedziala, jej glos bardzo mi przypominal glos Małgosi ale nie myslalem o tym...
„ogolnie..chcialem sie zapytac czy nie dalabys mi swojego numeru? ladna jestes i chcialby pogadac od czasu do czasu..oczywiście jesli chcesz." - ‚o boże czemu ja to kurw@ zrobilem.'

JEJ POV;

gdy juz mialam wyjsc ze szkoly, podszedl do mnie Milosz, ale czego on moze chciec? po chwili poprosił mnie o moj numer, czy ja snie? no jakby Milosz zawsze mi sie podobał ale on przecież mnie n nawdzil...i czy on powiedział ze jestem..Ładna? wow nigdy n sądziłam ze się zmieni..chyba ze mnie poprostu n pamięta, ta no oczywiste, czemu inaczej by powiedziałby ze jestem ladna. N pamieta mnie.

dalam mu moj numer ale n chetnie,ale to jest moja szansa..przeciez zawsze go lubilam nawet jesli mnie przezywal, a teraz mam szanse, on mnie lubi, tylko n moze sie dowiedziec ze to ja,

Kiedy wrocilam do domu, myslalam tylko o nim dopoki..
——————————-
MILOSZ

-hej, ogolnie to ja milosz ten gosc to cie zapytal o numer, wiem ze sie zabardzo n znamy ale no, chcialbym wiedziec chociaz twoje imie? i czy moze moglabys sie spotkac jutro?

——————————

bylam bardzo zdziwiona ze on do mnie napisal, bo myslalam ze mnie z ignoruje,
„o boze..co ja zrobilam, zapytal mnie o imie, jak mu powiem ze malgosia to sie wszystko wyda, wszystko zjeb@l@m." - powiedzialam mruczac do siebie i po chwili mu odpisalam.

——————————-
MILOSZ

-hej, ogolnie to ja milosz ten gosc to cie zapytal o numer, wiem ze sie zabardzo n znamy ale no, chcialbym wiedziec chociaz twoje imie? i czy moze moglabys sie

-spoko, z checia, o i mam na imie Maja, milo cie bylo poznac :)
——————————

„w co ja sie kurw@ wjeb@lam.."

——————————————
wsm duzo jest błedów ale mam to gdzies
(715 słow
)

Pan od informatyki x pani od biologiWhere stories live. Discover now