-1-Nowe życie

207 37 14
                                    

- Naprawdę musimy się wyprowadzać aż do Tokyo nie mogło to być Kioto albo jakiekolwiek inne miasto?

Ja pierdole czemu to zawsze mnie spotyka? Nie dość, że jestem pierdoloną omegą co się kłóci z moim charakterem do tego moja kochana rodzinka postanowiła się rozpaść bo ojciec nie potrafił trzymać fiuta w spodniach kiedy matka była w delegacjach dlatego aktualnie pakuje już ostatnie pudło przeklinając pod nosem.

Tak muszę się wyprowadzić z tej dziury gdzie mieszkałem szesnaście lat czyli całe swoje nędzne życie i przenieść się do samej stolicy. Kurwa jak ja nienawidzę zmian. Tu miałem jakiś tam znajomych, może nie wielu i żaden z nim nie był moim przyjście ale zawsze moglemtz kimś pogadać.

- Wyprowadzamy się bo zostałam przeniesiona i tam będę pracować, więc nie narzekaj gówniarzu i kończ się pakować bo za dziesięć minut rusza ciężarówka z naszymi rzeczami.

Na słowa matki warknąłem pod nosem ale postanowiłem się już nie wykłócać przecież to i tak nic nie zmieni, w obecnej sytuacji więc szkoda strzępić ryja jak to mówią.

Zamknąłem karton i zakleiłem go taśmą klejąca, po czym jakimś cudem udało mi się nie spierdolić ze schodów kiedy go znosiłem. Rozejrzałem się po salonie który obecnie był już tylko pustym pomieszaniem ale jeszcze nie tak dawno siedzieliśmy w nim całą rodziną grając w monopoly albo zajadając popcorn podczas filmowych maratonów.

Muszę przyznać, że będzie mi ciężko pożegnać to miejsca z którym miałem wiele dobrych wspomnień, chociaż i te gorsze też się zdarzały ale jakoś mój mózg postanowił je wywalić ze świadomości, dlatego w mojej głowie jawił się tylko obraz szczęśliwej rodziny. Popierdolone nie? Ojciec zdradzał matkę od dawna a ja narzekam że już nigdy razem nie pogramy w piłkę czy nie pooglądamy horrorów. Jednak mam coś z tej mojej cholernej natury. Bywam strasznie naiwny jak większość omeg które poznałem, taka cecha gatunkowa.

Zresztą nieważne, w obecnie sytuacji mam już w dupie to wszystko, rozpamiętywanie tego co było nic nie zmieni.

- Katsuki pośpiesz się!- wydarła się moja matka która swoją drogą miała tak samo donośny głos jak ja albo to właśnie ja miałem to po niej, jeden chuj.

Niechętnie zarzuciłem na ramię mój ukochany czarny plecak z naszywkami różnych zespołów, poprawiłem słuchawki i wyszedłem z domu żegnając się z przeszłością.

🔥🔥🔥

Wiedziałem, że Tokyo jest kawał drogi od naszej miejscowości ale kurwa jedziemy już dobre osiem godzin robiąc przerwy tylko na uzupełnienie baku, a mnie dupa boli od siedzenia!

- Mamo...- jęknąłem przeciągle aby zwrócić na siebie uwagę blondynki.

- Co chcesz?- burknęła zerkając na mnie kątem oka.

- Możemy się zatrzymać na jakieś stacji? Dupsko mi zaraz odpadnie a brzuch domaga się żarcia.

- Nie wytrzymasz jeszcze godziny?

- Chyba se jaja robisz.- warknąłem.- Szczać mi się chcę a dupy i nóg nie czuję od siedzenia.

- Zważaj na słowa gówniarzu.- fuknęła po czym gwałtowanie skręciła w prawo dając mi tym znak, że jednak martwi się o swojego syna i pozwoli mi zaspokoić podstawowe potrzeby.

Samochód zatrzymał się na stacji benzynowej a ja uradowany wyskoczyłem ze środka biegnąc najpierw do toalety aby nie musieć myśleć o przepełnionym pęcherzu a później ustawiłem się w kolejne do kasy chcą zjeść chociaż hot-doga. Tak szczerze jestem cholernie głodny więc zjem cokolwiek.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 07 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Łobuz[DekuxBaku] A/B/OWhere stories live. Discover now