Jakbym słyszala Maxa Rozdział 16

29 4 0
                                    

Siedziałam na kanapie I oglądałam serial Culpa Mia. Sidney mi poleciła i postanowiłam obejrzeć. Nie powiem, że  nie wciągnęłam się.

Nagle dostałam SMS Od Sidney. O wilku mowa

Od: Sidni ❤️

Hej
Idę dzisaj na baseni pomyślałam, że może poszłabyś z mną?
Rozumiem jeżeli odmówisz

Do: Sidni ❤️

Hejo
Oczywiście, że z tobą pójdę. O której?

Od: Sidni ❤️

Około 15:15 będę po ciebie. Ubierz się już w strój a na to jakieś wygodne ciuchy

Do: Sidni ❤️

Ok
Do zobaczenia

Czyli z mojego oglądania nici. Chociaż nie będę siedzieć sama w domu, bo Max gdzieś poszedł.

Wyłączyłam serial I poleciałam do szafy aby znaleźć jakieś wygodne ubrania.
Hmmmm. Czy brzoskwiniowy dresik będzie dobry? Musi, Sidney nie sprecyzowała w co ma się ubrać.

- Hej! Gotowa? - Zawołała Sidney
- Hej, tak. Tyło Błagam Cię, nie wrzucisz mnie do wody
- Dobra Dobra. A pochlapać Ciebie można?
- Nie
- Dziewczyno ty idziesz na basen! Musisz dotknąć wody
- No przecież wiem. Chodź, bo na basenie czeka na nas Emily
- Emi z nami idzie?
- Tak. Powiedziała, że poczeka już na basenie, bo to blisko od jej terapeuty
- Em chodzi na terapię?
- Jak widać. Nigdy się nie pytałam dlaczego ani po co
- Każdy ma jakiś problem psychiczny
- Dobrze To podsumowałaś

Trafiłyśmy basen. Odłożyliśmy kurtki, kupiłyśmy wejściówki i szybko się przebrałyśmy.
Kiedy weszlyśmy już odrazu zobaczyłyśmy Emily.

Jej sylwetka zwala z nóg. Jest taka chuda! Chciałabym być taka chuda jak ona.

Nie było za dużo ludzi. Jest środa o siedemnastej, połowa ludzi jest jeszcze w pracy albo w szkole. Można powiedzieć, że byli tam ratownicy, osoby uczące pływać i ich uczniowie i kilka dorosłych.

- Hej! Gdzie idziemy narpiew?
- Cześć Em
- Siema Emily. Może na początek do ciepłego basenu, potem do Jacuzzi, zaliczymy saune a na koniec zjeżdżalnia - Zaproponowała Sidney
- Zjeżdżalnia? - Spojrzałam przez okno
- Boisz się?
- Nie, Tak, Trochę... Nigdy nie zjeżdżałam
- Spokojnie, ja też się bałam przed pierwszym razem ale spodobało mi się i zjeżdżałam chyba milion razy
- Emily łatwo Ci mówić. Czy jest jakaś rzeczy, której ty nie lubisz?
- Nie lubię tego jak odciągacie mnie od Pand - Wspomiała sytuację sprzed tygodnia
- Dobra idziemy czy nie?

Weszłyśmy do basenu. Oczywiście pierwsze co zrobiłam to ochlapalam Sidney, ta oczywiście oddała razy dwa. I tak zaczęła się bitwa na chlapanie, do której dołączyłyśmy Emily.

- Tak to ja mogę cały dzień! - Rzekła Emily kiedy siedziałyśmy w saunie

Sauna raczej nie przypominała tradycyjnej sauny. Leżałyśmy na ocieplanych leżakach a nad nami wisiały rośliny, kwiaty i zioła. Coś co najbardziej mnie zdziwiło to to, że nie trzeba się rozbierać. Przecież w saunie chodzi o to aby rozebrać się do naga.

- To jest lepsze niż lekcje Chemii
- Zdecydowanie!
- A ty Paris z kim masz chemię
- Z Panią Julef
- Czyli z tą co my. I jak?
- Okropna
- Moja krew Emily! Mówię Ci!
- Jakbym słyszala Maxa

Nasze pogaduchy przerwali dwaj faceci  kładący się obok nas na leżakach.
- A panie czemu nie rozebrane? - Uśmiechnął się zadziornym uśmiechem jeden z mężczyzn

Jakby przed wejście pisze, że nie trzeba się rozbierać.
Faceci byli tylko w ręcznikach a ja modliłam się w głębi duszy aby nie zdeli tych ręczników.
- Hej Koleżanko. Fajne masz ciałko, może pokazałabyś mi je bez ubrań? - Jeden zaczął się przystawiać do Emily
- Emm
- Odpierdol się od niej! - Warknęła Sidni
- Co tak agresywnie niunia?
- Nazwij mnie tak jeszcze raz a odetne Ci chuja
- Widać, że twarda suka się trafiła
- A może ty jesteś chętna na jakieś zabawy? - Skierował do mnie pytanie
- Mówiłam, że masz się odpierdolić
- Niunia, mówię do twojej koleżanki nie do ciebie. Nie wtrącaj się. Dobrze?
- To jak?
- Podziękuję
- Ja też
- No co wy panienki? Nie chcecie w piątke? A może wolicie każdą z osobna?
- Oferujemy też trójkąt

Na myśl o sexie zrobiło mi się nie dobrze. Wstałam z leżaka i wyszłam z sauny, dziewczyny zrobiły to samo
- No co wy? - Krzykneli jeszcze mężczyźni
- Zjeby - Odezwał się Sidney
- Faktycznie
- Gdzie teraz?
- Nie chce iść już do innej sauny, bo boję się że i tam przylezą. Może będziemy się już zbierać? A po drodze na zjeżdżalnie?
- No dobra
- Niech Ci bedzie Sidney

Stałam przed zjeżdżalnią i zastanawiałam się czy zjechać. Z jednej strony się boję ale z drugiej chciałabym zjechać.
- Jak zapali się zielone to zjeżdziaj! - Uczyła mnie Sidni
- Ok. Dalej nie jestem pewna
Pojawiło się zielone światło
- Mam Cię popchnąć?
- Nie dzięki. Poradzę Sobie sama - Wypowiedziałam ostatnie słowa i zjechałam

Na początku Słyszałam jeszcze głosy Emily i Sidney. Na ścianach pojawiały się kolorowe paski, gwiazdki i bochomazy. Potem na krótko zapadała ciemność aby znowu było kolorowo i tak w kółko dopuki się nie skończy.
Serce biło mi jak szalone a przyspieszało kiedy nic nie widziałam.
Kiedy wreście zobaczyłam już światło dzienne przestałam się bać, bo wiedziałam, że zaraz nie będę znajdować się w zjeżdzalni

Teraz tylko czekać na Sindey i Emily.

- Jak było? - Zapytała Sidni jak zjechała
- Było.... Ekstra! Mogę jeszcze raz?
- A kto Ci zabroni? Oczywiście tylko poczekaj na Emily
- Rozumiem

Zjechałam jeszcze około ośmio razy i miałam dziewiąty ale Emily powiedziała, że już się zbieramy.

- Udany wypad?
- Oczywiście
- Był by naprawdę super gdyby nie sytuacja z sauny ale pomijając to było świetnie
- Czyli trzeba zaplanować więcej takich wyjść
- Wiadomo!
- Babskie Troi! - Krzyknęłyśmy jednocześnie

_______________________________________

Dziękuję za 400 wyświetleń! Kocham was moje Foczki przecudowne! ❤️❤️❤️

Podcast przy tym rozdziale- Besties autor Lila I Wera

875 Słów

Współlokatorzy [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now