- A nie widać co się stało?! - Nowy ratownik był mocno wkurzony, za to jak został przywitany.
- Zamknij się. - Britney nie ukrywala zlosci na obu mezczyzn.
- Ochłońcie, a jutro o 6 widze was w biurze. - Martyna była zaskonczona jak i podirytowana calym zajsciem.
- Co? Mam popołudniowy dyżur, dlaczego mam wstawac o 5 przez jakiegos ch-- Vick nie zdazyl dokonczyc, a Britney mocno scisnela jego dłon sugerujac mu zaprzestanie.
- Zamknij sie juz. - Wściekła blondynka szepnela lekarzowi do ucha i nie czekajac na odpowiedz udala sie w strone socjalnego.
Dziewczyna pragnela tylko przebrac sie i jak najszybciej udac sie do domu.
**
Po 30 minutach dziewczyna była juz w mieszkaniu, do ktorego przyjechala taksówką. Przebrala się w koronkowa pizame i polozyla na lozku. Zaczela na powaznie rozmyslac nad relacją z Beniem.
Postanowila nie odzywac sie narazie do mezczyzny, potrzebowala krotkiej, lub dlugiej przerwy na przemyslenia.
Co chwile slyszala dzwiek wiadomosci na przemian z dzwiekiem dzwonienia telefonu. Nie chciala odbierac ani odpisywac.
Lezala wtulona w poduszke wyobrazajac sobie ze to klatka piersiowa Vick'a, a po chwili z jej oczu zaczely wyplywac lzy.Niebawem usnela, jednak szybko obudzilo ją glosne pukanie do drzwi.
- Chwila! Ide! - Wygramolila sie z lozka i pognala w strone drzwi.
- Czego chcesz? - Starala sie byc obojetna, dla Benia stojacego u progu drzwi.
- Mozemy porozmawiac? Nie zdazylem ci sie wytlumaczyc.
- Masz na mysli? - Blondynka nadal nie okazywala najmniejszego zainteresowania.
- Dlaczego jestes tak obojętna? Daj spokój Brit-
- Nie obchodzą mnie twoje tlumaczenia, jestes lekarzem do cholery. Co ci daje palenie papierosow? Wiesz ile ryzykujesz!?
- Obiecuje ci, że juz nie zapale. - Brunet lekko zlapal Julke w talii.
- Jest chociaz jedna obietnica ktorą dotrzymales Benio? - Blondynka zdjela jego rece z talii i cofnela sie.
- Jest.
- Tak? Pewnie obietnica którą zlozyles Dagmarce, że się z nią spotkasz.
- Britney daj spokoj. - Brunet westchnal glosno.
- To moze przestan klamac i zacznij nad soba panowac, co? - Julka ironicznie sie usmiechnela.
- Dobrze, a ty przestan byc zazdrosna. - Benio poprawil kosmyk blond wlosow dziewczyny.
- Gdyby nie to ze rozmawiamy na klatce schodowej to bym ci sprzedala porzadnego liscia.
- To moze wejdziemy do srodka?
- Akurat dobry pomysl. - Dziewczyna weszla do domu a za nią Benio.
- Gdzie sie gapisz? - Powiedziala czujac wzrok bruneta na swoim odkrytym dekolcie.
- Nie moja wina, że takie pizamy nosisz. Znacznie lepiej wygladasz bez. - Zlapal blondynkę w talii i lekko przysunal do siebie.
Po chwili oboje lezeli obok siebie na lozku w sypialni calujac sie lekko.
- Pomasowalbys mi plecy? Ciagle sa spięte.
- Odwroc sie.
[18+]
Brunet jezdzil rękoma po plecach dziewczyny wykonujac coraz mocniejsze ruchy.- Lubisz jak cie ktos masuje?
- Nawet bardzo.
- Gdzie najbardziej? - Benio zaprzestal na chwile czekajac na odpowiedz.
- Wszędzie. - Blondynka odwrocila sie usmiechajac sie uwodzicielsko.
- Prowokujesz mnie Britniś. - Szepnal wsuwajac dlon pod bluzkę Julki.
- Masz parcie na moje cycki. - Britney spojrzala na Vicka.
- Nie prawda.
- Tak? Jak udowodnisz, że to nie prawda?
- Rucham cie w dupe, a nie w cycki. - Brunet zjechal jedną ręką na posladki dziewczyny.
- Idiota. - Britney zlapala dlon zblizającą się do jej piersi.
- Dajesz dupy idiotom?
- Uważaj na słowa, doktu-ur. - Blondynka odwrocila glowe powoli w strone sciany z nadzieją, ze Vick nie uslyszal ostatniego slowa.
- Powtórz kochanie, nie uslyszalem oststniego slowa. - Powiedzial odwracajac dlonia twarz Britney ku swojej.
- Powiedziałam, abyś uwazal na slowa..
- Slyszalem tego "doktura" dziewczynko. - Lekarz nachylil sie nad dziewczyną i zaczal rozpinac guziki w jej bluzce, a po chwili oboje nie mieli juz nic na sobie.
Brunet wsunął się w dziewczynę, slyszac glosny jęk, ktory rozlegl sie po calym mieszkaniu.
*skipdorana🥲🎀*
- Britniś wstalas? - Benio poglaskal Julke po ramieniu.
- Mhm, prawie. - Britney spojrzala zaspana na Benia.
- To zrob mi sniadanko. - Brunet usmiechnal sie lekko.
- Loda ci moge zrobic co najwyzej.
- To nawet lepsze niz sniadanie.
- Zartowalam idioto.
__________________________________
{607}
Za to ze dlugo czekaxie na rozdzialy to maxie tutaj taki spicy rozdzialik zboxzuszki🤙🏿😘
YOU ARE READING
Moja i twoja nadzieja // Bribe
RomanceOpowieść opowiada o młodej ratowniczce i doświadczonym dość dojrzałym lekarzem. Co może połączyć tak dwie różne osoby? // 06.01.2024