(starter: wydawało mi się że jestem jednorożcem, i latam z kucykami po świecie Equestri. Mój mały kucyk, mój mały kucyk oooooo~)
~~~~~~~~~~~2 dni skip~~~~~~~~~~~~~~~~
Stalin, nasz główny material gurl siedział nielegalnie na balkonie tego hot żołnierza który w wcześniejszej części zniknął w backroomsach.
Okazało się że miał free time na jakieś gówna a Stalin postanowił się wryć w jego wolny baby czas, więc zaczął walić w okno."Kocie, wiem że tam jesteś. Stęskniłem się wiesz? Specjalnie dla ciebie założyłem 400cm paznokcie~"
Żołnierz, niszczyciel czołgów otworzył drzwi od balkonu i popatrzył na Stalina jak na robaka śmieciarka koparka.
"Co ty tutaj robisz Stalin...nie powinieneś spędzać czasu ze swoimi kumplami?"
"Nie mam przyjaciół, jestem tylko ja i depresja. Ale ty możesz to zmienić słonko."
Stalin mrugnął do niego oczkiem, dzisiaj nie ubrał swoich chuj wie ile centymetrowych rzęsow.
Żołnierz złapał go za rękę i wyrzucił przez okno. Stalin znowu spadł na Królową Elżbietę. (Klasyk 🤌)
~~~~~~~~~~after some time✨~~~~~~~~~~
Stalin szedł uliczką Auschwitz, rozglądnął się na pracujących łysych żydów, Stalinek nawet pomachał do jednego z nich ale on jakoś nie okazał entuzjazmu (hmmm ciekawe czemu).
Z dupy przed jego ryjem zrespił się ten władca mrówek Napoleon."Ty gnoju! Myślisz że jak jesteś wysoki to jesteś lepszy?! Czy ty wiesz kim ja jestem?"
"Gorszym mini Mikem?"
"Co- nie ty idioto, jestem jednym z ważniejszych członków A-4, chujowa nazwa wiem też tak uważam"
Stalin dostał loading mózgu i odsunął się od tego małego śmierdziela z wścieklizną.
"Słuchaj Napo, nie mam dla ciebie czasu....czego chcesz?"
"ZAATAKOWAŁEŚ MOJĄ WIOSKĘ W COIN MASTER!"
Napoleon chwycił go za ramiona i zaczął nim trząść.
Wtedy z dupy przybiegł Słowacki (jak zawsze) heros i popchnął Napoleona gdzieś w kosmos."Ty jak zwykle pakujesz się w problem. Czego ten szaleniec chciał?"
"Moich stóp, ale już wszystko jest w porządku~ wracajmy do naszego "mieszkania zagłady."
~~~~~~~~idk time skip~~~~~~~~~~~~~~~
Stalin leżał w swoim łóżku i piłował swoje paznokcie, z dupy ktoś wywarzył drzwi do pokoju i wszedł do środka, był to Mussolini (co za szok)
"Wiesz, istnieje takie coś jak klamka...i guess"
"Wiem, ale chciałem zrobić dobre wejście, ehem....Hitler chciał żebym doniósł ci to pudełko...podobno w środku jest książka która może ci się spodobać czy coś...nie wiem jebać"
"OMG ale ty jesteś shy and awkward. Śmiało daj mi tą książkę."
Mussolini podszedł do Stalina i rzucił mu książką w ryj.
"Nie jestem "shy" a tym bardziej niezręczny. Po prostu chce jak najszybciej stąd spierdolic aby wrócić do biura."
"OMG, i masz fobie społeczną i jesteś introwertykiem...cute"
"Pojebało cię? Jakbym mógł to bym ci rozwalił dupę karabinem."
"Uuuu, agresywny"
Mussolini walnął go w tył głowy lekko i odszedł nucąc ciche "kretyn" pod nosem.
Stalin popatrzył na pudełko z książką którą podarował mu Hitler.
Otworzył pudełko zaciekawiony.
W środku znajdowała się książka o tytule ✨Mein kampf✨ z jego mordą.
Stalin przez chwilę dostał zawału serca ale zaraz po sekundzie do pokoju wbiegł wkurwiony Mickiewicz."Kurwa, ale zimno tu jest! Trzeba rozpalić w kominku."
Mickiewicz podbiegł do Stalina i zabrał mu książę.
"O! To będzie idealne"
Mickiewicz wybiegł z książką w ręce aby rozpalić w kominku.
~~~~~ᕙ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗ ciąg dalszy nastąpi~~~~~~~
Pov: ja w święta gdy pani z polskiego wie o czym marzę:
YOU ARE READING
Stalin we mnie był
PoetryPrzenosimy się do roku 1939/40 aby zobaczyć jak naprawdę wyglądało życie Stalina. To historia dla osób mających problemy psychiczne i ADHD.