Właśnie czekam na samolot. Stresuje się ale nie wiem czy lotem czy poznaniem braci. Chyba 50/50.
Mam nadzieję że mnie polubią . Muszą polubić mnie nie da się nie polubić.
💫💫💫💫💫💫💫💫💫💫
Po locie
Wychodzę z samolotu. Sprawdzę czy nie dostałam żadnej wiadomości.Nieznany numer:Przyjdź pod aptekę:)
Chyba nie są zabardzo rozmowni. Dobra bez myślenia, na luzie. Tsa napewno na luzie wez Hailie zamknij łeb -pomyślała.
Pod apteką stał dobrze zbudowany blondyn.Wyglądał na miłego .To chyba on ide .
-O Część Hailie zapewna jak minęły lot?-zapytał przytulając mnie.
-Było Okej ale trochę nie miła była stewardessa . A jak bym mogła spytać jak masz na imię .
-A sorka zapomniałem się przedstawić. Jestem Will
-Ładne imię , ale czy mogli byśmy już jechać do domu?-zapytałam
Tak jasne , chodź-powiedział
Na parkingu stał mega wypasiony jeep to właśnie do niego zmierzaliśmy. Zamurowała mnie Will otworzył mi dzrwi . Nawet mój były nie otwierał mi drzwi do szkoły A co dopiero do auta.
-Jakby co ja idę spać bo jestem wykonvzona-powiedziałam leżąc już ma rozłożonym fotelu
-Okej wyśpij się bo chłopacy szykują maraton filmowy-zasmial się.
-OMG KOCHAM MARATONY FILMOWE!-zaekscytowałam się
ČTEŠ
RODZINA MONET <3
TeenfikceA co gdyby Hailie od początku miała super relacje z braćmi i będzie mogła robić więcej rzeczy? Dowiecie się tego tutaj! Miłego czytania<3 18+dużo przklinaaniq