☆Fangar☆

♡Wiadomość i zaproszenie♡

Chester:
Razem z Busterem poszliśmy do jogo domu. Przez prawie całą drogę nie odzywał się, nie wiem dlaczego.

- Jesteś na mnie zły? - spytałem.

- Nie, dlaczego?

- Wydajesz się być.

- Chyba po prostu się zamyśliłem - powiedział spoglądając na mnie.

- Aha... Co będziemy robić u ciebie?

- Nie wiem, a masz jakiś pomysł? - zapytał.

- Może obejrzymy jakiś film?

- W sumie czemu nie. Jaki?

- Znajdzie się coś na Netflixie - powiedziałem łapiąc go za rękę i zacząłem biec.

- Debilu zaraz się wypieprzymy!

- Nie wypieprzymy się, a teraz zapierdalaj!

Chwilę potem byliśmy już pod jego domem.

- Dzięki mnie dotarliśmy tu szybciej.

- Ta... ale... i... tak... cię... zajebię... - Buster wydukał oddychając ciężko.

- Nie lubisz biegać?

- Lubię... ale nie... przez drawie 2 kilometry!

- Oj tam, nie przesadzaj - powiedziałem i posłałem mu mały uśmiech.

*** skip time ***

Siedziałem z Busterem w jego pokoju. Z jego telefonu dobiegł odgłos powiadomienia.

- Kto napisał? - spytałem.

- Fang. Piszę, że urzadza imprezę w piątek. Idziemy?

- No oczywiście! Dobrej imprezy nie odpuszczę! - oznajmiłem.

- To piszę, że będziemy.

Przysunąłem się bliżej Bustera żeby zobaczyć jak pisze.

Nachyliłem się nad nim.

- Kurwa! Możesz mi nie dyszec na kark?

- A co? Przeszkadza Ci to? - drugie zdanie powiedziałem specjalnie dmuchając w jego szyję.

- Przestań! - powiedział Buster odsuwając się lekko i odwracając głowę ode mnie.

- Dlaczego? - zapytałem i przysunąłem się bliżej.

Zdaję mi się albo on się lekko zarumienił?

- Ciepło ci? - spytałem.

- C-Co? Nie.

- Na pewno? Jesteś cały czerwony.

- Serio? - dotknął swojej twarzy. - Zaraz wrócę. Idę do łazienki.

To było dziwne, ale nie wnikałem w to za bardzo.

Na telefon rudego znowu doszło powiadomienie. Znowu od Fanga.

👟🍿Karate kid🍿👟

- Jest u ciebie Chester?

Buster był w kiblu więc odpisałem za niego.

👟🍿Karate kid🍿👟

- Jest u ciebie Chester?

-Tak, a co?

- I ty jeszcze nieześwirowałeś?!

- O co ci chodzi xd?