rozdzial III

17 5 4
                                    

Rzecz jasna swoją sromotną porażkę przyjąłem z godnością. Po raz kolejny udowodniłem, że jestem miękką fają (w każdym tego słowa znaczeniu) i zwołałem resztę chłopaków z zespołu do obgadania planu Stevena.

W wielkim skrócie: Andy i Mike go wyśmiali. Nie mieli pojęcia czemu się zgadzałem, i miałem nadzieję że nigdy się tego nie dowiedzą. Ale nieważne. Musiałem razem z Morisejem porozmawiać o jego pomyśle.

Gdy o tym myślałem, lubiłem sobie wyobrażać, że jesteśmy parą i musimy przegadać niezwykle ważną sprawę dotyczącą naszego związku. Zawsze się wtedy czerwieniłem. Nie podobało mi się, że podczas swojego planu Mozz będzie udawał (a może nawet nie musiał udawać) zauroczonego Bobertem. Los jest wobec mnie naprawdę okrutny. Ale nieważne.

Nie patrzyłem mu w oczy gdy rozmawialiśmy (notka od autora: choć piszę z perspektywy dzonego to nie bede już wygladu moriseja opisywac w superlatywach bo mi sie empatia wobec tego czlowieka wyczerpala), nie sądziłem, by rozmawianie o obrażaniu ludzi za ich nazwisko było szczególnie romantyczne.

- No i wtedy wejdę na mównicę i ogłoszę narodowi, jakim człowiekiem naprawdę jest ich ukochany bobert smorf!! - Morisej naprawdę był z siebie dumny. Ostatnio tak wyglądał gdy wykonywał jedną z tych swoich pedalskich sesji zdjęciowych.

- Nie wspominałeś o mównicy, nie wiem, skąd ją weźmiesz - spytałem racjonalnie. Poza tym wątpiłem, by Mozza na jakąkolwiek mównicę wpuścili.

- Z Piątnicy, no bo skąd!

Serce mi na chwilę zamarło. Piątnica? To chyba gdzieś w Polsce. Nie chciałem jechać do Polski. Byłem przerażony, miałem nadzieję ze mój krasz żartuje.

- Ty tak na serio? - powiedziałem nerwowo.

- No tak. A co cykasz się?

Kurwa, jeszcze jak.

- Nie, no co ty! - zaśmiałem sie znowu nerwowo.

Morisej, cały w skowronkach, odpowiedział mi:

- Dobra, Dzony, już rezerwuję lot!!!

Prawie zemdlalem ze strachu.

Jakby co to od następnego rozdziału zaczyna się mega dzika fikcyjna jazda po piatnicy (zesram sie)

Milego kochani .

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 01 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Mozz, it was really nothing • Johnny x MorrisseyWhere stories live. Discover now