Tai ootko mun vielä aamulla, mut tänään

12 2 0
                                    

gówno
CALY ROZDZIAL PISALA I WYMYSLALA: k4cperkowo
---------------
Minęło kilka sekund, a Jukka już był przy drzwiach od ich pokoju. O dziwo były zamknięte, nie przypominal sobie żeby to zrobił. Szybko zaczął szukać w kieszeni klucza by dostać się do środka.

Tymczasem Jere siedząc w środku łazienki, wylewał swoje wsyztskie łzy na zimne pod nim płytki.Przez jego szlochanie nie usłyszał nawet przekrecajacego się klucza w drzwiach. Czekał tylko na telefon od Anttiego z odpowiedzią jak poszło z Jukka. Jednak w głębi duszy, jego przyjaciel nie był w stanie zostawić go samego.

Nagle usłyszał kroki w pokoju obok.
- Jere? Jesteś tam? - Ktoś widocznie wszedł do środka. Oczywiście rozpoznał ten głos - był to jego przyjaciel. Przyjaciel, z którym sie nawet pocałował. - Otwórz te drzwi!
Szatyn ocknął się na moment. Podpierajac się o umywalkę podniósł się by otworzyć drugiemu drzwi. Przekręcił zamek, a Sorsa syzbko wpadł do pomieszczenia.

- Boże, Co się stało? Chodź tutaj - Powiedział do niego młodszy, po czym wziął go w swoje ramiona. Dla nich oboje nie było nic lepszego niż przytulanie. Starszy od razu poczuł się lepiej, z wiedzą, że jego towarzysz jest już tutaj i go przytula. W środku cieszył się jego obecnością. Czuł, że coś go z nim wiąże, ale słowa nie mogły tego dobrze opisać.

Siedzieli tak przez dłuższą chwilę. Sorsa pocierał ręką o jego plecy, a drugi trzymał go ile sił.

- Przepraszam, że tak wybiegłem.. - W oczach Jukki zauważył łzy. Widać, że tego żałował. - Powiedz mi, co się dzieje?
Drugi nadal mu nic nie odpowiedział.
- Chcesz porozmawiać? - Znowu zapytał.
- Mhm.. - Wymamrotał Pöyhönen. Mimo, że nie wiedział jak mu to powiedzieć, naprawdę potrzebował tej rozmowy. Chce, aby wiedział co tak naprawdę do niego czuje.

We dwójkę udało im się wstać. Młodszy złapał drugiego za rękę i zaprowadził na łóżko. Gdy siadł, wskazał miejsce obok niego. Przez chwilę zapadła cisza po czym usłyszał:

- To jest tak trudne do powiedzenia..
- Trudne? Co masz na myśli?
- Jukka, odkąd Cię zobaczyłem ten pierwszy raz, wiedziałem, że to nie będzie zwykła przyjaźń. Zawsze mi pomagałeś. Zawsze stawałeś po mojej stronie gdy coś poszło nie tak. Myślę, że zaczynam coś do Ciebie czuć.. - Powiedział nasz szatyn, po czym dodał - Jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko przyjaciel. Tyle się pomiędzy nami wydarzyło, a ja nie mam zamiaru więcej tego ukrywać. Kocham Cię Jukka. Nie wiem co ty czujesz w tym momencie.. - Nie Dokończył swojej wypowiedzi.

Nie wtedy, gdy poczuł jak Jukka kladzie swoje ręce na jego twarz i zbliża swoje usta do jego, po czym go całuje. Po tym popchnął go na łóżko.  Totalnie się tego nie spodziewał.

Pocalunek miał w sobie wiele przeplatanej miłości. Nie był delikatny jak wtedy. Teraz usta dwójki facetów poruszały się w synchronizacji.  Szatyn Staral się odzwierciedlać ruchy młodszego. Jego usta miały tak samo słodki smak jak za pierwszym razem. On uwielbiał je i sposób w który go całował.

Minęła tylko mała chwila. Niechętnie zakończyli pocałunek, po czym unosząc się kilka centymetrów nad sobą ,patrzyli sobie głęboko w oczy. Jukka widział w oczach drugiego piękny ocean, w którym mógłby zatonąć. Najlepiej nie odrywałby się od tego widoku.

Niestety przerwało im to pukanie do drzwi. Oboje zerwali się i wstali. Podeszli do drzwi, otworzyli je a ich oczom ukazał się jeden z kapitanów.

- Yy Dzień dobry - Powiedział starszy, a Jere podszedł obok mówiąc to samo. Co on tu robił?

- Dzień dobry. Pan Jukka Sorsa i Jere Pöyhönen? - Przytakneli głową po czym facet dodał - Dobrze. Chciałbym panów powiadomić, że dziś wieczorem będzie idealnie widać gwiazdy, więc zapraszam do oglądania.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 13 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

,,Kun viimeinen tanssi on tanssittu" Käärijä x JukkaWhere stories live. Discover now