Rozdział 7

36 4 1
                                    

Marek...
- Co ty tutaj robisz? Mieliśmy się spotkać pod twoim domem- powiedział Marek
- Eeeee, chciałam się tylko przejść- bąknełam
- Taaa, ale teraz chodź- ruszył w stronę galerii handlowej, poszłam za nim, Sara też.
- Ty nie- powiedział do Sary- to osobista sprawa.
- Aha- odpowiedziała Sara, po czym odwróciła się na pięcie i sobie poszła.
- No to co chcesz? - spytałam z niechęcią
- Dobra, to co teraz powiem rozwali Ci mózg. Jesteś na to gotowa? - zapytał patrząc na mnie.
- No... Tak- odpowiedziałam
- Jestem twoim bratem rodzonym, mieszkam z NASZĄ mamą. Ty mieszkasz z..... Że tak powiem podróbką naszej mamy. Mam jeszcze brata bliźniaka, to on zrobił ten żart Sarze. Przyszdłem tu dla tego żeby Ci o tym powiedzieć...
- What?! - nic nie rozumiałam- mama... teoretyczna pódróbka mamy zawsze mi mówiła, że jestem jedynaczką... Po co miała by kłamać? To wszystko nie ma sensu- Marek usiadł na ławce, która stała obok i zamyślił się, po chwili powiedział.
- Jak ma na nazwisko twoja "mama"? - spytał.
- Nie wiem... - mruknełam
- No właśnie, więc musisz się dowiedzieć.
- Ale TPM* jeżeli faktycznie jest fałszywa to nie będzie chciała mi powiedzieć jej prawdziwego nazwisko- powiedziałam z zamyśleniem
-No to musisz zdobyć jej jakieś dokumenty i zobaczysz jakie ma nazwisko- to był dobry pomysł
- Dobrze tak zrobię, ale opowiedz mi po co chciałeś ze mną chodzić?
- Nie chciałem, mówiłem, że to mój brat bliźniak dla żartu zrobił?
- To który z was ma na imię Marek? - zapytałam
- Bliźniak- mrukną Ma... Chłopak
- No to jak ty się nazywasz???
- Łukasz
-Ooo! Ładne imę
- Dzięki, masz przy sobie telefon?
-Tak... A co? - spytałam
podejrzliwie
- Chciałem dać Ci mój numer.
- A okej- podałam mu telefon
Marek wpisał mi swój numer. Wziełam telefon, zobaczyłam, że zapisał siebie jako ,,Twój kochany braciszek" .
- Serio? - spytałam z uśmiechem
- No co? - odpowiedział Łukasz udając, że nie wie o co mi chodzi.
- To pa. Spotkajmy się jutro, tutaj.
Ps. Wiem, że tutaj nie mieszkasz- po czym klepną mnie lekko w ramię i pobiegł.
*teoretyczna podróbka mamy

Mam nadzieję, że rozdział się spodobał❤ pracowałam nad nim trzy dni🌸 postanowiłam, że ten rozdział ma być kompletnie zwariowany❤🌸

 Tylko ten jedyny ( ⚠️ZAWIESZONE⚠️) Where stories live. Discover now