Milion Gwiazd

Nieoczekiwany zwrot akcji

Zaczęły się wakacje. W końcu mogłam trochę odetchnąć od nauki, szkoły. Mogłam być gdzie indziej myślami. Chciałam spędzić je cudownie w gronie moich najbliższych Rodziców, Siostry i Chłopaka, Nataniela.
- Oliwianna- zawołali mnie rodzice. Tak naprawdę mam na imię Oliwia, ale wiele osób mówi do mnie różnie.
Przyszłam do salonu, porozmawiać i usiadłam na fotelu, na którym zawsze było mi wygodnie.
- Jutro z Mamą jedziemy nad morze do cioci Magdy bo zostaliśmy zaproszeni z wujkiem Pawłem i ciocią Amelią.
- To ja chcę do Laury- zawołała moja młodsza siostra, Kamila
- Mogę pogadać z jej mamą, czy na to się zgadza- Mama powiedziała zwracając się do Kamili- co do Oliwii, chcemy powierzyć Natanielowi, aby przyszedł do Ciebie na ten czas. Nie będzie nas miesiąc. Dajemy wam budżet w wysokości dwóch tysięcy złotych na ten czas. Boimy się samej Ciebie zostawić, a wiemy, że z nim będziesz czuła się bezpieczna.
Byłam bardzo szczęśliwa z tej decyzji. Czułam się cudownie z myślą z tym, że cały miesiąc poświęci mi. Nat przyszedł do nas, zjadł z Nami obiad i został poinformowany o planach. Oczywiście zgodził się, aby zamieszkać ze mną. Potwierdził Moim Rodzicom, że się jak najlepiej zaopiekuje mną jak tylko umie.
Następnego dnia, Nataniel przyszedł ze swoimi wszystkimi rzeczami do Nas. O 14.00 Rodzice wyjechali, a siostra dostała pozwolenie, aby iść do Laury narazie na tydzień, a zobaczymy co potem. Postanowiłam się pójść przespać, a Nat miał mnie pilnować. Wzięłam sobie pluszaka, którego dostałam od niego i zasnęłam. Spałam prawie 4 godziny. Gdy wstałam poczułam lekkie drapanie po moich pleckach.
- Dzień dobry księżniczko - usłyszałam mój jeden z ulubionych głosów, Nataniela
Popatrzyłam na niego litościwym wzrokiem, który pokazał mu, że zmęczona jestem nadal. Nat zaśmiał się i powiedział, że wiedział, że tak będzie. Przygotował mi kawę, wiedział jak ją kocham i do tego moje ulubione ciasto.
- To nie wszystko- uśmiechnął się
Poszedł do salonu na chwilkę i przyniósł mi bukiet czerwonych róż. Rozpłakałam się ze wzruszenia.