"P zyjedź dzisiaj. Musimy porozmawiać."
Drżącymi dłońmi wciskam przycisk wyślij. Serce tak szybko i mocno uderza o moją klatkę piersiową, że mogę je usłyszeć. Łzy zaschły mi na policzkach, osuszane delikatnym, lipcowym wiatrem.
Co teraz?
Jak mam to ogarnąć?
Cieszę się?
Tak.
Nie!
Nie wiem.
- Mówiłam, że lepiej do niego zadzwonić. - głos mojej przyjaciółki wyrywa mnie z zamyślenia. Spoglądam na nią, na jej spokojną twarz, która dodaje mi otuchy. - Zadzwoń do niego. - powtarza.
Nie odpowiadam jej. Zamiast tego wybieram jego numer i wciskam zieloną słuchawkę.
Jeden sygnał.
Drugi.
Trzeci.
"- Użytkownik, do którego dzwonisz, nie odpowiada."
- Nie odebrał. - mój głos jest tak obcy i daleki, że muszę powiedzieć to jeszcze raz, w obawie, że Jamie tego nie usłyszała. - Nie odbier... - nie kończę bo w tym samym czasie słyszę dźwięk SMS-a.
- To od niego? - Jamie jest tak samo ciekawa jak ja, z tym, ze we mnie kiełkuje też wielki strach, a przecież, nie powinnam go czuć, prawda?
Kiwam tylko głową i wchodzę w wiadomość.
" dzisiaj nie dam rady, Jestem chory."
Moje serce przyśpiesza, a myślałam, ze to niemożliwe.
- Napisz mu żeby odebrał, bo to ważne. - Jamie niczym mój mózg, który w tym momencie jest wyłączony, myśli za mnie. - A najlepiej żeby przyjechał. Przecież nie jest umierający.
" Odbierz to ważne. Muszę Ci coś powiedzieć. A najlepiej przyjedź."
Po minucie dostajemy odpowiedź.
" Nie przyjadę bo jestem chory. Gadaj co masz powiedzieć."
- Debil. - cicho komentuje moja przyjaciółka.
"proszę. To ważne." Moje ręce same wystukują na klawiaturze odpowiedź.
Ale nie dostaje żadnej wiadomości zwrotnej.
- Kurwa co za idiota. Ja pierdolę.
Łzy znowu kiełkują mi pod powiekami i wiem, że za chwilę znowu spłyną w dół po moich policzkach.
" Jestem w ciąży."
Klikam wyślij i przestaję oddychać.
" To nie może być moje. Dwa lata sexu bez gumek i nic, i nagle wypalasz, że jesteś w ciąży. Podejrzane."
I wtedy wiedziałam, że już nigdy nie będę go kochać tak samo...
YOU ARE READING
Ever. After.
Teen FictionMoje życie nigdy nie było łatwe. Odkąd pamiętam byłam wyśmiewana, nieakceptowana, pomijana. Od zawsze zamknięta w swoim własnym świecie. Wszystko udawało mi się ukrywać za maską uśmiechniętej, pozytywnej dziewczyny, która nie przejmuje się niczym...