1. Wróg

2 1 0
                                    

Jak codzień otworzyłem kawiarnię. Przez cały tydzień było dużo roboty bo przez jesień jesieniary rzuciły się na pumpkin spice latte. Tego dnia jednak było podejrzanie spokojnie. Przecierałem blat z potu mężczyzn, którzy musieli zapłacić za kawusie swoich dziewczyn gdy nadle przez okno zobaczyłem jego.
Costa cofee. Budynek naprzeciwko raził tym szyldem. Było tam więcej ludzi niż u mnie, ale to nie to było najgorsze.

Gdziekolwiek nie poszedłem i nie otworzyłem swojej kawiarni, Costa podążał moim śladem. Kradł mi klientów a co najgorsze miał niższe ceny. Myślałem, że się skryję w małym miasteczku na podkarpaciu gdzie psy szczekają pupami, ale i tu mnie znalazł.

Zmarszczyłem brwi zdenerwowany patrząc jak macha mi z witryny swojej kawiarni. Jak wesoły piesek. Był przystojny ale to nie było ważne. Był też bardzo wysoki i postawny. Piękne ciemne oczy kryły tylko chęć odebrania odemnie klientów.
Wzruszyłem ramionami i go zignorowałem, musiałem zająć się swoimi klientami.

Na koniec dnia, wynosząc śmieci i gdy juzmyślałem, że pójdę do domu nagle ujrzałem długą rekę, która przygwozdziła mnie do kontenera. Spojrzałem w górę. To był on. Costa.

-Hej, nie przywitasz się ze swoim znajomym, Starbucks?

Nie chciałem z nim rozmawiać, ale gdy chciałem uciec dołożył jeszcze jedną rękę i nie mogłem uciec.

-Czego chcesz, Costa?

łypnęłem na niego złowrogo. Że też miał czelność się do mnie odezwać.

-Nie ważne, gdzie uciekniesz, zawsze Cię znajdę Starbucksie.-chrypnął mi do ucha, aż poczułem ciarki.

Najgorsze było to, że mówił prawdę. Zawsze mnie znajdywał. By odebrać mi klientów.

-Nie oddam Ci swoich klientów, jestem modniejszy i fajniejszy. Nie ważne żę masz taniej. Oni wolą mnie...-urwałem, bo złapał mój podbródek. Patrzyłem zaskoczony w jego ciemne oczy.

-Myślisz, żę robię to dla pieniędzy? Robię to dla twojej atencji kochanie.

Stałem osłupiały, czując jego wargi na swoich. O co mu chodziło? Było przyjemnie ale to nie było najważniejsze! Odepchnąłem go i syknąłem przez zęby.

-Odwal się.

Obróciłem się na piecie i poszedłem do domu.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 09 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Starbucks x Costa cafeeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz