Rozdział 5

28 2 0
                                    

Pov Ada
Wstałam strasznie niewyspana. Pół nocy próbowałam dodzwonić się do Rafała. Andrzej też nie ma z nim kontaktu. Ubrałam się w niebieskie dżinsy i różową koszulkę. Całość dopinały moje ulubione czarne adidasy. Zabrałam klucze ze stolika, który znajdował się w salonie i udałam się do samochodu. Dwadzieścia minut później byłam już na komendzie. Od Sławka dowiedziałam się, że Grodziec zgłosiła zaginięcie Rafała dosłownie kilka minut przed moim przyjazdem na komendę. Udałam się do łazienki, przebrałam się w mundur i kilka minut później siedziałam już za biurkiem. Postanowiłam namierzyć telefon mojego kolegi. Ostatni raz logował się koło jego domu. Napisałam do Grodziec żeby przyjechała na komendę w celu złożenia zeznań. Kiedy przyjechała zabrałam ze swojego biurka teczkę z wydrukowanymi wiadomościami. Kiedy byłam już gotowa udałam się do pokoju przesłuchań. Kilka minut później zaczęło się moje zadanie.

- Co robiłaś wczoraj około godziny 20?- zapytałam siadając na krześle.

- Byłam w domu.- odpowiedziała patrząc cały czas na mnie.

- Ktoś to potwierdzi?- zadałam kolejne pytanie.

- Nie. Byłam sama.- odpowiedziała stanowczo.

- Zapytam wprost. Gdzie jest Rafał?

- Ty sądzisz, że ja bym go porwała i zgłosiła zaginięcie?- zapytała.

- Tak.- oznajmiłam stanowczo.

- A jaki niby miałabym motyw?- zadała następne pytanie.

- Może taki, że odkrył to, że spotykasz się z moim chłopakiem, z którym masz romans i dlatego, że woli spotykać się ze mną niż z tobą.- powiedziałam kładąc przed nią kartki z wiadomościami.

- Nie wiem czy wiesz, ale Potoczny was śledził.- powiedziała na co wybuchłam śmiechem.

- To była część naszego planu.- powiedziałam dalej rozbawiona sytuacją, która miała miejsce kilka sekund wcześniej.

Po skończonym przesłuchaniu wróciłam do wcześniejszych zajęć, typu uzupełnianie zaległy raportów i tak dalej. Po powrocie do domu, wzięłam długi prysznic, przebrałam się w piżamę, zrobiłam sobie kolację i herbatę. Włączyłam telewizor i to co zobaczyłam totalnie mnie zszokowało. Na każdym kanale mówili o zaginięciu Rafała np. "Co stało się z policjantem z Gorczaka?", "Gdzie jest znany i lubiany policjant Rafał Nocoń?" albo "Zaginął najlepszy policjant z komendy na Gorczaku", a jeszcze inne były wogule dziwne. Wyłączyłam telewizor, udałam się do sypialni i położyłam się na łóżku. Długo myślałam nad tym zaginięciem, ale stwierdziłam, że nie jestem w stanie zrobić nic. Tworzyłam już najczarniejsze scenariusze. Bałam się, że jeśli coś mu się naprawdę stało to być może zrezygnuje z pracy w policji tak jak niektórzy moi koledzy. Rafał już nie raz chciał zrezygnować po śmierci Karoliny. Mówił, że sobie nie radzi, że jest mu ciężko, bo mieli bardzo dobry kontakt. Jednak przełamał tą barierę. Jestem z niego strasznie dumna. Byłam przy nim zawsze gdy miał jakieś problemy czy gorszy dzień. Pomagałam mu tak jak umiałam, a on to doceniał. Kiedy miał czas odwdzięczał się za każdą moją radę czy pocieszenie. Wyciągnęłam dłoń w stronę szafki nocnej i wzięłam z niej zdjęcie, na którym jestem ja z Rafałem kiedy dostał odznaczenie za uratowanie mi życia z rąk naprawdę chorego psychopaty. Na mojej twarzy pojawił się chwilowy uśmiech, ale zniknął kiedy odstawiłam ramkę z powrotem na szafkę. Nastawiałam sobie budzik, przykryłam się ciepłym kocem i zasnęłam w dosłownie kilka sekund.

Dzielnica Strachu || Prawda czy sen?Where stories live. Discover now