[Jeśli pojawią się błędy ortografii to z góry przepraszam. ]
W poprzednim rozdziale:
Jestem Feniksem.- odpowiedział mężczyzna. Jednak mów mi Oritel.
- Dobrze..?- opowiedziałam
- Zatem czego oddemnie chcesz?- spytałam- *Śmiech* Nie można już się nawet przywitać z własną córką?- odpowiedział z uśmiechem Oritel
------------------
Nieznane miejsce.(Pespertywa Ruby/Bloom)
- Że co?- spytałam
- Co, co? Co jest w tym dziwnego?- spytał Oritel ( Dalej ma i będzie miał uśmiech)
- Kłamiesz.- powiedziałam
- Dlaczego miałbym kłamać słoneczko?- odpowiedział Oritel
- Nie nazywaj mnie tak. Gadaj czego chcesz.- krzyknęłam
- Nic.- odpowiedział Oritel bez problemu
- Chciałem tylko cię poznać. Po tylu latach.. ah. Jak ten czas szybko mija, czyż nie? - spytał Oritel- Może?- odpowiedziałam
- Wiesz.. przez większość czasu nawet nie wiedziałem że mam dziecko. Na początku myślałem że mam syna. - zaczął opowiadać Oritel
- Czyli czujesz się żle z myślą że jednak to nie syn?- spytałam sarkastycznie.
- Haha. Dobre. Masz fajne poczucie humoru.- odpowiedział Oritel
- Dziękuję?- odpowiedziałam
- Wracając. Chcesz pewne wiedzieć czemu tak wyglądam?- spytał Oritel
- A to nie jest twój prawdziwy wygląd?- zapytałam zmieszana
- Oczywiście że nie.- odpowiedział Oritel
- Kiedyś wyglądałem inaczej.- dopowiedział Oritel- A co się z tobą stało?- spytałam
- Too długaaaa historia.- odpowiedział Oritel
- Bo wiesz.. jako dziecko byłem słaby.
Można by nazwać że byłem pośmiewiskiem. Nie umiałem się z nikim zaprzyjaźnić... Poznałem wtedy pewną rudowłosą dziewczynę. Zakochaliśmy się w sobie.. Niestety (Oritel chodzi w kółko. Nie wiem jak to nazwać. lol) jej matka nas nakryła i zakazała mi się zną spotykać.- Niech zgadnę. Postanowiłeś się zemścić?- powiedziałam
-Nie do końca.- przyznał Oritel
- Postanowiłem udowodnić jej matce że się myli. Wybrałem się na wyprawę. W trakcie poznałem przyjaciela. Wiesz kogo?- spytał Oritel-Nie?- powiedziałam
- Miał na imię Fenix. Odrazu się zaprzyjaźniliśmy. Postanowił mi pomóc. Pokazał mi pewną jaskinię. - kontynuował Oritel
- I co?- spytałam
- Udałem się potem do zamku. Niestety zostałem złapany. Ponadto.. straciłem kontrolę nad mocą co zdobyłem. Zostałem wygnany. - powiedział Oritel
- A potem co?- spytałam
- Potem. Domino przestało istnieć. A ja zapragnąłem zemsty.. za to że mnie wygnano i uwięziono. Widzisz te łańcuchy? Nie pozwalają mi uciec. Jednak jest sposób.- kontynuował dalej Oritel
- Jaki sposób?- spytałam coraz bardziej zaciekawiona i jednocześnie przestaszona
- Istnieją 3 kodeksy.. Zdobyłem już 2 został mi 1. Gdy je zdobędę.. będzie potrzeby rytuał. Po nim.. będę wolny.- powiedział Oritel
YOU ARE READING
[Tylko ty i ja..] (Przeznaczenie: Saga Winx)
Fanfiction8 miesięcy od pokonania Sebastniana. 8 miesięcy od śmierci Beatrix. 8 miesięcy bez niej.. aż tu nagle się pojawiła... Jednak czy to napewno ona?