🌌16 Łąka tęczowych bez🌌

127 3 2
                                    

Per.RON
Na szczęście ja RB i IR nie jesteśmy chorzy po wczorajszej sytuacji  z wodą 😁😅 tak wyszło lecz wiem że RB nas popchnął do tej wody ale sam wpadł hihi dobrze mu tak no poszłem se na dół a tu CA,Prus i IR o boże znowu święta trujca

IR:Cześć RON~

Odpowiedzieć mu ? Nie

IR:Choć RON

RON:Nie potrzeba

Nie chce z wami iść głąby

CA:Oj choć będzie fajnie

Ta fajnie to będzie jak zniknie 🥱 znaczy co ?

RON:Dobra idę ale jak coś knuje cie to wam przywale

IR:Dobra choć

Wyszedłem z domu z tymi pojebami  gdyby co jadłem śniadanie ale nie duże ale ważne że głodny nie byłem szliśmy i szliśmy boże oni se gadali a mi się zaczęły przypominać rozbiory byłem przerażony nie nie nie muszę iść od nich zaczołem iść w przeciwną stronę

IR:A ty gdzie ? Hmm~ ?

Miałem obraz rozbiorów przed oczami uciekałem przed nimi i nagle ktoś mnie wtedy złapał był to IR i mówił to samo tylko trochę inaczej A ty gdzie się wybierasz RON'uś ? Eh nie lubię tych czasów z transu wyrwał mnie CA

CA:RON wszystko okej ?

RON:Hmm ? A tak wszystko dobrze powiedziałem nerwowo

IR:UWAGA!! RON mamy dla ciebie niespodziankę

O nie tylko nie to ciekawe co tym razem zakryli mi oko i szłem chwycony przez trzy kraje wiadomo żebym nie upadł nagle odkryto mi oko i ukazała mi się polana ale nie zwyczajna bo to była polana tęczowych bez wiem śmieszna nazwa ale to jest polana na której kwiaty przy pełni księżyca tak ładnie świecą że ja nie mogę dawno tu nie byłem szczerze nie wiedziałem że ta polana przetrwała

RON:Wow polana tęczowych bez

IR:Tak są piękne

Prus i CA:Wiecie my już musimy iść

IR:Tak szybko

Prus:Ja (Tak) bo musimy z CA iść do Niemca i Austrii

IR:Okej to pa

CA:Pa pa

Super o 2 mniej zostałem sam z IR

IR:RON proszę

Dał mi do ręki bukiet maków i róż

RON:Dziękuje moje ulubione kwiaty

IR:Nie ma za co i wiem

RON:Jest tu pięknie

IR:Tak

IR bez pozwolenia mnie pocałował jak zawsze i zawisł nade mną tak że leżałem pod nim i znowu był pocałunek ale był on bardziej namiętny potem robiłem wianek z kwiatów no bo czemu nie i uczyłem IR jak takie coś robić on przez cały czas się na mnie patrzył dałem mu ten wianek z kwiatów pasował mu on mi też dał wianek czas leciał szybko zostaliśmy do wieczora bo miała być pełnia nagle kwiat zaczeły pięknie błyszczeć był to piękny widok IR mnie przytulił do siebie i patrzyliśmy na kwiaty wiadomo był to taki park łąka więc nie byliśmy sami ale nam to nie przeszkadzało

IR:I jak podoba się~ ?

RON:Jest prze cudownie dzięki

IR:Nie ma za co

RON:A skąd wiedziałeś że lubię te łąkę

IR:Widywałem cię na niej często lecz ty nie nie widziałeś ale czasem zauważyłeś

RON:Faktycznie

Skip.time dom

No tak nam zleciało czas nam zleciał noo i IR jak wróciliśmy to mnie co chwilę całował wkurzał mnie tym na szczęście wrócił Polska i inni  uratowany

Polska:I co dziś robiliście ?

IR:A byliśmy naaaa łące tęczowych bez

Polska:O jest tam pięknie

RON:Racja

No a i Polska se gdziś polazł IR też zostałem z tatą i se coś przeglądałem jakáś gazetę tata się na mnie dziwnie patrzył i powiedział

WKL:Czy to malinka ?

Hejka 544 słowa wiem że mało ale nie mam za dużo pomysłów na kolejne rozdziały coś pomyśle a no sorka za błędy ortograficzne i tyle a więc

Papatki

 

Miłość lub Nienawiść (IR×RON)Where stories live. Discover now