rozdział 12

50 7 0
                                    

Może odrobine krótkie ale staram się nadrobić to czego wam nie wrzucałam przed dłuższy czas, dziękuję że czytacie <3

Dawajcie gwiazdki i komentujcie, wtedy wiem, że wam się podoba i będę częściej wrzucać :D

-----------------------------------------------------
- pov Noell-

- Andrew, ja... - wzięłam głęboki oddech próbując się uspokoić -
Ja już nie daje rady, myślę ,że mam anoreksje. Cały czas myślę o tym ile i co zjadłam, czuję się jak bym przegrała kiedy nie pomijam posiłków. Nie dobrze mi na myśl o jedzeniu, gdy próbuję coś zjeść gardło mi się zaciska i nie jestem w stanie na to nic poradzić, nie chce być chora, pomóż mi... proszę - poczułam nieprzyjemne pieczenie w nosie zwiastujące nadchodzące łzy.

- mała...

- pov Andrew-

To...to zabolało, moja malutka siostrzyczka.

Chyba jest gorzej niż przypuszczałem.

- Andrew, nie potrafię wytrzymać dnia bez ważenia się i kontrolowania swojej sylwetki, nienawidzę się za to co robię. Mam świadomość jak bardzo wyniszczam sobie organizm ale...ale nie potrafię przestać mam dość.

Nic nie powiedziałem, po prostu wziąłem ją w ramiona tak jakbym chciał ochronić swoją malutką siostrzyczkę przed każdym złem tego świata, nie chce żeby cierpiała tak bardzo ja kocham.

- posłuchaj Nelly... pomogę Ci, zrobię wszystko co w mojej mocy by ci pomóc, zależy mi na tobie, kocham cię I nienawidzę tego, że tak cierpisz - zrobiłem chwile przerwy - zrobię wszystko by ochronić cię przed tym pierdolonym światem... poczekaj chwile.

Oderwałem się od niej i zacząłem szukać pewnej rzeczy w telefonie, po 2 minutach już to znalazłem.

- spójrz, co widzisz na tym zdjęciu?

- siebie... miałam 7 lat - uśmiechnęła się blado - jemy lody, jestem cała ubabrana w lodach czekoladowych - zaśmiała się- ale dlaczego mi to pokazujesz?

- chciałbym abyś to wszystko, co właśnie powiedziałaś o sobie powiedziała do tej uśmiechniętej dziewczynki z dwoma kucykami.

○●○

- pov Noell-

Właśnie minął tydzień odkąd wyszłam że szpitala, Andrew zrobił się jeszcze bardziej opiekuńczy niż do tej pory, i szczerze? Nie przeszkadza mi to, cieszę się, że przeją się moim zdrowiem i się o mnie troszczy

I właśnie dziś wypada moja randka z Aaronem...

Była połowa kwietnia, więc już nawet ciepło

Postanowiłam że ubiorę się w beżowe spodnie, czarny top i skórzaną kurtkę.

Wyglądałam tak:

Gdy skończyłam nakładać delikatny makijaż usłyszałam dzwonek do drzwi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy skończyłam nakładać delikatny makijaż usłyszałam dzwonek do drzwi

Zeszłam powoli po marmurowych schodach, gdy zauważyłam, że andrew właśnie rozmawiał z Aaronem z którym złapałam kontakt wzrokowy

Zatopiłam się w jego spojrzeniu

- Hej... wyglądasz, wyglądasz pięknie księżniczko

- dziękuję - zarumieniłam kiedy chłopak wręczył mi czerwone róże, obecnie pomiędzy ich kolorem i moimi policzkami była mała różnica.

------------------------------------------------------

409 Słów

gdyby nie ty...Where stories live. Discover now