Może odrobine krótkie ale staram się nadrobić to czego wam nie wrzucałam przed dłuższy czas, dziękuję że czytacie <3
Dawajcie gwiazdki i komentujcie, wtedy wiem, że wam się podoba i będę częściej wrzucać :D
-----------------------------------------------------
- pov Noell-- Andrew, ja... - wzięłam głęboki oddech próbując się uspokoić -
Ja już nie daje rady, myślę ,że mam anoreksje. Cały czas myślę o tym ile i co zjadłam, czuję się jak bym przegrała kiedy nie pomijam posiłków. Nie dobrze mi na myśl o jedzeniu, gdy próbuję coś zjeść gardło mi się zaciska i nie jestem w stanie na to nic poradzić, nie chce być chora, pomóż mi... proszę - poczułam nieprzyjemne pieczenie w nosie zwiastujące nadchodzące łzy.- mała...
- pov Andrew-
To...to zabolało, moja malutka siostrzyczka.
Chyba jest gorzej niż przypuszczałem.
- Andrew, nie potrafię wytrzymać dnia bez ważenia się i kontrolowania swojej sylwetki, nienawidzę się za to co robię. Mam świadomość jak bardzo wyniszczam sobie organizm ale...ale nie potrafię przestać mam dość.
Nic nie powiedziałem, po prostu wziąłem ją w ramiona tak jakbym chciał ochronić swoją malutką siostrzyczkę przed każdym złem tego świata, nie chce żeby cierpiała tak bardzo ja kocham.
- posłuchaj Nelly... pomogę Ci, zrobię wszystko co w mojej mocy by ci pomóc, zależy mi na tobie, kocham cię I nienawidzę tego, że tak cierpisz - zrobiłem chwile przerwy - zrobię wszystko by ochronić cię przed tym pierdolonym światem... poczekaj chwile.
Oderwałem się od niej i zacząłem szukać pewnej rzeczy w telefonie, po 2 minutach już to znalazłem.
- spójrz, co widzisz na tym zdjęciu?
- siebie... miałam 7 lat - uśmiechnęła się blado - jemy lody, jestem cała ubabrana w lodach czekoladowych - zaśmiała się- ale dlaczego mi to pokazujesz?
- chciałbym abyś to wszystko, co właśnie powiedziałaś o sobie powiedziała do tej uśmiechniętej dziewczynki z dwoma kucykami.
○●○
- pov Noell-
Właśnie minął tydzień odkąd wyszłam że szpitala, Andrew zrobił się jeszcze bardziej opiekuńczy niż do tej pory, i szczerze? Nie przeszkadza mi to, cieszę się, że przeją się moim zdrowiem i się o mnie troszczy
I właśnie dziś wypada moja randka z Aaronem...
Była połowa kwietnia, więc już nawet ciepło
Postanowiłam że ubiorę się w beżowe spodnie, czarny top i skórzaną kurtkę.
Wyglądałam tak:
Gdy skończyłam nakładać delikatny makijaż usłyszałam dzwonek do drzwi
Zeszłam powoli po marmurowych schodach, gdy zauważyłam, że andrew właśnie rozmawiał z Aaronem z którym złapałam kontakt wzrokowy
Zatopiłam się w jego spojrzeniu
- Hej... wyglądasz, wyglądasz pięknie księżniczko
- dziękuję - zarumieniłam kiedy chłopak wręczył mi czerwone róże, obecnie pomiędzy ich kolorem i moimi policzkami była mała różnica.
------------------------------------------------------
409 Słów
YOU ARE READING
gdyby nie ty...
Teen Fiction"Odkąd pamiętam, rodzice mówili mi, że jestem nie taka jak inne dzieci. Rówieśnicy mówili, że oceny mam bardzo dobre, nauczyciele nazywali mnie wzorem do naśladowania, lecz ojciec zawsze znajdywał sposób na to by mówić o nich w dyssatysfakcji.[...]...