#2 Szanna

35 2 0
                                    

Nadwrażliwość sensoryczna to jest coś, co towarzyszy autystom praktycznie na co dzień. Może być to nadwrażliwość na światło, dźwięk, zapach lub czasami na smak orazalbo na teksturę. Na dźwięk jest dosyć oczywista - autyści mają dużo lepszy słuch niż większość słyszą zbyt dokładnie głosy Często mogą słyszeć dźwięki tła (jak na przykład ja) lub być dużo bardziej wyczuleni na pewnego rodzaju odgłosy. Skrzypienie, stukanie czy dzwonki mogą być okrutnie bolesne, a zatykanie uszu, zamykanie oczu, prz przygryzanie warg czy kulenie się delikatnie jest jedną z oznak samoobrony. W tym momencie młodsze dzieci często wpadają w szał, kiedy słyszą głośne dźwięki. Osoby, które nie borykają się z nadwrażliwością, nie wiedzą czasem, jak głośny jest otaczający świat, jak głośny jest deszcz, tupot stóp, auta czy dzwonki, sklepy, szkoły czy galerii mogą być piekłem. Śmiechy, gwizdy, piski, dźwięki, uderzenia o różne materiały mogą być naprawdę nieznośne, ale i tak najgorsze są ulice. Czy to droga do szkoły, czy siedzenie na ulicy, przystanku bez słuchawek wydaje się być torturą, każdy dźwięk odbija się echem i wydaje się być głośniejszy, niż jest naprawdę. Przez to też bardzo często dużo osób ze spektrum ma problem z regulowaniem głosem próbujemy mówić głośniej, by zagłuszyć dźwięki które nas otaczają. Ty możesz nie słyszeć niektórych rzeczy, za to my je doskonale słyszymy i chcemy się przebić przez ich barierę dźwiękową. Mówimy głośniej, co was, neurotypowych strasznie irytuje. To nie nasza wina, my po prostu próbujemy zagłuszyć dźwięki, które nas otaczają – wy też, kiedy jesteście w głośnym pomieszczeniu, mówicie głośniej. Tylko że dla was to, co dla nas jest ogłuszające i zagłuszające nasz głos i chociaż my sami praktycznie możemy go nie słyszeć, jest dla was bardzo ciche. To jest ta główna różnica. 

Kolejną bardzo częstą nadwrażliwością jest wzrokowa, najczęściej na światło czy błyski. Zbyt jasne zbyt ciemne oświetleniem może powodować ból oczu i nie można się wtedy skupić. Zbyt jasne światła w sklepach czy zbyt ciemny ekran telefonu albo komputera lub odwrotnie mogą być ogromnym problemem nie pozwalającym się skupić . Światła, błyski, albo po prostu lampy w innych kolorach mogą powodować zawroty głowy i objawy podobne do migreny czy stres i mrużenie oczu. Dziwne kombinowanie z jasnością, zbyt jasne albo zbyt ciemne ekrany też potrafią być nieznośne. 

Dalej mamy dotyk. Wtedy najczęściej chodzi o parę tekstur, jakieś materiały, ubrania których akurat nie możemy dotykać. Czujemy, jakby one parzyły naszą skórę, lub po ich dotknięciu musimy umyć ręce, gdyż mamy wrażenie że jest na nich dziwny osad . Mi najbardziej przeszkadzają materiały, z których są wykonane stare piłki wf-owe czy pewnego rodzaju puchate ubrania. Innych mogą niektóre ubrania po prostu niesamowicie drapać. Pewne materiały mogą powodować wrażenie jakby raziły lekkim prądem i tak dalej. Są też osoby, które uspokajają się i stymulują przez dotyk na przykład ja często, idąc po ulicy czy po budynku przez chwilą przesuwam ręką po ścianach, płotkach czy roślinach. Jeżeli są zimne i wilgotne lub przyjemnie chropowate, jest to dla mnie bardzo uspokajające i jest pewnego rodzaju stimmingiem. Jednak jeżeli trafiam na rzeczy dziwnie puchate, dziwnie matowe lub specyficzne, mogę się wzdrygnąć i poczuć dziwny dyskomfort, mimo że faktycznie materiał jest dosyć typowy. 

Następny w naszej litanii jest zapach. Autyści mogą mieć bardzo mocny węch. Ja jestem dosyć wyczulona na zapach krwi i akurat on jest dla mnie dosyć przyjemny. Czuję w większości, czy ktoś się zraniony czy nie, jeżeli zrani się blisko mnie i mogę losowo go o to zapytać. Przy otwieraniu jakichś ciastek lodów czy napoi często unosi w miarę przyjemny zapach w pomieszczeniu, Dzięki takiemu węchowi szybko można wiedzieć, że coś się gotuje i tak dalej... Jednak nie zawsze czuły węch jest fajną rzeczą. Zbyt pikantne zapachy mogą powodować u nas zawroty głowy i bóle, ale najgorsze są jednak perfumy. Wystarczy przejść koło kogoś, kto jest mocniej nimi spryskany, a już czuję, jakby oczy mi szczypały, jakbym połykała chmury jakichś oparów, kaszlę i czuję się dziwnie, boli mnie głowa i mam ochotę po prostu zatkać usta. Mocne, ostre zapachy perfum są najgorsze, w sumie chmury otaczającego à la gazu to najlepsze określenie na to uczucie. Wystarczy że ktoś pachnie perfumami lub dymem papierosowym, a wrażenia są jakby ktoś dosłownie wepchnął cię w jakąś chmurę dymu mimo że jedynie się minęliście, te zapachy drażnią i naprawdę dezorientują, są nieprzyjemne i bardzo obezwładniające.

Na koniec nadwrażliwość na smaki oraz tekstury pożywienia. Najprościej można to opisać w taki sposób, że niektóre rzeczy mogą wywoływać wymioty, dyskomfort, zawroty głowy lub nie możemy czegoś przełknąć z powodu tego konsystencji, bo jest za suche, za mokre, zbyt ciągnące, zbyt nie takie... Ja na przykład mam bardzo dużą wybredność na temat bułek czy ziemniaków i są pewne rodzaje tych dwóch produktów, tylko po prostu nie jem z powodu ich niewłaściwej tekstury. Nadwrażliwość na jedzenie jest u mnie najmniej rozwiniętym problemem, więc nie będę się nad tym zbytnio rozwodzić. Ale osoby, które mają z tym trudności, nie są w stanie jeść różnych rzeczy, bo one drapią, sprawiają, że podniebienie szczypie lub gryzą. Niektórzy mają wrażenie, że żołądek podchodzi im do gardła z powodu włożenia do ust czegoś o dziwnej konsystencji.

SPEAK YOUR MIND 2حيث تعيش القصص. اكتشف الآن