2

83 10 18
                                    

HYUNJIN POV

Rano obudził mnie płacz. Wstałem zaspany i poszedłem do naszego skarba, podszedłem do łóżeczka i wyjąłem z niego chłopaka

- Czemu płaczesz skarbie? - zapytałem patrząc mu w oczy. Ten tylko się zarumienił i spojrzał w dół.

Zrozumiałem o co mu chodzi więc położyłem go na dywanie, bo materac jak i pościel była mokra,  wcześniej pozbawiając go mokrej od moczu piżamki. Wyjąłem z jego szafy strój kotka, skarpetki i pasujący smoczek. Ubrałem go, włożyłem gryzaka do jego ust, wziąłem na ręce i poszedłem do sypialni. Położyłem malucha obok Lixiego a sam poszedłem zmienić mu pościel. Kiedy skończyłem położyłem się obok nich.

- Tatusiu.. czy mogę dać ci buziaka? - zapytał malec patrząc na mnie

- Oczywiście - mruknąłem zaraz po tym czując jego usta na moim policzku. Zarumieniony wtulił się we mnie i zaczął bawić moją koszulką.
Po jakimś czasie, poczułem że Felix się budzi. Spojrzałem w bok i ujrzałem że hybryda kładzie się na chłopaku, przytulił go i zaczął składać pocałunki na jego uroczych piegach.
Usłyszałem cichy śmiech na co się usmiechnąłem

~~~

MINHO POV

Położyłem się na ciele Tatusia i zacząłem go całować po twarzy. Kiedy w końcu wstał, objął moje ciało i ku mojemu zdziwieniu, położył mnie pod sobą i zaczął łaskotać. Zacząłem się głośno śmiać próbując się wyrwać.

- nie kochanie, nie uciekasz - zaśmiał się i usiadł na chwilę.

Skorzystałem z okazji, wstałem szybko i pobiegłem na dół śmiejąc się dziecinnie. Słyszałem że oni pobiegli za mną wołając mnie.

- Kochanie nie uciekaj! - usłyszałem Hyunjina. Schowałem się pod wyspą kuchenną i zasłoniłem usta dłonią by nie wydać żadnego dźwięku.

Po chwili do kuchni wbiegli starsi. Widziałem ich nogi więc miałem podgląd gdzie są. Nagle przed moją twarzą pojawiła się twarz Hyunjina. Wziął mnie pod pachami, podniósł i posadził na wyspie. Stanął przede mną i spojrzał mi w oczka

- czemu uciekłeś hm? - zapytał na co się tylko słodko usmiechnąłem i wyciągnąłem do niego ręce.

Ten wziął mnie na nie i pocałował w czoło. Zobaczyłem że Felix bierze butelkę i zaczyna robić kakao. Usmiechnąłem się szeroko i wtuliłem się w szyję tatusia. Położyłem swoje uszy na dalej tłustych włosach. Po chwili się odezwałem

- czy mógłbym pójść się umyć..? - spojrzałem na Hyunjina

- Jasne - uśmiechnął się i zaczął iść w stronę łazienki

- Tatusiu..?

- Tak?

- Czemu idziesz ze mną..?

- Wykąpie cię maluchu - odparł z uśmiechem

- Nie.. nie chcę.. - Wyszeptałem czując łzy w oczkach. Moje ciało było okropne i nie chciałem by mnie widział

- Kochanie, chyba nie chcesz kary prawda? - Spojrzał na mnie mówiąc poważnie. Pokręciłem przecząco głową czując jak mnie sadza na pralce i zaczyna rozbierać.

Zdjął już wszystko, podszedł do wielkiej wanny i zaczął nalewać tam wody razem z płynem.
Kiedy wanna się napełniła, wziął mnie na ręce i włożył do cieplutkiej wody.

Zacząłem machać ogonem kładąc uszy na włosach. Popłakałem się. Hyunnie chciał mnie uspokoić ale ja mu tego nie dałem zrobić. Kiedy zbliżył do mnie ręce, ja wysunąłem pazurki i go podrapałem odsuwając się jak najdalej.

- Odejdź! - pisnąłem płacząc jeszcze bardziej

- Kochanie, nic się nie dzieje.. pozwól mi cię umyć - powiedział już wyraźnie zirytowany

- Nie! - krzyknąłem czego zaraz pożałowałem.

Wyjął mnie z wody, położył brzuchem na swoich kolanach i po prostu zaczął bić mnie w pośladki. Płakałem bardzo mocno. Po jakiś 10 uderzeniach, skończył i znowu włożył mnie do wody zaczynając myć. Łzy leciały mi po policzkach ale nie płakałem bo nie chciałem dostać kary

- Przepraszam kochanie ale zasłużyłeś na karę - mruknął myjąc mi głowę.

Kiedy mnie umył, wyjął mnie z wody i zaczął wycierać puchatym ręcznikiem. Założył mi nową pieluchę, wziął mnie ponownie na ręce i poszedł do mojego pokoju. Posadził mnie na dywanie, wyjął z szafy ubrania i zaczął mnie powoli ubierać.

Finalnie byłem w czarnych bojówkach i białej koszulce z rysunkiem dinozaura.

Poszedłem z tatusiem na dół do kuchni. Hyunnie wziąłem mnie na ręce, usiadł na krześle, posadził na swoich kolanach i zaczął karmić jajecznicą przygotowaną przez Felixa. Oparłem się o klatkę piersiową tatusia, zamknąłem oczka i zasnąłem po przełknięciu czwartego widelca. Przez sen włożyłem sobie kciuka do ust i zacząłem go ssać.

===================================

679 słów

our little hybrid || dancerachaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz