Totalnie nie wiem jaki jest sens życia i jaki jest tego cel właśnie podjechaliśmy pod czarną rezydencje Santan jechaliśmy godzinę...
-Witaj w DOMU Hailie Monet...
Powiedział otwierając mi drzwi do rezydencji
-Mamy pokuj razem lecz jak będzie ci to przeszkadzać to możesz zmienić sypialnie
Powiedział
RAZEM SYPIALNIE?! JASNE JEST PRZYSTOJNY ALE MY SIE ZNAMY... MEGA KRUTKO... Ale nie chce być też obciążeniem...
-Nie trzeba
I zaczął oprowadzać mnie po domu zaprowadził do naszej garderoby gdzie mogłam rozpakować ubrania i do łazieki ... właściwie to pokojo-łazieki... bo zamiast ściany była szyba... nieważne rozpakowałam się a on gdzieś poszedł mówiąc że jak się rozpakuje mam przyjść na kolację... oke zeszłam na dół i zobaczyłam go...
Adriena Santana gotującego coś co pachniało jak spagethii (Nadal nwm jak się pisze xdd) usiadłam przy wyspie kuchennej a on na przeciwko...
-poznajmy się Hailie Monet może zagramy w 20 pytań?
-Tak
-dobrze to ja zacznę... Co najbardziej lubisz jeść?
-Schabowego i ogólnie kuchnie polską
Graliśmy tak aż on miał zadać ostatnie pytanie a ja odp
-Hailie Monet zostaniesz moją dziewczyną?
-...Jak myślicie? i co sostaliście na mikołaja?
YOU ARE READING
Monety- Rodzina Monet
Teen Fiction-Cześć jestem Susan Powiedziała dziewczyna którą Dylan dziś przyprowadził do domu -Hailie -Ah tak Dylan dużo o tobie opowiadał.- powiedziała gdy mieli już z Dylanem dodała szeptem -tak naprawdę nic a jak już to nic dobrego... I poszli sobie stałam...