Stałam wyprostowana przed rodzicami, którzy siedzieli na kanapie. Tata, jak zwykle, gdy był akurat w domu, siedział przed laptopem, a mama z telefonem w ręku.
Od razu po przyjściu ze szkoły postanowiłam, że spytam ich o moje wyjście z Connorem. Kiedy wracałam, mój entuzjazm nieco przygasał, bo w mojej głowie zaczęły pojawiać się dziesiątki scenariuszy dotyczące rozmowy z rodzicami i raczej bardzo niewiele z nich było pozytywnych.
Tata napił się kawy, po czym spojrzał na moją mamę, a następnie na mnie.
- Czy ja dobrze, skarbie, zrozumiałem, że chcesz wyjść dzisiaj, w czwartek, na randkę? - spytał, jakby sam nie mógł dowierzyć, że o to spytałam.
Przytaknęłam powoli głową. I wytarłam dłonie o spodnie.
Cholera, ręce mi się zaczęły pocić.
- Nie ma nawet takiej opcji - powiedział po chwili milczenia i przeczesał swoje już nieco siwe włosy palcami. - Jutro masz szkołę, musisz się przygotować do lekcji. - Wrócił do laptopa.
Byłam do tego zbyt pozytywnie nastawiona.
- Wiem, że mam szkołę - powiedziałam powoli. - I na pewno nic nie zawalę. To jest tylko jedno wyjście. Zanim wyjdę, zrobię wszystko, co mam do zrobienia na jutro, a po powrocie będę się uczyć.
Tata ciężko westchnął, po czym zamknął laptopa i zdjął okulary, następnie wkładając je do futerału.
- Nie rozumiesz, Grace. Od jednej randki się zaczyna.
- Mark... - zaczęła moja mama, która jednak była mniej wymagająca niż mój ojciec, a przynajmniej w kwestii nauki, ale mój tata nie zwrócił na to uwagi i dalej kontynuował:
- I nigdy na jednej się nie kończy. Potem jest kolejne spotkanie, jeżeli oboje się sobie spodobaliście, a potem kolejne i kolejne. - Wstał od stołu, podszedł do mnie i położył mi rękę na ramieniu. - Ty musisz się skupić wyłącznie na nauce. Chłopcy rozpraszają, a ty musisz traktować naukę jako priorytet. Pamiętasz o zasadzie „żadnych randek do końca liceum"?
- Pamiętam. Ale ten jeden raz...
- O jeden raz za dużo - przerwał mi. - Skup się na nauce, skarbie.
- Jestem skupiona na nauce. Zawsze będzie dla mnie priorytetem. Mam najlepszą średnią w szkole. Od trzech lat. Nigdy nie spadła poniżej pięć zero. Chodzę na przeróżne konkursy, które bez problemu wygrywam!
Uśmiechnął się pobłażliwie.
- Byłem w twoim wieku. Wiem, jak to jest. - Poszedł w kierunku kuchni, w której nastawił wodę na kolejną kawę. - Byle jaki chłopak zawróci ci w głowie i stracisz ten zapał do nauki, który masz teraz.
- Ale, tato! - Podniosłam głos. - Connor ma drugą, tuż po mnie, najlepszą średnią w szkole! To nie jest byle jaki chłopak, tylko naprawdę mądry, inteligentny i wyjątkowo uprzejmy chłopak!
Znowu ciężko westchnął i oparł się plecami o blat.
- Widzisz? Już zawrócił ci w głowie. Nie możesz sobie na to pozwolić. Harvard nie przyjmuje takich osób, którym randki w głowach.
- Tato...
- Skończyłem. Idź się przygotować na jutro.
Spojrzałam na mamę, która tylko wzruszyła ramionami w geście bezradności. Wiele razy widziałam, że chciała zwrócić uwagę mojemu tacie, ale za każdym razem, gdy była ignorowana, odpuszczała sobie.
YOU ARE READING
Break the rules
Teen FictionGrace przed pójściem na studia postanowiła złamać kilka zasad, których przestrzegała całe życie. Wymyślenie i spisanie ich to nie był problem. Problem pojawił się za to w momencie, w którym chciała zacząć je realizować. Okazało się, że sama nie było...