~ śmiertelna choroba ~

287 8 11
                                    

~ Pov :: Mikołaj ~

Wieczorem Y/N po pocałunku bardzo źle się czuła.

- Miki... - powiedziała ledwo żyjąc.

- Co jest? - odpowiedziałem szybko.

- Strasznie źle się czuje.. - zaczęła, po czym zemdlała.

~ Kurde.

Złapałem ją w talii i szybko zaniosłem do auta.

Odrazu jechałem w stronę szpitala,bo już wiedziałem, że coś jest nie tak..

Okazało się, że ma raka jelita grubego.

    2 tygodnie później

Była 8:00 dostałem telefon od lekarza.

- Halo? - powiedziałem.

- Czy dodzwoniłem się do Mikołaja Tylko? - zapytał lekarz.

- Ymm, tak tak, o co chodzi? - zapytałem niepewnie.

- Mam bardzo przykrą wiadomość.. Panna Y/N zmarła dziś o 7:30. - powiedział łagodnie.

łzy napłynęły mi do oczu. nie odzywałem się w ogóle.

- Bardzo mi przykro, do widzenia. - powiedział na koniec i się rozłączył.

TO JUŻ KONIEC TEJ HISTORII.
DZIĘKUJĘ ZA TAK MIŁY ODZEW KOCHAM WAS 💋💗
(Nie zabijcie mnie błagam)
(Może wymyślę inną wersję jeszcze)
(Taką spicy)

Stay with me || konopskyy x y/nWhere stories live. Discover now