Agresja

323 8 3
                                    

        Obudziłam się w pokoju Willa . Byłam na nich tak wściekła że bym mogła ich pobić aż do krwi lub do czegoś więcej . Sapałam ze złości szczególnie na Vince . Will był obok mnie i przeglądał coś na telefonie . Uderzyłam go . Pierwszy drugi trzeci czwarty piąty raz a on nie wiedział o ci chodzi .
-Hailie przestań
- NIGDY
Will przytrzymał mnie a później przytulił tak że nie mogłam nic zrobić
- Hailie obiecaj mi że nigdy nie będziesz mówiła że nie chcesz żyć
- tego nie mogę obiecać
- HAILIE
- mogę tylko obiecać że na razie nie będę tak mówiła
- malutka to przez Vince
Dziwne było to że spielam się na to imię i chciałam kogoś uderzyć ale nie mogłam
- wszystko dobrze ? Przynieść ci coś ?
- nie - mruknelam zdenerwowana
- No dobrze
Will puścił mnie z uścisku a ja położyłam się i zasnęłam .
Obudziłam się i Willa już nie było przy mnie . Wystraszyłam się i poszłam szukać go na dół . Miałam takie bardzo dziwne uczucie . Nigdy takiego nie miałam . Miałam je jak myślałam o Vincencie . Weszłam do kuchni i tam siedział Will i Dylan . I na dodatek
VINCENT !!!
Gdy go zobaczyłam rzuciłam się na niego ale Dylan mnie powstrzymał . Złapał mnie w talii i odcuągną od niego . Byłam cała czerwona i zła .
- Hailie - powiedział Vince z irytacją
- ZAMKNIJ MORDĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!- ryknelam
- dziewczynko spokojnie . Pójdziemy do twojego pokoju .
- pójdę gdzie chcesz byle jak najdalej od tego gowniarza
- Hailie - krzyknął wkurzony Vince - przekroczyłam moje granice ! A to nie dobrze !
Vincent chciał podejść do mnie
- NIE PODCHODŹ DO MNIEE !!!!!
Dylan przytrzymywał mnie i chciał uciec ze mną ale Vincent go zatrzymał . Złapał go i postawił go przed sobą . Chciałam rzucić się na tego pozbawionego uczuć debila ale nie mogłam . A on stanął przede mną i
UDERZYŁ MNIE W TWARZ !!!!
Tego kompletnie się po nim nie spodziewałam . Ryknęlam z bólu . Zakrywam zakrwawiony nos i łzy naleciały mi i spływały pi krwi
Will zerwał się na równe nogi i szarpnął wkurzonym Vincem i wyrzucił go z domu pomimo że był młodszy . Przytuliłam się do Dylana i zaczęłam drzeć się i ryczeć . Dylan mnie uspokajał ale w jego głosie czułam wkurzenie żal i zdezorientowanie . Pewnie miał całą zakrwawioną bluzkę . Od razu przyleciał spięty Will i próbował zatamować krwawienie .
- NIE NAWIDZE GO !!!! PRÓBOWAŁ MNIE ZABIĆ !!!!!!!!- wrzeszczalam .
Shane i Tonego nie było bo byli na imprezie . Krwawienie ustąpiło . Dylan mnie podtrzymywał  zemdlałam .
———————————-
Podoba wam się rozdział ?
Jutro będzie kontynuacja

Jaki jest wasz ulubiony brat ?

Buziaki 😘

Rodzina Monet - sekrety prawdziwej rodziny Where stories live. Discover now