Po pełnym przeżyć pobycie w lokomotywowni, chwila odpoczynku była wręcz obowiązkowa. Grupa przyjaciół kierując się kolejnymi wskazówkami, dotarła na niewielką łąkę. W pobliżu płynęła niewielka rzeczka, którą mieli wkrótce przekroczyć. Zanim to miało nastąpić, postanowili zjeść drugie śniadanie.
Wszyscy wygodnie rozsiedli się wśród traw i zaczęli wyciągać swoje jedzenie. Sugimoto jak zwykle z zaciekawieniem przyglądał się co Asirpa zabrała ze sobą. Jej posiłki były typowo ajnowskie i chłopca fascynowało podziwianie, a tym bardziej próbowanie tak innej dla niego kuchni. Asirpa zawsze dzieliła się z nim jedzeniem, ciesząc się, gdy Sugimoto doceniał jej starania.
- Szkoda, że mojej babci tutaj nie ma – westchnęła, wypakowując swoje pudełko. - Wtedy jedzenie byłoby jeszcze lepsze.
- I tak już jest przepyszne! Jesteś chyba jedyną ośmiolatką, która sama potrafi gotować – odparł Sugimoto. - Mi nadal mama robi śniadanie do szkoły.
- Babcia zaczęła mnie uczyć gotować, gdy tylko nauczyłam się w miarę dobrze chwytać nóż – zaśmiała się Asirpa.
Otworzyła swoje pudełko i oczom Sugimoto ukazał się ryż z dodatkiem małych, czerwonych kulek.
- To cipopsayo – powiedziała Asirpa, nim chłopiec zdążył o cokolwiek zapytać. - Zwykły kleik ryżowy z ikrą łososia. Chcesz spróbować?
Chłopiec przytaknął i nabrał niewielką porcję. Po jego minie dało się poznać, że mu smakuje.
- Ale pychota! - odparł z zachwytem, gdy tylko przełknął.
Asirpa uśmiechnęła się w odpowiedzi.
Sugimoto wypakował również swoje śniadanie, które składało się z porcji ryżu, kilku kawałków mięsa w sosie oraz warzyw. Tak jak lubił próbować potrawy Asirpy, na jedzenie przyrządzane przez swoją mamę nie mógł narzekać. Od razu z apetytem zabrał się do jedzenia, również częstując przyjaciółkę swoją porcją.
W trakcie jedzenia Asirpa zerwała kilka kwiatków rosnących nieopodal nich. Sugimoto przyglądał jej się z zaciekawieniem.
- Spójrz, Sugimoto – dziewczynka pokazała mu kwiaty, które trzymała w dłoni. - To czerwona koniczyna. Możemy zjeść jej płatki.
Asirpa oderwała jeden z cienkich płatków i ugryzła jego białą część.
- Są bardzo słodkie – dodała.
Zaciekawiony Sugimoto przyjął podany mu kwiat i oderwał jeden z płatków jak przyjaciółka. Faktycznie okazały się wyjątkowo słodkie.
- Możemy nawet to dodać do jedzenia – powiedziała i posypała swój kleik płatkami koniczny.
Sugimoto uczynił to samo i z zaskoczeniem uznał, że takie połączenie naprawdę dobrze smakuje.
Reszta dzieciaków również zajadała swoje śniadanie. Shiraishi siedział w towarzystwie Koito i Tsukishimy, cały czas wykłócając się z nimi, podczas gdy Tanigaki przesiadywał blisko Inkarmat i oboje z uśmiechami na twarzy, żywo o czymś dyskutowali.
Shiraishi już widocznie znudzony kłótnią z kolegami, postanowił zmienić temat. Odezwał się na tyle głośno, aby również reszta paczki włączyła się do rozmowy:
- Jak myślicie co będzie tym skarbem?
Tanigaki wraz z Inkarmat przerwali swoją dyskusję i zwrócili wzrok na Shiraishiego.
- Chyba pieniądze albo złoto, nie? - rzucił chłopiec.
- Wątpię – oznajmił Sugimoto. - Ten kto ukrył skarb pisał, że to coś wyjątkowego dla niego. Nie wydaje mi się, żeby po prostu były to pieniądze.
YOU ARE READING
Wyprawa po skarb || Golden Kamuy
FanfictionChildren AU. Sugimoto i Shiraishi znajdują w szkolnej bibliotece mapę oraz tajemnicze zapiski prowadzące do skarbu. Dzielą się tym odkryciem z Asirpą, a z czasem do grupy zainteresowanych poszukiwaniem tajemniczego skarbu dołączają kolejne dzieciak...