Rozdział 4: Przeszkody

9 2 0
                                    

Po pełnym przeżyć pobycie w lokomotywowni, chwila odpoczynku była wręcz obowiązkowa. Grupa przyjaciół kierując się kolejnymi wskazówkami, dotarła na niewielką łąkę. W pobliżu płynęła niewielka rzeczka, którą mieli wkrótce przekroczyć. Zanim to miało nastąpić, postanowili zjeść drugie śniadanie.

Wszyscy wygodnie rozsiedli się wśród traw i zaczęli wyciągać swoje jedzenie. Sugimoto jak zwykle z zaciekawieniem przyglądał się co Asirpa zabrała ze sobą. Jej posiłki były typowo ajnowskie i chłopca fascynowało podziwianie, a tym bardziej próbowanie tak innej dla niego kuchni. Asirpa zawsze dzieliła się z nim jedzeniem, ciesząc się, gdy Sugimoto doceniał jej starania.

- Szkoda, że mojej babci tutaj nie ma – westchnęła, wypakowując swoje pudełko. - Wtedy jedzenie byłoby jeszcze lepsze.

- I tak już jest przepyszne! Jesteś chyba jedyną ośmiolatką, która sama potrafi gotować – odparł Sugimoto. - Mi nadal mama robi śniadanie do szkoły.

- Babcia zaczęła mnie uczyć gotować, gdy tylko nauczyłam się w miarę dobrze chwytać nóż – zaśmiała się Asirpa.

Otworzyła swoje pudełko i oczom Sugimoto ukazał się ryż z dodatkiem małych, czerwonych kulek.

- To cipopsayo – powiedziała Asirpa, nim chłopiec zdążył o cokolwiek zapytać. - Zwykły kleik ryżowy z ikrą łososia. Chcesz spróbować?

Chłopiec przytaknął i nabrał niewielką porcję. Po jego minie dało się poznać, że mu smakuje.

- Ale pychota! - odparł z zachwytem, gdy tylko przełknął.

Asirpa uśmiechnęła się w odpowiedzi.

Sugimoto wypakował również swoje śniadanie, które składało się z porcji ryżu, kilku kawałków mięsa w sosie oraz warzyw. Tak jak lubił próbować potrawy Asirpy, na jedzenie przyrządzane przez swoją mamę nie mógł narzekać. Od razu z apetytem zabrał się do jedzenia, również częstując przyjaciółkę swoją porcją.

W trakcie jedzenia Asirpa zerwała kilka kwiatków rosnących nieopodal nich. Sugimoto przyglądał jej się z zaciekawieniem.

- Spójrz, Sugimoto – dziewczynka pokazała mu kwiaty, które trzymała w dłoni. - To czerwona koniczyna. Możemy zjeść jej płatki.

Asirpa oderwała jeden z cienkich płatków i ugryzła jego białą część.

- Są bardzo słodkie – dodała.

Zaciekawiony Sugimoto przyjął podany mu kwiat i oderwał jeden z płatków jak przyjaciółka. Faktycznie okazały się wyjątkowo słodkie.

- Możemy nawet to dodać do jedzenia – powiedziała i posypała swój kleik płatkami koniczny.

Sugimoto uczynił to samo i z zaskoczeniem uznał, że takie połączenie naprawdę dobrze smakuje.

Reszta dzieciaków również zajadała swoje śniadanie. Shiraishi siedział w towarzystwie Koito i Tsukishimy, cały czas wykłócając się z nimi, podczas gdy Tanigaki przesiadywał blisko Inkarmat i oboje z uśmiechami na twarzy, żywo o czymś dyskutowali.

Shiraishi już widocznie znudzony kłótnią z kolegami, postanowił zmienić temat. Odezwał się na tyle głośno, aby również reszta paczki włączyła się do rozmowy:

- Jak myślicie co będzie tym skarbem?

Tanigaki wraz z Inkarmat przerwali swoją dyskusję i zwrócili wzrok na Shiraishiego.

- Chyba pieniądze albo złoto, nie? - rzucił chłopiec.

- Wątpię – oznajmił Sugimoto. - Ten kto ukrył skarb pisał, że to coś wyjątkowego dla niego. Nie wydaje mi się, żeby po prostu były to pieniądze.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 22, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wyprawa po skarb || Golden KamuyWhere stories live. Discover now