zęby bolą... a iskra się tli

5 1 0
                                    

Pierwsze dni jesieni a wiatr raz to lubił wracać do ciepła lata a nazajutrz przypomnieć o nadchodzącej zimie.

Nie wpływało istotnie na wykonanie kolejnego zlecenia.

Przy ulicy Piotrkowskiej znajdował się stary budynek, przed wojną jakiś literat mógłby podziwiać piękno elewacji, dziś zacieki powodowały u przechodni ścisk w sercu. Widok, który najbardziej zapierał jej wdech w piersiach, były rury w piwnicy.
Na pierwszy rzut oka nowością nie grzeszyły, ale ktoś z hausmajstrów swój fach znał.
Żadnych przecieków, ani kropli na podłodze, kocioł jednak nówka postawiona.
Gdyby miała więcej ciepła w sercu jak dzisiejszy powiew wiatru, może ubawiłby ten piękny kontrast zewnętrznych zacieków i starych niecieknących rur.

Niemniej jednak...

Było zimno jak cholera.

Cóż, zlecenie jak zlecenie, trzeba wykonać. Choć szczerze widziała lepsze lokalizacje.

Z torby sportowej wyciągnęła swój standardowy zestaw do pracy.

Mała kamerka, parę kabli, kilka gwoździ.

Czas zabrać się za robotę.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 22, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Watcheye (Ballada Lilii)Where stories live. Discover now