- Mam nadzieję, że wkrótce bo będę mogła w końcu zacząć żyć jak normalny człowiek.

Odpowiedziałam jak zwykle od trzech lat, a on jak zawsze machnął w powietrzu dłonią. Usiadł na kanapie i napił się piwa. Zmarszczyłam brwi bo mógł sobie darować w mojej obecności.

- Co tym razem?

Zapytałam bo chciałam jak najszybciej stąd wyjść.

- Jestem winien komuś naprawdę niebezpiecznemu duże pieniądze, Pearl..

Skinęłam głową bo tak zawsze zaczynał rozmowę. Czekałam aż zacznie mówić dalej.

- Był u mnie wczoraj i dał mi wybór.. Albo oddam te pieniądze w ciągu tygodnia, albo będę martwy, albo oddam mu ciebie.

Zaśmiałam się na te ostatnie bo to chyba jakiś pieprzony żart.

- Mam nadzieję, że się nie zgodziłeś na tę ostatnią opcję.

Zaprzeczył ruchem głowy i podniósł się z kanapy. Nie wyobrażałam sobie bym to ja miała zostać złotą kartą przez którą ojciec miałby uratować swoją dupę.

- Oczywiście, że nie.. On jest starszy ode mnie więc nie mógłbym cię oddać jakiemuś dziadkowi.. Ale rozumiesz, że ta druga opcja nie bardzo przypadła mi do gustu.. A z tą pierwszą nie poradzę sobie sam..

Jeszcze wtedy nie wiedziałam, jak łatwo kłamstwa wypływają z jego ust.

- Ile jesteś mu winien?

Wysyczałam wściekła przez zaciśnięte zęby.

- Dwa miliony.

Odpowiedział od razu, a ja mało co nie zemdlałam. Pokręciłam głową na boki.

- Nawet gdybym sprzedała nerkę to bym nie uzbierała tyle pieniędzy. Skąd mam ci je wytrząsnąć?! Co ty sobie w ogóle myślałeś?!

Uniosłam się bo to była już przesada. To nie był tysiąc, nie dwa czy nawet pięć. To były dwa pierdolone miliony.

- Radź sobie sam, Johnny. Ja mam już tego wszystkiego dość.

Ruszyłam w stronę wyjścia nie mając zamiaru dać owinąć się w okół palca. Nie ma szans bym uzbierała te pieniądze. Odłożone mam dziesięć tysięcy na w razie w ale do tej kwoty jaką jest winien, to brakuje sporo. W życiu nie widziałam takich pieniędzy na oczy.

- Jesteś mi to winna, Pearl! Sam cię wychowałem, robiłem wszystko byś miała się dobrze!

Krzyknął, a ja czułam jak do moich oczu napływają łzy. Odwróciłam się na pięcie, spojrzałam na jego twarz i wycelowałam palec wskazujący w jego stronę. Wydarłam się od razu.

- Nie jestem ci nic winna! Dobre wychowanie i dbanie o dziecko to obowiązek rodzica! Nie moja wina, że mama zmarła jak byłam mała, nawet jej kurwa nie pamiętam ale nigdy nie wypytywałam, nie byłam problemowym dzieckiem bo wiedziałam, jak jest ci ciężko bez niej. Nigdy nie chciałam zbyt wiele gdy inne dzieci miały wszystko, chciałam tylko dobrego tatę. A jedyne co mam to alkoholika który traktuje mnie jak pierdolony bankomat!

Wyglądał jakby dostał w twarz ale wiedziałam, że to tylko jego gra.

- Naprawdę nie widzisz tego, że już od kilku lat nie potrafię cię nazwać tatą?

Zrezygnowana zapytałam już nieco spokojniej. Stal jak wrośnięty w podłogę, jednak po chwili jego wyraz twarzy się zmienił na wkurwiony i wypalił.

- Jeśli on nie dostanie tych dwóch milionów, za już sześć dni, to przyjdzie po ciebie bo przed nim nie ucieknie nikt. A chyba nie chcesz być posuwana przez starego dziada.

Nie zrozumiał nic, skinęłam tylko głową i ruszyłam do drzwi. Byłam zła, wściekła. Chciało mi się płakać i krzyczeć. Gula w moim gardle ciągle rosła, ale nie chciałam przy nim płakać. Miałby satysfakcję, że jestem słaba.

- Pearl?

Usłyszałam za sobą. Zatrzymałam się przed drzwiami i nacisnęłam klamkę.

- Spróbuję je zdobyć, nie obiecuję ale to ostatni raz, Johnny. Mam w dupie to co zrobią z tobą, tutaj chodzi o mnie. Ratuję swój tyłek, nie twój. Robię to ostatni raz, a gdy to się skończy.. Więcej do mnie nie dzwoń.

Nawet na niego nie spojrzałam. Po prostu wyszłam z mieszkania, wsiadłam do samochodu i ruszyłam przed siebie. Musiałam ochłonąć, pomyśleć i się przespać. Miałam dość wrażeń na dziś.

Wiedziałam, że muszę uzbierać te pieniądze bo inaczej moje życie skończy się za sześć dni. Zdążyłam poznać niektórych ludzi którym ojciec był winien pieniądze i nie chciałam z nimi zadzierać. Były to małe sumy więc wolałam nie poznać tego któremu był winien dwa miliony.

Teoretycznie będę żyć, ale co to za życie u boku faceta który mógłby być moim dziadkiem?

PERŁA WARTA MILION |WYDANA| #1 Draycone Where stories live. Discover now