2

26.9K 623 96
                                    

Pearl.

Nie potrafiłam spać przez telefon ojca, dlatego też w pracy byłam rozdrażniona. Jedyne o czym marzyłam to łóżko ale nikt nie usiądzie za mnie w recepcji.

Dobra, może znalazłoby się kilka osób ale potrzebne mi były pieniądze. W grę nie wchodził urlop. Mimo, że naprawdę dobrze za niego płacili to jednak dniówka jest znacznie większa. A nadgodziny płacone aż potrójnie więc siedziałam w recepcji ile tylko dał radę mój organizm. Nie mogłam narzekać na wypłatę bo zarabiałam naprawdę dużo.

ALE.

Właśnie ale.. Ale co mi z tych pieniędzy skoro muszę spłacać długi ojca. Jest pierdolonym hazardzistą i wiem, że prędzej czy później narobi sobie albo mnie kłopotów.

Wiem, że zadzwonił znów bo chce porozmawiać o pieniądzach. Tylko po to dzwoni i przypomina o swoim istnieniu. Zawsze jest ta sama gadka. Zawsze się kłócę, mówię, że to ostatni raz albo, że już więcej nie dostanie ode mnie pieniędzy i ma radzić sobie sam. A on zawsze odpowiada, że coś mu się należy skoro wychował mnie sam i to we mnie wkładał każdy pieniądz jaki miał. Wtedy daje mu te pieniądze by uciszyć wyrzuty sumienia ale one wracają za każdym razem gdy używa tych swoich sztuczek. Za każdym razem też daje się nabierać, że już więcej nie pójdzie do kasyna, że nie będzie obstawiał czy nie pójdzie do sklepu po alkohol, ale za każdym razem są to puste słowa.

Pamiętam, że Johnny był dobrym ojcem ale w pewnym momencie coś się wydarzyło i zaczął grać, pić. Do tej pory nie wiem co się stało te kilka lat temu, nie chce mi powiedzieć mimo, że nie raz o to prosiłam.

Trwa to już dziesięć lat i nie jestem pewna jak długo jeszcze to zniosę. Nie mam czasu kompletnie na nic, na mężczyzn, na randki czy spotkania ze znajomymi. Nie mam czasu bo siedzę prawie dwadzieścia cztery na siedem w tym pieprzonym hotelu by zarobić jak najwięcej bo długi ojca nie maleją, a ciągle rosną.

Dlatego mając dwadzieścia osiem lat, jestem pierdoloną dziewicą bo ojciec odebrał mi najlepsze lata młodości, bo gdy inni się bawili czy uprawiali swój pierwszy seks w życiu to ja albo pracowałam albo użerałam się z najebanym starym.

Zrobię to.

Pomogę mu ten ostatni raz.

Nie będę słuchać jego wyrzutów i tego pieprzonego głosiku w mojej głowie, że to mój ojciec i powinnam mu pomóc.

Najwyżej, będę żyć z wyrzutami sumienia do końca życia, ale nikt go nie pchał w to gówno. Sam w nie wszedł więc niech sam z niego wychodzi.

Ostatni raz.

Przekręciłam klucz w drzwiach, otworzyłam i myślałam, że zwymiotuje. Jeszcze gdy mieszkałam razem z ojcem, to mieszkanie było czyste i ładnie pachniało. Teraz? Porozrzucane butelki, smród niesamowity.

Brakowało by nasrać na środku pokoju ale wcale bym się nie zdziwiła gdybym znalazła i to. Ale szukać nie będę, nie jestem aż tak pierdolnięta.

Ruszyłam w głąb mieszkania, zobaczyłam pijanego ojca śpiącego na kanapie.

Nie było mi go żal, już nie. Nie po tylu latach oglądania non stop tego samego.

Otworzyłam wszystkie okna na szerz by chociaż spróbować pozbyć się tego smrodu. Wyciągnęłam z torebki przenośną małą trąbkę kibica, bo zdążyłam się nauczyć, że tylko jej głośny, okropny dźwięk jest w stanie go wybudzić. Podeszłam do kanapy, nacisnęłam. Johnny od razu zerwał się na równe nogi.

- Zawału przez ciebie kiedyś dostanę!

Krzyknął, a ja jak zwykle się uśmiechnęłam i schowałam małą trąbkę do torebki.

PERŁA WARTA MILION |WYDANA| #1 Draycone Where stories live. Discover now