3. Szansa jedna na milion

Start from the beginning
                                    

Nawet jeżeli zapadła głucha cisza, mam wrażenie jakby cały czas coś dudniło. Przechodzę z przedpokoju do salonu i z salonu do przedpokoju, aż wyjmuję telefon z przyczepionej kieszeni na ramieniu i wpisuję do internetu „Christian Wood".

Na pierwszej stronie widnieje jego zdjęcie i przypis w Wikipedii. Zapisany jest jako muzyk, twórca wielu pop'owo rockowych hitów.

I kiedy dostrzegam tytuł jego najbardziej znanej piosenki, łączę kropki. 

Bo Christian Wood, jest twórcą „Bet on me". Piosenki, którą znam na pamięć i słyszę ją prawie codziennie w radiu.

Tak, mam na imię Melody, co po polsku oznacza melodia i tak, zupełnie nie interesuje się muzyką. 

Jeśli znam tytuł piosenki, nie znam wykonawcy, jeżeli znam wykonawcę, nie pamiętam tytułów jego piosenek.

Christian Wood, należy do tego pierwszego przypadku.

Drżącymi palcami wybieram numer Christiana.

Odbiera po dwóch sygnałach.

- Halo? – jego głos jest ochrypły. Brzmi jakby dopiero co się obudził.

- Czemu mi nie powiedziałeś?! – krzyknęłam do słuchawki, na co Christian syknął.

- Melody...

- Niech to wytłumaczenie będzie dobre, bo inaczej pożałujesz, że się urodziłeś!

Christian zaśmiał się nerwowo.

- Nie wiedziałem, że mnie pocałujesz.

Niech mnie piorun trzaśnie.

- Nie wiedziałeś, że cię pocałuję?! Christian, byliśmy na Kiss Cam'ie!

- Wiem. – odparł spokojnie. - Przecież wiem, że to nie powinno się wydarzyć.

- Szedłeś na mecz Dodgersów, czego innego się spodziewałeś?! Było maseczkę założyć i udawać chorego!

Christian ciężko westchnął.

- Nie mam siły teraz o tym rozmawiać.

Teraz to ja ciężko westchnęłam. Ta rozmowa i tak do niczego nie doprowadzi. Przynajmniej nie, gdy ja na niego krzyczę, a on spokojnie leży w łóżku, i mówi mi, że nie ma na nic siły. 

Królewicz jeden.

- Przed moim domem stoi stado paparazzi, żądających wyjaśnień. Co mam robić?

- Ignorować ich, a na pewno im na nic nie odpowiadać. – wyrecytował tę odpowiedź, niczym jakiś wierszyk.

Zgaduję, że to już nie pierwsza taka sytuacja u niego.

- Jutro zaczynam staż w Parabow Pictures. Nie obchodzi mnie jak to zrobisz, ale masz się ich do wtedy pozbyć. - Postawiłam go przed faktem. - Rozumiesz?

- Jasne, szefowo.

Puściłam jego uwagę mimo uszu i się rozłączyłam.

Po prostu rzuciłam się na kanapę, wyobrażając sobie, że przed moim domem nie stoi stado paparazzi, a ja właśnie wróciłam do domu po ciężkim biegu.

- Świetnie, po prostu wspaniale. Ze wszystkich ludzi na świecie, czy to akurat musi być Christian Wood?


Tata wyszedł ze swojego pokoju. Pewnie dopiero co się obudził.

- Ciężki dzień? – zapytał lekko podśmiechując.

Jęknęłam w poduszkę kanapy. 

Czyli już o wszystkim wie. On jest producentem muzycznym. Musi być na bieżąco ze wszystkim w świecie muzyki, od premier po plotki.

Kiss cam | W PRZEDSPRZEDAŻYWhere stories live. Discover now