odcinam przeszłość
zostaje rana
rubinowa ciecz
i wspomnień chmara...
promienie radości
i krople cierpienia
i resztki ludzkości
i serce z kamienia
więc przyszłość odcinam
by mnie nie raniła
rubinowa ciecz
i pustka pogniła
zostały myśli
i planów tysiące
zostały obawy
marzenia gorące
więc teraźniejszość...
odciąć jej nie mogę
trzyma mnie mocno
złapała za nogę
i nie chce odchodzić
choć też często rani
więc trzymam się mocno
by nie trwać w odchłanii walczyć będę
póki sił mi starczy
póki nie dotknie mnie ciemnośćlecz jeśli pewnej nocy
silny chłód mnie ogarnie
i ostatni oddech mi zabierze...
zapalcie świecę
by mą duszę ogrzać...Veronica Blanca JJ.26.08.2023 r.