wyglądasz dobrzeo poranku wieczorem tak ciemnym
gwiazdy jedynym moim świadkiem
wyglądasz jak sztuka
sztuka po to
by poczuć coś.
pszczoła lecąca do nieba
gwiazd szukam w nieboskłonie
ojczyzna oddalona
zabrana, utracona
swój dom przy tobie znalazła
wędrowiec od świtu do świtu.
same w eterze krążymy
jak chmury patrzące na siebie
przez słońce.
zniknę wtedy, kiedy mi powiesz.
krzyczę o miłości do ciebie
przez słońce gwiazdy i wiatr
noc obmywa moje słowa
i błagam o to, byś wiedziała.
sto lat przy tobie
mrugnięcie powieką
trwanie.
najlepsze momenty życia
trzymając twoją dłoń.
ten pierwszy dotyk twoich ust, który powinien być niemożliwy. zderzenie światów, chaosu i tumult, które jakimś sposobem tchnęły spokojem. ciche jak ćma wzbijająca się do lotu.
YOU ARE READING
poems for her.
Poetryo kimś, kto sprawia, że czuję. dla kogoś, kto wpuścił mnie do swojego życia i naprawił moją duszę. dla mojej sztuki i piękna, słońca i gwiazd. dla mojego nieba o świcie, mojego światła, mojej jutrzenki. dla czerwieni i błękitu, czasu i przestrzeni...